Netflix z przytupem rozpoczyna grudzień. 6 filmów z fantastycznej serii już dostępnych
Na platformie Netflix od samego początku grudnia nie można mówić o nudzie. Do biblioteki dodano sześć części z docenionej i wybuchowej serii, a to nie koniec niespodzianek.
Streamingowy gigant przyzwyczaił użytkowników do okazałych list premier oraz nowości dodawanych na serwery. W ostatnim miesiącu roku na wyróżnienie zasługują 2. sezon „Squid Game”, 1. część „Stu lat samotności”, „Barbie” oraz „Batalion 6888”, lecz na start zwróćmy uwagę na tytuły dodane na licencji.
Od początku miesiąca na Netflix zobaczycie „Transformers”, „Transformers: Zemsta upadłych”, „Transformers: Mrok Księżyca”, „Transformers: Wiek zagłady”, „Transformers: Ostatni Rycerz” oraz „Bumblebee”. Twórcy niezwykle popularnych widowisk, które od wielu lat przyciągają na sale kinowe wielu widzów, mogą pochwalić się kapitalnymi rezultatami w box office.
Cała seria „Transformers” (wliczając w to „Przebudzenie bestii”) wygenerowała 5,2 mld dolarów przy budżecie sięgającym 1,3 mld dolarów. Nikogo więc nie powinno dziwić, że doczekaliśmy się już tylu odsłon walk Autobotów z Decepticonami.
W zestawieniu brakuje tylko „Transformers: Przebudzenie bestii” oraz „Transformers: początek”, ale warto pamiętać, że pierwszy ze wskazanych tytułów jest wciąż dostępny na SkyShowtime.
Nawiązując do świątecznego nastroju, w który platforma próbuje wprowadzić swoich subskrybentów, na Netflix znalazły się „Grinch” i „Grinch: świąt nie będzie”. Choć w tym wypadku mówimy o serii dla młodszych odbiorców, na pewno nie zabraknie chętnych, którzy zdecydują się na seans.