Growe podsumowanie roku 2023

BLOG
512V
user-77220 main blog image
Pars-89 | 25.01, 20:17
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

 

Cześć!

Bardzo dawno nie wrzucałem tu żadnego tekstu i pewnie taki stan rzeczy trwałby dalej, ale zainspirowany kolejnymi rocznymi podsumowaniami - postanowiłem że w końcu napiszę też swoje.

Kolejny rok za pasem – całkiem nie dawno siadaliśmy do śniadania Wielkanocnego, a aktualnie wkraczamy w nową rzeczywistość w 2024 roku. Przyznam szczerze, że mijające 365 dni było diabelnie intensywne. Zaliczyłem sporo wzlotów i upadków. Myślę, że jak większość z Was – ale gdybym miał podsumować ten czas to był to naprawdę udany okres i życzyłbym sobie powtórki z rozrywki w Nowym Roku.

W branży również wiele się działo, ale tym razem większość nowości przeszła mi koło nosa. W mojej rolce będzie brakowało kilku głośnych hitów i to pokłosie chronicznego braku czasu. W tym roku według danych od Sony przy plastobetonie spędziłem jakieś 410 godzin, co jest najniższym wynikiem odkąd przesiadłem się z PC na konsole. Do tego jakieś 40 godzin z Game Passem gdzie głównie zająłem się ogrywaniem Forzy i testowaniem gier z abonamentu by finalnie do zestawienia dopisać około 20 godzin grania na PC.  Jak widzicie wyniki nie imponują, ale będąc szczerym i tak jestem zadowolony z tego co udało mi się wyciągnąć. Nie przeciągając zapraszam do mojego rocznego growego podsumowania – zaczynajmy!

 

* Swój blog podzieliłem na kilka kategorii aby uczynić wpis nieco czytelniejszym i łatwiejszym do przyswojenia.

 

Gra roku 2023 miejsce 1: Cyberpunk 2077 Widmo Wolności / Cyberpunk 2.0

 

Czułem że dodatek do Cyberpunka pozamiata, ale nie sądziłem że zmiany z nim związane tak mocno wpłyną na rdzeń gry i dostarczą jeszcze lepiej rozpisaną opowieść niż w podstawce. Z drugiej strony historia „Serc z kamienia” czy dodatku „Krew i Wino” dobitnie pokazuje, że CDPR potrafi wyciągnąć ze swoich gier maksimum, bardzo często ulepszając je o nowe mechaniki i nowe obszary działań. Przygody V to jedna z moich ulubionych opowieści która po otwartym zakończeniu z podstawki, doczekała się wreszcie swojego zamknięcia. I muszę to napisać – robi to w kapitalnym stylu! Dodatek do Cyberpunka to genialnie rozpisana intryga w której większość naszych decyzji ma swoje konsekwencje, świat gry jest jeszcze bardziej niebezpieczny i autentycznie zmusza gracza do rozważań. Okolica którą przyjdzie nam zwiedzać – Dogtown to właściwie dziki zachód Night City. Jest krwawo, a trup ścielę się gęsto. Nowy region jest całkiem spory i możemy go eksplorować zarówno horyzontalnie, jak i wertykalnie za pośrednictwem mostów i dachów zabudowań. Twórcy naprawdę się przyłożyli tworząc opowieść na około 25 godzin intensywnego grania i wreszcie ulepszyli podstawową wersje gry do poziomu zwiastunów z E3.  Podsumowując contentu jest więcej, a sam dodatek został przygotowany z takim smakiem jakby sam Hajto dodawał truskawkę na torcie. I tak miedzy nami – postać Idrisa Elby to najwyższa półka zarówno pod względem scenariusza oraz tego jak została rozpisania, ale to co na końcu odstawia Silverhand… Absolutnie musicie to zobaczyć i poczuć. Emocje gwarantowane – dla mnie jedna z najlepszych scen w grach i piszę to z absolutną premedytacją żebyście dali szansę temu tytułowi. Dziś Cyberpunk 2077 po ostatnich łatkach i dodatku fabularnym to gra kompletna. Moje GOTY 2023 roku.

 

Gra roku 2023 miejsce 2: Forza Horizon 5

 

Będąc zupełnie szczerym myślałem aby w tym miejscu umieścić poprzednią część sygnowaną numerkiem cztery, ale po głębszym zastanowieniu i sprawdzeniu obu gier w akcji - wybieram piątkę! Seria Forza to gry dla których kupiłem Xboxa. Niesamowicie jara mnie motoryzacja, a to jak wykonana jest aktualna ścigałka od studia Playground Games, to car porn każdego miłośnika jazdy czterema kółkami. Doceniam Gran Tourismo jako głownego konkurenta działającego w tej samej branży, ale jazda po zamkniętych torach jest tak satysfakcjonująca jak podbijanie kolejnych generowanych proceduralnie planet w Starfieldzie. Lepiej już włączyć Familiadę. Trochę nie wierzyłem w te opowieści o świetnym modelu jazdy, oprawie i wszechobecnej wolności, ale pierwszy kontakt z Forzą i zjazd Fordem Bronco na przełaj po aktywnym wulkanie mocno utwierdziły mnie, że ta gra nie bierze jeńców. Kwintesencja motoryzacji przeniesiona na ekran konsoli, wolna od narzuconych odgórnie norm emisji spalin i wszechobecnej elekrtyfikacji. Nie mogę się doczekać powrotu do mojej 911 z manualną skrzynią biegów - ten ryk silnika na piątym biegu, kiedy licznik pokazuje 200 KM/H jest jak wchodzący na scenę Slash wykonujący solówkę przy akompaniamencie Stevena Tylera - wysokooktanowy orgazm.

 

Gra roku 2023 miejsce 3: Transport Tycoon / Open TTD

 

Aktualna pozycja na liście tylko pokazuje z jakim stadium bezradności mierzyłem się w 2023 roku. Na podium umieściłem bowiem tytuł który przypomniał jak to jest mieć fun z grania w gry. Open TTD to duchowy spadkobierca kultowego Transport Tycoon - tytułu w którym przejmujemy kontrolę nad rozbudową własnego imperium transportowego, decydując o położeniu nowych dróg, torów kolejowych, budowie portów czy lotnisk. Możliwości jest ogrom, a umiarkowany realizm ekonomiczny daje maksymalną satysfakcję z powiększającego się kapitału i rozwoju własnego Januszexu. Do tego istnieje możliwość zaimportowania modów do gry, które omawiany tytuł potrafi przekształcić w Rzeczpospolitą na dorobku, aż po czasy Sasina. Mamy więc do dyspozycji swojskie PKSy, poruszające się po naszych taborach pociągi i Polskie linie lotnicze. Nic nie stoi również na przeszkodzie abyś swój pierwszy biznes otworzył w Radomiu, tylko po to żeby później przewodzić wielkiemu imperium niczym pewien sołtys z Pcimia. Lubię wracać do tego tytułu - to świetne doświadczenie dla fanów gier strategicznych i ekonomicznych. Dla tych, którzy cenią rozgrywkę opartą na logice i ekonomii, OpenTTD stanowi jedno z najlepszych doświadczeń w swoim gatunku stąd zasłużone miejsce na pudle w moim podsumowaniu rocznym.

 

Największe zaskoczenie 2023: Dead Island 2

 

Za każdym razem kiedy odpalam ten tytuł przypomina mi się jeden z utworów Słonia – Wirus T. I faktycznie bajzel jaki zastaniemy rozpoczynając przygodę w Dead Island 2 nie będzie odpuszczał, a historia choć błaha nadaje rytm wydarzeniom w grze, pod sam koniec uderzając nawet w nieco poważniejsze tony przerywając lawinę cringu jaką serwują nam Twórcy. Druga część „Umarłej wyspy” jest pełna takich sprzeczności – na przekór branży wirtualne Los Angeles jest podzielone na kilka dużych aglomeracji rezygnując tym samym z otwartego świata. A główny bohater którego możemy sobie wybrać z sześciu dostępnych na starcie postaci to krzyżówka Deadpoola z Wolverine’m (nie pytajcie czyje kwestie mówione padają częściej). Daniem głównym pozostaje siekanie zombie, a to jest zrobione po mistrzowsku. Jucha leje się hektolitrami, dekapitacje, cięcia, podpalenia, rażenie prądem czy rozpuszczanie w kwasie – każdy domorosły łowca nieumarłych znajdzie tu coś dla siebie. Poza tym gra oferuje fajny system rozwoju postaci polegający na doborze kart z umiejętnościami i na ich podstawie da się tworzyć całkiem złożone buildy. Technicznie jest na czym oko zawiesić, zombie sapią przechadzając się po skąpanych w słońcu uliczkach, a muzyka zmienia się dynamicznie w zależności od sytuacji w której obecnie się znaleźliśmy. Tytuł trzyma betonowe 60 FPS i nie uświadczyłem żadnych poważnych glitchy. Ta gra to moje zaskoczenie kończącego się roku i w odróżnieniu od rodzimego Dying Light 2 ma to trochę ikry i polotu. Zachęcam do zakupu tym bardziej że wydanie jest solidnie przygotowane i oprócz standardowego pudełka, w zestawie otrzymujemy jeszcze elegancki steelbook. Aaa i zapomniałbym wersja z PS4 ma darmowy upgrade do PS5. Szacun!

 

Największe rozczarowanie 2023: Diablo IV

 

Nie będę się z tym krył i od razu zaznaczę, że seria Diablo jest mi bliska sercu. Wychowałem się na drugiej części, z przyjemnością ograłem trójkę wraz z dodatkiem, następnie zafundowałem sobie nostalgiczny powrót do przeszłości kupując Ressurected i skuszony obietnicami swoje pieniądze wydałem również na część czwartą. Oczekiwania i hype był ogromny – w końcu Developerzy dostali dostatecznie dużo czasu aby szlifować „czwórkę” na nowego mesjasza H&S. Na rynku było już obecne Path of Exile czy Grim Down więc inspiracji można było szukać u konkurencji, która pod nieobecność Diablo na rynku zebrała wokół swoich tytułów całkiem sporą społeczność. Niestety nie udało się. Piszę to z wielkim bólem ponieważ pomimo wielu zalet nowy Diaboł to jedynie wydmuszka i potwierdzenie słabej formy Blizzarda. Ale po kolei…  Technicznie tytuł to majstersztyk – czuć piniądz wpompowany w oprawę i dźwięk. Historia jak na standardy serii również daje radę i po dramatycznej trójce jest w końcu kilka momentów które da się wyrecytować z głowy nawet po kilku kielonach. Cieszy powrót do mrocznej wizji Sanktuarium, wszechobecnej makabry i zwątpienia. Twórcą udało się stworzyć ciekawy otwarty świat w którym bardzo często to człowiek jest determinantą do wszystkiego co złe.  Niestety niewiele dobrego da się powiedzieć o rozwoju postaci – system buildów leży dając wiele możliwości, ale de facto działa tylko kilka mechanik przez co gra nie zachęca do eksperymentowania, progres postaci zabija skalowanie poziomów wrogów, zadania poboczne w większości to nudne wycieczki z punktu A do B, które nie obfitują w żadne ciekawe nagrody, ani tym bardziej strzał doświadczenia przez co levelowanie postaci to potężny grind i finalnie trochę szkoda, że tytuł został zaprojektowany jako „always online”. O end-game się nie wypowiem bo jestem świeżo po ukończeniu fabuły. Jestem przekonany, że ogłoszony nie dawno dodatek fabularny zapowiedziany na następny rok wprowadzi kilka nowych mechanik i nowe Diablo zacznie w końcu błyszczeć. Aktualnie jestem bardzo rozczarowany. Mistrzowsko zmarnowany potencjał.

 

Gra w którą grałem i do której już nie wrócę: Starfield

 

Zacznę od tego że gry nie ukończyłem i dla niektórych z Was może to wystarczyć, aby położyć krzyżyk na mojej opinii o tym tytule. Kolejną kwestią pozostaje platforma na której grę ogrywałem – XSS który delikatnie rzecz ujmując, nie powala swoimi możliwościami – ale wierzcie mi, nie o oprawę tu chodzi. Zaraz po premierze skuszony obietnicami o kosmicznej odysei, ściągnąłem grę na dysk, wymieniłem baterię w padzie, zaparzyłem sobie herbatkę i ruszyłem sprawdzić o co tyle hałasu. I wiecie co? Dawno nie grałem w tak siermiężny tytuł. Oczywiście gra jest molochem, przytłacza swoją zawartością i daje nam praktycznie wolną rękę w przemierzaniu kosmosu – tylko szkoda że cała ta podróż to zlepek proceduralnie generowanych map, poprzedzonych czarnymi ekranami ładowania, nie intuicyjnym interfejsem i to wszystko w betonowych 30 FPS-ach. Kocham S-F, ale nie czuje tej gry. Wszystko tu jest co najwyżej przyzwoite i odnoszę wrażenie że Developerzy potrzebują jeszcze dużo czasu na rozbudowę i ulepszenie swojego dzieła. Ja odpuszczam, a ocenę 10/10 na portalu przemilczę.

 

Najgorsza gra 2023: FC 24

 

Lubię piłkę nożną – może dlatego że sam bardzo dużo grałem w młodości. Ganialiśmy z chłopakami za futbolówką całe dnie, a jedyna przerwa jaką sobie robiliśmy to, ta na obiad albo oranżadę. Pamiętam pierwsze korki, bluzy dresowe na których korektorem wypisywaliśmy nazwiska swoich idoli i pierwsze koszulki piłkarskie z bazaru. Złote czasy w których szacunek starych chłopów zyskiwałeś założoną siatką u Leszka, albo broniąc ostatkiem sił petardę w wykonaniu Andrzeja. Miejcie litość dla ludzi na których wydacie zaraz wyrok i którzy rok, rocznie dają się nabić w butelkę EA kupując ich tasiemca - bo często ta irracjonalność wynika właśnie z próby ożywienia najlepszych wspomnień z dzieciństwa. Brzmi trochę jak scenariusz Incepcji, którą pisałby Walaszek, ale to jedyne usprawiedliwienie jakie znajduje dla siebie. FC 24 to najgorsza gra piłkarska w jaką grałem i najgorzej wydane pieniądze na grę ever. Odradzam, przestrzegam i biję się w pierś.

 

Plany na rok 2024:

W tym miejscu jeszcze kilka słów poświęcę na moje nadzieje branżowe związane z Nowym Rokiem i kilka gier które czekają w kolejce na ogranie. Zaczynajmy:

Dead Space Remaster / W pierwowzór nie grałem, fanem horrorów w grach też nie jestem, ale wiele dobrego słyszałem o samej historii. I jako główną determinantę postawiłem sobie za cel ukończenie gry i uważne przestudiowanie scenariusza, który mam nadzieję będzie kolejną inspiracją przy tworzeniu nowych wpisów do książki.

Expeditions a Mudrunner Game / Preorder zrobiony i w tym przypadku jestem całkowicie pewny sukcesu tej produkcji. Po świetnym Snowrunnerze i doświadczeniu jakie studio zebrało przy tworzeniu gry i kolejnych dodatków, uważam że dostaniem prawdziwy pożeracz czasu. Ja lubię takie powolne tytuły i moje Spotify z Kid Rockiem na czele już odlicza dni do premiery.

Stalker 2 / Z mojego punktu widzenia najważniejszy tytuł tego roku. Gra której nie mogę się doczekać i pozycja przez którą prawdopodobnie skuszę się na zakup większego brata XSS. Jeżeli nowa część będzie przynajmniej w połowie tak klimatyczna jak poprzednia trylogia, to biorę urlop na żądanie ;)

Diablo 4 Vessel of Hatred / Powyżej napisałem co sądzę o aktualnym stanie Diablo, ale możliwość ponownego skopania dupy Mefisto jest silniejsza niż myślałem. Jeżeli wyjdzie w 2024 roku - kupię. W przypadku Blizzarda podobnie jak w rodzimym CDP - dodatki trzymają solidny poziom.

 

Podsumowanie:

Jak widzicie lista nie jest przesadnie długa i starałem się tak skompensować tekst żeby Was nie zanudzić moim marudzeniem. Oprócz tytułów które wymieniłem zagrałem jeszcze w kilka innych produkcji takich jak The Crew Motorfest, Halo Infinity, Call of Duty Modern Warfare, Age of Empires IV, Football Manager czy next genowego Wiedźmina 3. 

 

Pewną egzotyką okazał się dla mnie zakup Xboxa. Zupełnie spontanicznie zdecydowałem się na konsolę konkurencji i od razu zaznaczę, że jak na pierwszy raz z MS to jest to całkiem zdrowy związek. Game Pass daje radę i umieszczenie w nim serii Forza to prawdziwa gratka nie tylko dla fanów motoryzacji. Absolutnie cudowna pozycja i żałuję, że dopiero teraz odkryłem tą perełkę motor-sportu. Kolejną grą o której warto wspomnieć jest Age of Empires sygnowany numerkiem cztery. Nie jestem zwolennikiem grania w RTS na konsoli, toteż nie napisze zbyt wiele o tym tytule, ale czuć tutaj ducha nieśmiertelnej dwójki na której się wychowałem. W tym roku zdecydowałem się również odkurzyć swojego PC - wprawdzie nie była ta zbyt długa przygoda, ale jak wynika z tekstu współpraca zaowocowała jednym z tytułów który wskoczył na podium. Notebooka używałem jednak w większości do pracy i obróbki zdjęć na którą mam nadzieję znajdę nieco więcej czasu w obecnym 2024 roku. Jeszcze tylko kilka słów w temacie mojej głównej konsoli którą pozostaje Playstation. Cieszy fakt, że abonament PS Plus powiększył się o kilka ciekawych tytułów, ale jednocześnie martwi decyzja o podwyższeniu ceny za dostęp do tejże usługi. Gier kupowałem mało - bazowałem głównie na ofercie z biblioteki Plusa, ale nie ukrywam że skusiłem się na kilka pozycji w pudełku. I tak zaopatrzyłem się z Modern Warfare, Dead Island 2, The Crew Motorfest, Diablo IV czy cyfrowo... FC24. Było co robić :)

 

Kończąc chciałbym podzielić się z Wami kilkoma wnioskami dotyczącymi branży. Są to moje subiektywne odczucia i zalecam dystans do poniższych refleksji. Coraz częściej wracam do starszych tytułów - gier które pomimo kilku lat na karku sprawiają mi masę frajdy. Nie twierdzę, że nowe pozycje są kiepskie - są bardziej generyczne i odtwórcze. Samo granie sprawia mi coraz mniej przyjemności i to pokłosie coraz powszechniejszego dostępu do tytułów które dostajemy w ramach abonamentu. To wszystko sprawia, że biblioteka rozrasta się do abstrakcyjnych rozmiarów absorbując nasz czas i często dochodzi do sytuacji gdzie szybko można stracić zainteresowanie wiodącym dla nas produktem. No i wreszcie galopujący marketing, który obiecuje kolejnych mesjaszy gamingu, finalnie dowożąc niedorobione produkty, pełne błędów i pustych obietnic. Nie myślcie że obraziłem się na gaming i chce Wam obrzydzić ogrywanie kolejnych sztosów. Po prostu zauważyłem pewne rozleniwienie w branży, parcie na monetyzacje, remastery i niebezpieczną praktykę wypuszczania półproduktów. Z drugiej strony po części winni są również gracze, którzy swoimi portfelami pozwalają na omawiany powyżej proceder. Ot rzekłem i w tym miejscu stawiam kropkę :)

 

Korzystając z okazji chciałbym wszystkim odwiedzającym życzyć wszystkiego dobrego w aktualnym 2024 roku, spełnienia marzeń, wytrwałości i dużo zdrowia. Do zobaczenia w następnych wpisach!

Oceń bloga:
35

Waszym zdaniem poprzedni rok w branży był:

Wzorowy / Dużo gier, bawiłem się bardzo dobrze.
72%
W porządku / Pograłem, ale kilka tytułów mnie rozczarowało.
72%
Kiepski / Rozczarowanie na całej linii.
72%
Pokaż wyniki Głosów: 72

Komentarze (29)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper