Pasja w czasie pandemii

BLOG
968V
Pasja w czasie pandemii
Pars-89 | 24.03.2020, 16:27
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

To nie będzie kolejny wpis o tym jak wirus który wydostał się z Chin, rozprzestrzenił się na cały świat i zbiera śmiertelne żniwo. Potraktujcie to jako wstęp do mojej i Waszej opowieści jak radzicie sobie ze swoimi pasjami w tym trudnym czasie.

Każdy z nas w mniejszym, bądź większym stopniu doświadcza na własnej skórze sytuacji za oknem – lawinowe zachorowania, lęk i myśli z tyłu głowy „ile to wszystko jeszcze potrwa?”. Obserwując sytuacje i dynamikę rozwoju pandemii nie odpowiem Wam na ostatnie pytanie, wiem za to że solidarnie wszyscy powinniśmy się trzymać wytycznych i ograniczyć wychodzenie z domu do absolutnego minimum. Pominę specjalnie aspekt zawodowy, ponieważ chciałbym aby mój wpis i Wasze komentarze były odskocznią od codzienności, możliwością pochwalenia się własnymi pomysłami na spędzanie wolnego czasu i realizacją pasji pomimo ograniczeń. Mam nadzieję że wracając tu po tym wszystkim, z uśmiechem na twarzy będziecie wspominać naszą wspólną dyskusje i to jak udało się wykopać tego cholernego wirusa z naszego życia.

Wracając powoli do tematu jaki chciałbym podjąć, przyznam że najbardziej brakuje mi sportu. Przez długi czas chodziłem na siłownie i po dłuższej przerwie postanowiłem ponownie popracować nad zdrowiem i sylwetką. W tym miejscu muszę się przyznać, że nie byłem zwolennikiem spędzania wolnego czasu w pomieszczeniach z lustrami, muzyką techno / rap i społecznością ubraną w dresy. Zawsze byłem szczupły i zawsze chciałem trochę „przytyć”. Moja przygoda z ćwiczeniami zaczęła się od mojego dobrego znajomego, który wkręcił mnie w to na tyle skutecznie że zacząłem kupować sprzęt do ćwiczeń , organizowałem sobie nowe przyrządy na podwórku, wzmacniałem kondycję biegając i grając w piłkę. Później kupiłem karnet i… trzy lata zleciały jak z bicza. Wróciłem od Nowego Roku i około półtora tygodnia temu znowu trzeba było przerwać treningi, przez odgórne zalecenia. Ćwiczę w domu, z mniejszą intensywnością ale tak samo często. Widzę nawet plusy takiego rozwiązania – nikt nie narzuca mi tego co mam słuchać, a w miedzy czasie mój Spotify zaskoczył mnie kilka razy na tyle pozytywnie że powiększyłem moją playlistę o kolejne numery.

Oczywiście nie mogę, nie wspomnieć o konsoli i powolnym ogrywaniu zaległości – a uwierzcie mam ich trochę. W tej chwili pracując często w formie dyżurów, mam więcej czasu na przyjemności, do każdego tytułu podchodzę zatem na spokojnie, często eksplorując pominięte obszary gry i dosłownie liżę ściany w poszukiwaniu nowych smaczków. Tak jest między innymi z "Days Gone", gdzie czyszczę mapę ze wszystkiego co spotkam na drodze. Kot wie, może to będzie moja pierwsza platyna?

Ponadto zaktualizowałem sobie moją listę filmów i seriali na Netflixie i podobnie jak zaległości w bibliotece gier, sukcesywnie stawiam fistaszki przy obejrzanych materiałach. Ostatnio wziąłem się za "Altered Carbon" i przyznaję, że jak na serial – produkcja wyróżnia się świetnymi efektami, bardzo wyraźną postacią głównego bohatera i historią. Do tego dobre towarzystwo, drink i wieczór można uznać za udany.

Wolne to nie tylko przyjemności – prywatnie jestem osobą która dużo od siebie wymaga i z tego powodu postanowiłem nabyć kilka materiałów do mojej kolejnej pasji jaką jest fotografia. Bardzo chciałbym nauczyć się robić świetne zdjęcia, ale wiem że przede mną masa pracy. Dokształcam się zatem z aparatem w ręku i książkami Scotta Kelbyego. Jest lekko, prosto i przyjemnie jak mawia klasyk – nawet dla takiego laika jak ja. Gdybyście zatem potrzebowali zdjęcia profilowego na Waszego Facebooka – przyjmuję zlecenia ;) A dla tych których interesuje pierwszy milion przed czterdziestką proponuję lekturę Pana Krzysztofa Króla „X-przykazań człowieka sukcesu”.

Kończąc czekam na Wasze wpisy i jestem bardzo ciekawy jak radzicie sobie dzieląc obowiązki domowe z pasjami, na które teoretycznie powinniśmy mieć teraz nieco więcej czasu. Być może wolne to okazja do odkrycia nowych talentów, lub zrealizowania zaległych pomysłów. Mój znajomy powiedział mi na przykład, że nauczył się robić…kiełbasę z dzikasmiley

Życzę Wam wszystkim zdrowia, myjcie ręce i dbajcie o siebie i swoich bliskich. Będzie mi bardzo miło jeśli zapełnicie sekcje komentarzy, być może wasze patenty będą inspiracją dla innych Użytkowników na radzenie sobie ze swoimi zajawkami lub zwyczajną nudą.

Oceń bloga:
31

Komentarze (103)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper