Co było Pykane w 2023 roku.

BLOG
432V
user-78275 main blog image
Slavec0681 | 01.01, 21:22
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

 

Rok był niby długi, jednak w moim przekonaniu zleciał bardzo szybko jak z bicza strzelił. Ogranych gier na koncie mam dość mało, a może i sporo, biorąc pod uwagę że od wiosny do jesieni, czyli w sezonie letnim gram bardzo mało, albo wcale. A bywały takie miesiące w roku, że nawet na TV nie patrzyłem, a pady były pochowane w szufladzie żeby się na stole niepotrzebnie nie kurzyły i walały, a może żeby mnie nie kusiło do grania, kiedy żar się leje z nieba latem, szkoda wtedy siedzieć w domu. W Nowym Roku być może to wszystko ulegnie zmianie, ponieważ od dłuższego czasu myślę nad zakupem konsolki/komputerka mobilnego. Nie będę ukrywał, od premiery, a nawet z miesiąc przed premierą, mam oko na sprzęt mobilny Lenovo Legion GO. Jeśli tylko do wiosny nie wyjdzie żaden nowy Steam Deck, to stanę się mam nadzieję szczęśliwym posiadaczem konsolki od Lenovo,

 

Doom 1, 2, 64 Xbox. Tyle dobrego i wszystko za jednym zamachem. Tych tytułów nie trzeba przedstawiać, pewnie każdy je zna i grał

 

Vampire Survivors Xbox

Stray PS4

Chaosbane PS4

Call of Cthulhu PS4

Black Mirror PS4

Edith Finch PS4

 

Zaginięcie Ethana Cartera, Gra ewidentnie nie dla mnie, trochę pochodziłem, poszperałem. Jedyny plus to bardzo fajnie odwzorowany kościółek Wang z Karpacza. Widziałem też na żywo i robi wrażenie, Gra rozgrzebana i raczej nie wrócę do nie więcej, nie lubię takich chodzonych Gier gdzie nic się nie dzieje.

 

Detroid Becoume Human PS4. Bardzo fajna i ciekawa gra, wciągnęła mnie od początku do końca, Po ukończeniu pozostało wrażenie niedosytu. A rzadko mam tak z grami, tu jednak to wystąpiło :).

 

Heavy Rain PS4. Super mroczna i deszczowa gierka.

 

Beyond: Dwie dusze. Grane na PS4

 

Agatha Christie: The ABC Murders. Grane na PS4. Klasyka morderstwa w wydaniu słynnej Agathy Ch.

 

Last Stop PS4.

 

The Quarry PS4.

 

Book of Demons PC. Mój komp, znaczy laptop już w tej grze nie domagał, i zamiast ciemnego tła w lochach, miałem białe, jednak to mi nie przeszkadzało, bo z uśmiechem na ustach mordowało mi się zastępy demonów i inne plugastwa w tej grze. Sama gra to taki klonik Diablo, dodatkowo z talią kart do urozmaicenia rozrywki. Sam gier karcianych nie lubię, ale tu mi to w ogóle nie przeszkadzało. Ba! Nawet nie zwracałem na to uwagi, szło wszystko jakoś automatycznie i płynnie.

 

Titan Quest PC, ponad 49 godzin i jeszcze nie koniec, a to sama podstawka, a gdzie jeszcze wszystkie dodatki, na bank będzie jeszcze raz tyle, oby nie więcej. Lubię takie gry raz na jakiś czas, a do tej często wracam i pewnie kiedyś dobiję do End Game.

 

Prince of Suburbia Party 1. PC, Taki typowy erotyk, duże cycki i jeszcze więcej seksu,przekraczającego granice absurdu. Każdy tam z każdym, Znaczy jeden samiec, z każdą w domu samicą :).

 

Fresh Womens season 1. Podobnie jak wyżej, tylko wszystko dla odmiany dzieje się w akademiku a nie w domu niemal pod jednym dachem, albo u sąsiadki jak to ma miejsce w pozycji wyżej, a samych pozycji jest tu naprawdę cała masa i to różnych, różniastych.

 

Alan Wake Remastered. PS4. Klasyk sam w sobie, pod hypem na część drugą jaka była, postanowiłem nadrobić zaległości, okazało się że to naprawdę niezły horror i kawał dobrej gry.

 

God of War: Chains of Olympus PSP.

God of War: Duch Sparty PSP. Obydwie gry grane na komórce poprzez emulator z podłączonym padem od PS4. Człowiek przekonuje się że nie ma to jak stary porządny Bóg Wojny ogrywany ponownie po latach na nowszych sprzętach, no i ta rozpierducha i jucha :).

 

Dante Inferno PSP. Po skończeniu gier z Kratosem, już tak w jednym ciągu, wgrałem tą gierkę. A potem sobie pomyślałem. Czekaj skoro jest zima i siedzę w domu, to lepiej teraz grać na stacjonarnych konsolach, a te przenośne granie zostawić sobie na sezon letni. Tak jak pomyślałem, tak też zrobiłem, ale tą grę zostawiłem sobie do ogrania już w nowym roku, tak na wiosnę będzie w sam raz.

 

Bramble: The Mountain King Xsx. Gra mogło by się wydawać z początku że idealna dla dzieci, takie jest przynajmniej chwilowe wrażenie po rozpoczęciu rozrywki. Jednak jest to ślepy zaułek, im dalej w las, gra się robi coraz mroczniejsza, brutalna, jest też krwe i odrąbane głowy. Sam z niej najbardziej przypadły mi etapy walki z czarownicą, oraz końcowe zmagania z królem. Są to w sumie dwa bardziej wymagające etapy, ale pozostają w głowie najdłużej. Przyznam sam, że miałem do nich sporo podejść i powtarzania, ale nie są to zmagania zniechęcające. Raczej takie, że się od razu wie, jak wszystko się odpowiednio rozegra, bez pomyłki, to się uda z powodzeniem pokonać przeciwnika. Zleciało mi przy niej 15 godzin, było by szybciej, ale jednak te dwa pojedynki zabrały mi trochę czasu.

 

Jusant. Następna niecodzienna gra z Xbox Game Pass, która traktuje o wspinaniu się na kamienny blok,jak to pisze w recenzjach, dla mnie jest to ogromna góra, po której się wspinamy prze całą grę. Jednak w żadnym wypadku nie jest to nudne, mnie wręcz zafascynowało do tego stopnia, ze całą grę zaliczyłem w 3 dni i w sumie nabiłem 17 godzin. Niestety jest to tylko przejście całej gry, nie udało mi się odszukać wszystkich listów, wiadomości, oraz kamieni. Obrazy pewnie miałbym wszystkie tylko że zrobiłem mały błąd. Przechodząc grę, myślałem że wystarczy znaleźć obraz i do niego podejść a zostanie odkryty. Dopiero w połowie gry, połapałem że trzeba go jeszcze aktywować żeby wpisał się na listę „Odnalezionych obrazów”. Gra mi się bardzo podobała, i jest więcej niż pewne, że będę próbował zrobić w niej wszystkie zadania i zdobyć calaka, Trochę szkoda że nie udało mi się to za pierwszym razem, ale to moja wina, jestem nie raz niecierpliwy i chcę odkrywać szybciej fabułę, prze to nie skupiam się na pomniejszych zadaniach.

 

Planet of Lana. Grane na Xsx. Czas przejścia 13 godzin. Kolejna gra z xgp, w którą miałem ochotę zagrać w momencie jak o niej usłyszałem. Kolorowa grafika, nawet bardzo kolorowa, model 2D, no i zagadki do rozwiązania, to ostatnie lubię najbardziej. Od początku było wiadomo że gra mi się spodoba, Mam jakoś tak że już po prezentacjach wiem czy jakaś gra mi się spodoba czy nie, i bardzo rzadko bywa żebym się w tej kwestii mylił.

 

Tak szczerze mówiąc, to w tamtym roku tylko raz miałem taką sytuację że się pomyliłem. Dotyczy to tytułu „The Last Case of Benedict Fox”. I nie chodzi o całą grę, bo ona jest OK, po prostu nie doczytałem że jest to metroidvania, a nie zwykła gra przygodowa. Jak by tak było to na pewno by mi się spodobała, do metroidvani niestety nie mam tej potrzebnej zręczności, spostrzegawczości, dlatego ten gatunek, podobnie jak soulslike omijam szerokim łukiem. W grach chcę się dobrze bawić, a nie męczyć i wkurzać że coś mi nie wychodzi.

 

Cocoon. Ostatnia tytuł z gxp, jak i ostatnia gra w starym roku. Do tego totalne objawienie i najlepsza gra w jaką grałem w całym roku, i która, zatrzymała mnie przy sobie najmocniej. Gra niecodzienna, dla obserwującego z boku, może się wydawać bez sensu i nudna. Ale to tylko takie wrażenie może być dla osoby która nie grała, albo obserwuje jak ktoś gra. Tytuł niby krótki, na jakieś 6 lub 8 godzin jak to niektórzy oceniają. Spędziłem z nią jakieś trzy noce, zaliczyłem całą, kiedy na końcu okazało się że brakuje mi tylko 5 aczików do calaka, zabrałem się z rozpędu za odnajdywanie brakujących przodków, bo tylko ich brakowało mi do pełni szczęści. Dlatego ogłaszam że udało się zdobyć calaka, nastąpiło do w sylwestrową noc, równo o godzinie 22:15 po 14 intensywnych godzinach spędzonych z grą

Mam też parę rozgrzebanych gier, które zacząłem, a z jakiś tam powodów nie skończyłem, w tamtym roku, a są to:

Splinter Cell Conviction.

Red Dead Redemption. Z tą grą mam tak że nie podeszła mi tak idealnie jak idealna drugą część. No ale zakupiłem to trzeba ograć, żeby nie mieć uczucia że się kasę władowało w bagno jak to się mawia. Jednak nie wiem zupełnie czemu się tak stało, przecież klimat i realia są takie same, mechaniki również, zadania różnorodne więc powinno być idealnie. Dlatego zrobię drugie podejście za jakiś czas, może jednak się uda. Więcej porzuconych gier nie pamiętam, za to wszystkie zapomniane szczerze żałuję.

Teraz kiedy piszę ten tekst, jest już dawno Nowy Rok, jeszcze w nic nie grałem, dałem sobie ultimatum, najpierw wpis, potem przyjemności, zwłaszcza że wam to ostatnio obiecałem, a honor trzeba mieć i obietnicy trzeba dotrzymać. Tak więc prędzej ja czytałem wasze wspominki, teraz mam nadzieję wy również czytacie i ocenicie moje growe wspomnienie minionego roku.

 

Jak tam, macie jakieś swoje postanowienie na ten Nowy Rok? Ja postanowiłem sobie że w końcu, tak jak wspomniałem wyżej, w tym roku zakupię albo nowego kompa do grania, albo przenośną konsolkę Lenovo Legion Go, no chyba że do wiosny wyjdzie nowy Steam Dock i będzie spełniał moje wymagania, to wtedy będę miał problem hehehe. Ale raczej się tak nie stanie i wszystko będzie dobrze.

 

To był stary już miniony rok, a jakie plany na nowy rok jeśli chodzi o gry?

Na pewno w parę jeszcze ciepłych gier ze starego roku chciałbym ograć, a nie było czasu albo możliwości zrobić tego w starym Roku. Takimi grami są:

Cuberpunk + dodatek Widmo wolności.

Resident Evil 7, Village, oraz 4 Remake.

Wszystkie trzy Spaidermany, czyli jedynka, Miles oraz dwójka.

Dead Islands 2.

Evil West. Na to będzie okazja tuż tuż, dzięki ho(o)jnemu plusikowi

 

Super Mario Bros. Wonder uraz The Legend Of Zelda: TotK. Mimo że nie mam sptryka, liczą się chęci, a sposób sie zawsze jakiś znajdzie. A być może bdzie możliwośc grania w te gry na wstecznej na nowym Switchu. Nikt jeszcze nie wie jak to będzie wyglądać, ale nadzieję warto mieć :).  

 

Może też, mimo wszystkich niepochlebnych opinii, Diablo 4, dodatek mam nadzieję wszystko poprawi w tej grze i będzie już tylko lepiej..

 Dying Light 1/2 i wiele wiele innych o których aktualnie nie myślę a które wyjdą po drodze w praniu, albo mi się o nich jakoś cudownie w stanie olśnienia przypomni.

 

Jak jest już nowy, to będą też nowe gry, a oto niektóre tytuły na które mniej lub bardziej oczekuję:

 

Star Wars Oultaws. Stalker 2. SS Heliblade 2,.Holstin 2, Replaced, oraz inne, jeszcze nie zapowiedziane, a które okażą się warte wydania na nich swojej kasiorki.

 A tym czasem zostało mi jeszcze 10 dni gp, postaram się przejść zaczętą już grę Ghostwire: Tokyo. Lu wypróbować inne gry z abo. Następnie mam zamiar zabrać się za kupionego na promce w tamtym roku „Achilles: Legends Untold”. Po samych gameplayach gra mi się podobała, zobaczymy jak będzie w czasie grania. Tym samym będzie to pierwsza nowa gra rozpoczynająca nowy rok i nowy rozdział grania :).

 

 To by było tyle i aż tyle, niby po sylwestrze kaca nie mam, ale polały się dwa browarki w czasie pisania tych wspominek minionego roku. Rok niby zleciał szybko, ale trochę się w te gierki pograło, no i narobiło jeszcze więcej zaległości do ogrania na kiedyś, a kiedy to będzie, to nie wiadomo, może w tym roku, może za rok, ale najważniejsze że jest w co grać i jeszcze ważniejsze że jest zapał do grania. Jeszcze żeby tylko zdrowie i kasa była, czego na koniec sobie i wam życzę z całego serca. Do przeczytania i spotkania w najbliższej GROMADZIE, zapaleni gracze. Może jeszcze takie życzenie na koniec i żeby się spełniło, a mianowicie żeby pisanie tekstów, trwało nie dłużej jak jego przeczytanie. Tego pewnie nie tylko ja bym sobie życzył. The End,

 

 
Oceń bloga:
25

Komentarze (16)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper