Ładny, fotograficzny średniak. Motorola Moto G84 [Recenzja]
Ponad miesiąc temu, bo 14 września bieżącego roku na rynku zadebiutował kolejny już średniak marki Motorola. Urządzenie niewiele różni się od swoich pobratymców, przynajmniej na pierwszy rzut oka, gdyż producent zadbał o smaczki związane z niebanalnym wyglądem oraz możliwościami. Motorola Moto G84 reprezentuje średnią półkę cenową, ale w kilku kwestiach staje się także urządzeniem czysto budżetowym. Dopiero spędzenie z telefonem kilku dni, daje jasny pogląd z jaką klasą urządzenie, powinno być utożsamiane.
Jakość wykonania
W dzisiejszych czasach prawie każde urządzenie przekraczające pułap 1000 zł staje się z automatu średnio-półkowcem. Tak się przyjęło, że segment ten reprezentują urządzenia posiadające dobrej klasy specyfikację, wydajne układy oraz dobre możliwości multimedialno-fotograficzne. Nowa Motorola wpisuje się w ten segment trochę po macoszemu, gdyż nie do końca mógłbym ją nazwać średniakiem. Producent stworzył bowiem telefon pełen sprzeczności, stawiając urządzenie w nieco przyciemnionym świetle. Pod względem wykonania jest bardzo dobrze, choć mogłoby być lepiej. Telefon zdobi plastikowa ramka, dobrze imitująca aluminium, a materiał na pleckach od razu przypomina nam wspaniałe czasy pierwszych urządzeń producenta.
Na pleckach producent zastosował skórę ekologiczną, dodającą co prawda gracji urządzeniu, niestety nie wpływając na żadne polepszenie chwytu czy uniemożliwienie ślizgania się urządzenia w dłoni. Przez dość śliską fakturę skóry ekologicznej i zaoblone krawędzie telefonu, musimy bardzo uważać, by przez przypadek ten nie wypadł nam z dłoni. Na szczęście producent miał pomysł jak zaradzić tej sytuacji i dodał do wyposażenia przeźroczyste silikonowe etui. Szpeci ono co prawda swym wyglądem piękne plecki urządzenia, ale daje za to lepszy chwyt i pewność przy trzymaniu telefonu w dłoni. Etui pełni jeszcze jedną funkcję - chroni wystającą wysepkę na aparaty przed kontaktem elementów zewnętrznych.
Wysepka została wyposażona w dwa obiektywy - szerokokątny 50 Mpix oraz ultra szerokokątny z funkcją makro 8 Mpix. Obiektywy wspiera jednotonowa dioda doświetlająca LED. Na bokach urządzenia znajdziemy responsywne przyciski funkcyjne odpowiadające za zasilanie oraz sterowanie multimediami. Zostały one wykonane z dobrej jakości tworzywa sztucznego, posiadają dobry skok. Na lewej krawędzi znajduje się tacka do kart dualSIM lub umożliwiająca zastosowanie karty SIM oraz karty pamięci microSD, zwiększając tym samym wbudowaną pamięć na dane. Na górnej jak i dolnej krawędzi znajdziemy także wbudowane mikrofony do rozmów telefonicznych.
Dolna krawędź telefonu została wyposażona w głośnik Dolby Atmos oraz port zasilająco-przesyłowy USB-C. Co ciekawe Motorola Moto G84 wyposażona została w port jack 3,5 mm, umożliwiając podłączenie słuchawek po kablu. Na froncie natomiast znajduje się 6,55-calowy ekran dotykowy o rozdzielczości 2400 x 1080 pixeli i odświeżaniu adaptacyjnym do 120 Hz. W górnej jego części znajduje się wbudowany w ekran przedni aparat do selfie o rozdzielczości 16 Mpix oraz dodatkowy głośnik "słuchawkowy".
Poza telefonem, w pudełku znajdziemy również kluczyk do tacki SIM, kabel USB-C na USB-A oraz ładowarkę sieciową o mocy 33W. Nie zabrakło wcześniej wspomnianego etui z silikonu przeźroczystego oraz instrukcji obsługi.
Specyfikacja techniczna
Procesor | Qualcomm Snapdragon 695 |
RAM | 12 GB |
Pamięć wbudowana | 256 GB |
Układ graficzny | Adreno 619 |
Ekran | 6,55 cala POLED |
Rozdzielczość | 2400 x 1080 pix |
Odświeżanie ekranu | do 120 Hz |
Aparat selfie | 16 Mpix |
Aparaty główne | 50 Mpix szeroki kąt 8 Mpix ultra-szeroki kąt + makro |
Łączność |
5G
Wi-Fi
NFC
Bluetooth 5.1
|
System | Android 13 z łatką na 1 sierpnia 2023 |
Akumulator | 5000 mAh |
Wymiary | 160 x 74 x 8 mm |
Waga | 167 g |
Wydajność układu
Motorola Moto G84 wyposażona została w ten sam procesor co w przypadku Edge 30 Neo, czy Moto G82. Procesor wspiera za to aż 12 GB pamięci podręcznej RAM, która z automatu może zostać rozszerzona o dodatkowe 3 GB. Łącznie urządzenie może otrzymać wsparcie 15 GB RAM, które w tym przypadku niekoniecznie przekładają się na wzmożoną wydajność. Motorola słynie z lekkiego systemu operacyjnego z leciutką nakładką producenta, która ma się zbliżyć do natywnej z telefonów Google Pixel. W praktyce władowanie w jednostkę aż 12 GB RAM, niewiele wpływa na wydajność przy układzie procesora z końcówki 2021 roku. Ciekawie, że nowe urządzenie wciąż działa na starym systemie operacyjnym. System i aplikacje działają dobrze, ale przy dość dużej ilości obliczeń, urządzenie łapie zadyszkę i zrywki animacji będą się pojawiać coraz częściej. Nawet przy wymuszeniu dodatkowych 3 GB pamięci RAM, sytuacja niewiele się zmieni.
Pod względem wydajności urządzenie ze średniej półki wypada więc średnio, tym bardziej że zostaje zaburzona ergonomia "czystego systemu Android", który musi być dopakowywany aż 12+3 GB pamięci RAM, by mógł wydajniej działać. Dziwny jest więc ruch ze strony producenta, tym bardziej że model ten nie reprezentuje ani klasy gamingowej, ani niekoniecznie fotograficznej, choć i do tego dojdziemy później. Pod względem wydajności cyferkowej, znanej przede wszystkim z programów diagnostycznych również wypada dwojako:
Fotografia wspierana SI
Pod względem jakości zastosowanych multimediów nowa Motorola wypada bardzo przyzwoicie. Urządzenie zostało wyposażone w szereg przystępnych funkcji, gestów, rozszerzeń, a także oprogramowanie umożliwiające połączenie z komputerem Ready For, używane raczej w wydajniejszych jednostkach. Technologia Dolby Atmos zaimplementowana w tym modelu również daje radę, choć do perfekcyjnej jakości dzwięku jeszcze jej trochę brakuje. W większości przypadków to właśnie nakładka systemowa działa tutaj cuda, więc wolę przejść na bardziej interesujący aspekt, jakim niewątpliwie są możliwości fotograficzne. Segment, którym bardzo producent się chwali w przypadku tego modelu.
Aplikacja aparatu w Motoroli Moto G84 niewiele różni się od innych modeli producenta. Jest prosta w obsłudze, intuicyjna, ale i niekoniecznie na widoku ukazuje najważniejsze funkcje. W oprogramowaniu możemy skorzystać z dobrodziejstw wielu trybów fotograficznych takich jak portret, tryb profesjonalny, nocne zdjęcia, panorama czy funkcje multimedialne z zabawą kolorem lub dublowaniem ujęć z dwóch kamer jednocześnie. Pod względem fotografii, urządzenie korzysta z trzech obiektywów - frontowego 16 Mpix, szerokiego kąta 50 Mpix oraz ultra-szerokiego 8 Mpix, pełniącego również funkcję makro. Fotki, jakie możemy wykonać takim zestawem, wychodzą ...
... bardzo średnio - szczególnie przy 8x zoomie cyfrowym i makro. Zresztą zobaczcie sami nieskompresowane zdjęcia w mojej galerii. Materiały zdjęciowe zależne są w dużej mierze od odpowiedniego naświetlenia oraz odległości od celu, w który trafia autofocus. Najczęściej uzyskamy fotografie dobrze nasłonecznione, z dobrą gamą kolorów, ostre. Zdarzyć się też może, że zdjęcie niekoniecznie nam wyjdzie. Zaglądając do galerii zauważymy, że SI oprogramowania aparatu + aplikacji Zdjęcia, nieco grzebie przy wykonanym zdjęciu, wyciągając z niego dodatkowo kontrast i kolory na bardziej żywsze. Gdy robimy zdjęcia za pomocą trybu normalnych zdjęć, musimy się szykować na to, że fotografie te będą automatycznie przetwarzane w post produkcji. Jedynie podczas fotografowania manualnego w trybie Pro, otrzymujemy pełen dostęp do nieskompresowanej i nieedytowanej fotki.
Producent wyposażył główny aparat 50 Mpix w stabilizację optyczną OIS, która znacząco wpływa na jakość i stabilność nagrywanego materiału filmowego. Jednak w tym segmencie nie mam dobrych wiadomości dla zainteresowanych filmowców. Urządzenie nagrywa jedynie w jakości Full HD w 30 lub 60 klatkach na sekundę. Zabrakło 4K i realnego wykorzystania OIS właśnie w tej rozdzielczości. Szkoda, że na 2023 rok, wciąż wiele marek kurczowo trzyma się FullHD.
* - sprzęt na czas testów został mi udostępniony przez producenta.