W oczekiwaniu na Triangle Strategy. Polecane gry taktyczne / SRPG.
Gry taktyczne (Zachód):
XCOM 1 i XCOM 2
Platforma: PC, PS3, X360, PSV, Android, IOS (XCOM 1) / PC , PS4, XBO, Switch, Android, IOS (XCOM 2)
Poziom trudności: średni / trudny (XCOM 2: War of The Chosen)
Dla kogo: dla ludzi lubiących gry łączące turówkę z grą akcji
Tej chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. XCOM to jeden z ikonicznych przedstawicieli gatunku gier taktycznych. Świetny system walki łączący turówkę, z strzelanką TPS. Szeroki wachlarz dostępnych poziomów trudności, pozwala dobrze się bawić zarówno świeżakom, jak i weteranom gatunku, a tryb Iron Man potrafi wycisnąć z naszego mózgu wszystkie soki. Jedyną dużą wadą XCOM-ów jest ich tragiczny stan techniczny, szczególnie na konsolach (bardzo długie czasy ładowania lokacji, jak i spadki FPS), dlatego polecam w te gry grać na mocnym PC.
Wasteland 2
Platforma: PC, PS4, XBO, Switch
Poziom trudności: średni
Dla kogo: dla fanów Fallouta i klimatów postapokaliptycznych
Jeżeli lubisz starsze części Fallouta i inne tego typu gry + gry taktyczne ta gra będzie dla ciebie GOTY. Świetny gameplay, klimatyczna oprawa, dobrze zbalansowany poziom trudności, Wasteland 2 to jeden z najlepszych przedstawicieli zachodnich ,,tacticsów''. Trochę bolą liczne bugi i glitche, ale to taka specyfika tego gatunku. W przeciwieństwie do powyższego XCOM-a, gra nie ma większych problemów z działaniem na konsolach.
Desperados 3
Platforma: PC, PS4, XBO
Poziom trudności: średni
Dla kogo: dla fanów Dzikiego Zachodu
Must have dla fanów westernu i turówek. Klimat Dzikiego Zachodu aż wylewa się z tej produkcji. Jak ktoś szuka czegoś podobnego to polecam jeszcze Helldorado z 2007 roku, które jest spin-offem tej serii.
Gry taktyczne (Japońszczyzna):
Front Mission 3
Platforma: PSX
Poziom trudności: średni
Dla kogo: dla fanów staroszkolnych gier taktycznych i mechów
Chyba najlepsza gra z tego zestawienia pod względem czysto gameplayowym, z unikalnym systemem zadawania obrażeń w poszczególne części mecha. Boże ile bym dał za remaster / remake tej gry z identycznym systemem walki na Unreal Engine. Niestety Front Mission sprzedało się słabiutko, więc wątpię żeby Square Enix opuścił kiedykolwiek przynoszące mnóstwo forsy Final Fantasy, czy Dragon Quest na rzecz swoich innych IP. Próbowali wskrzesić markę przekształcając ją w grę akcji Left Alive (spin-off), ale skończyło się to klapą. Chociaż jest nadzieja, że jak Triangle Strategy się dobrze sprzeda to może w końcu Square Enix odświeży tą gierkę.
Final Fantasy Tactics
Platforma: PSX, PSP
Poziom trudności: trudny
Dla kogo: dla fanów Final Fantasy
Prawdziwy klasyk. Dla wielu jest to jeden z najlepszych ,,Finali'' na rynku. Świetny taktyczny gameplay, fantastyczny system klasowy i całkiem niezła jak na ten gatunek fabuła. Jedynym mankamentem dla niektórych może być mocno niedzisiejsza oprawa graficzna, jak i wysoki poziom trudności. FF Tactics to zdecydowanie najtrudniejszy Final na rynku (tak naprawdę to jedyna trudna gra z tej serii), więc świeżakom polecałbym spróbować najpierw od czegoś prostszego np. od Disgaea 5 (ale nie D1 i D2 !!!). Ciekaw jestem czy w plotkowanym odświeżeniu FF Tactics, Square Enix zdecyduje się nie tylko na zmianę systemu walki na grę akcji jak to miało miejsce w FF VII Remake, a także na znaczne obnizenie poziomu trudności tej produkcji. Oby tylko za bardzo nie przesadzili.
Tactics Ogre: Let Us Cling Toghter
Platforma: PSP
Poziom trudności: trudny
Dla kogo: dla fanów gier typu Final Fantasy Tactics
Kolejny klasyk od Square Enix. Równie trudny co FF Tactics, więc świeżacy mogą się szybko od niej odbić. Jeśli jesteś fanem gier taktycznych od Square Enix to jest to z pewnością gra dla ciebie. Osobiście wolę jednak FF Tactics, ale Tactics Ogre to również świetna gierka.
Jeanne D'Arc
Platforma: PSP
Poziom trudności: łatwy
Dla kogo: dla fanów gier typu Final Fantasy Tactics
Na fali sukcesu FF Tactics na PSX jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać klony tej gry. Jedne gorsze, drugie lepsze. Tym drugim z pewnością jest Joanne D'Arc. Wydawało się, że dzieło studia Level 5 jest skazane na sukces - ładna i kolorowa oprawa graficzna (jak na możliwości PSP), świetne wstawki anime, mroczna i zaskakująco dobrze napisana fabuła o tytułowej dziewicy orleańskiej w sosie anime (z bardzo dobrym plot twistem w środku gry), wciągający gameplay, przyjaźniejszy poziom trudności. Niestety, grę położył zerowy marketing i sprzedała się po prostu źle. A szkoda, bo to jest to jedna z moich ulubionych gier taktycznych w jakie grałem. Szczerze, to wolałbym remaster lub port tej gry na Switcha zamiast odświeżenia oklepanego FF Tactics, którego prawie każdy miłośnik tego typu gier już ograł. Ta gra powinna dostać swoją drugą szansę.
Valkyria Chronicles 3 + Fan Translation Patch
Platforma: PSP
Poziom trudności: trudny
Dla kogo: dla fanów ,,japońszczyzny'', drugiej wojny światowej i XCOM-a
Po fatalnej sprzedaży Valkyria Chronicles 2 na zachodzie (w sumie nic dziwnego, bo to najsłabsza odsłona tej serii), SEGA postanowiła, że Valkyria Chronicles 3 nie wyda na zachodzie. Pech w tym, że przez wielu fanów jest ona uważana za najlepszą grę w serii, przynajmniej pod względem fabuły i postaci. System walki BlitZ (przypominający mocno XCOM-a) został tutaj zbalansowany niemal do perfekcji, a mroczna fabuła opowiadająca o losach ,,karnego oddziału'' do samobójczych zadań wgniata w fotel. Do tego dochodzą świetnie napisani złoczyńcy (a to rzadkość w grach od SEGI) i fantastyczna, niemal nieograniczona customizacja naszych wojaków. Trochę wkurza w tej grze grind, recykling map z VC2 i specjalna jednostka wroga o nazwie Heavy Armor (f...ck this dudes), ale to tak naprawdę jedyne wady tej gry jakie przychodzą mi do głowy. Jest to też zdecydowanie najtrudniejsza gra z serii, a ostatnie misje, zwłaszcza te z DLC / Extra Edition potrafią napsuć krwi, szczególnie jak się celuje w rangę S. Całe szczęście, że gra doczekała się chociaż Fan Translation Patch od CJ_Iwakury (przetłumaczył m.in. Grandię, Sakura Wars na Saturna, a teraz kończy łatkę do SMT Devil Summoner na PSP).
Valkyria Chronicles 1 i 4
Platforma: PC, PS3, PS4, Switch (VC1), PC, PS4, XBO, Switch (VC4)
Poziom trudności: średni z tzw. ,,difficulty spike'ami'' (Chapter 7 z VC1 może sprawić noobom problemy)
Dla kogo: dla fanów ,,japońszczyzny'', drugiej wojny światowej i XCOM-a
Seria, która ma ogromny potencjał na osiagnięcie sprzedaży na poziomie gier Fire Emblem, ale ma o tyle pecha, że wydawcą jest SEGA, która celowo albo nieświadomie go zdusza tzn. żałuje kasy, oraz skupia się tylko i wyłącznie na Sonicu i Yakuzie. Świetny system walki BlitZ (który jest rozwinięciem ARMS z ich poprzednich gier tego studia: Sakura Wars 3-5), piękna cellshadingowa grafika (pamiętam ten opad szczęki w 2008 roku kiedy poraz pierwszy zagrałem w VC1 na PS3), uniwersum fikcyjnej drugiej wojny światowej, niezła fabuła, ciekawe postacie i ta muzyka od Hitoshiuego Sakimoto (gościu od starszych Final Fantasy), tylko sprzedaż nie jest jakoś szczególnie świetna. Co prawda VC1 w miesiąc od premiery na PC sprzedało się w 1 000 000 kopii, wyprzedzając ... Call of Duty Black Ops, a VC4 osiągnęło również ,,bańkę'' tyle, że w 1,5 roku od premiery na wszystkich platformach. Ale należy pamiętać, że VC1 na PC było na premierę po 20$, a VC4 z początku sprzedawało się tak beznadziejnie, że SEGA musiała ratować sprzedaż tej gry licznymi obniżkami. Dodatkowo VC4 nie pomógł fakt wydania tej gry razem z Monster Hunter World (w Japonii) i Dragon Questem XI (na Zachodzie), przez co obawiam się, że jeśli VC5 w ogóle powstanie to czeka nas powtórka z VC3 - czyli brak wydania na zachodzie.
Disgaea 1-5
Platforma: PC, PSP, PSV, PS2, PS3, PS4, Switch
Poziom trudności: trudny (Disgaea 1 i 2), średni (Disgaea 3 i 4), łatwy (Disgaea 5)
Dla kogo: dla fanów japońszczyzny, pingwinów i grindu
Flagowa seria gier od NISA. Seria znana jest głównie z pingwinów kończących każde swoje zdanie słowem ,,Dood'', czerstwego humoru i z chorej ilości grindu. Wszystkie gry z tej serii są co najmniej dobre, no może oprócz tej nieszczęsnej, najnowszej szóstej części z downgradem graficznym (proste 3D rodem z mobilek) i z fatalną optymalizacją na Switch (wersja PS4 tej gry jest dostępna tylko i wyłącznie w Japonii). Nie polecam też portów Disgaea 3 i 4 na PS Vitę, chyba, że lubisz pokaz slajdów (dosłownie w Item World jest pokaz slajdów) i spadki do 5-10 FPS. Moje ulubione części tej serii to Digaea 2 na PSP i Disgaea 5, właśnie od tych gier polecałbym się zapoznać z tą serią gier. Jeżeli czujesz się na siłach to ograj trudniejszą dwójkę, jeśli jesteś drewnem w tego typu grach to zacznij od piątki na PS4, PC lub Switch.
Phantom Brave
Platforma: PC, PS2, PSP, Wii, Switch
Poziom trudności: Bardzo trudny
Dla kogo: dla osób lubiących serię Disgaea, w szczególności jedynkę
Moim zdaniem najtrudniejsza z wszystkich gier z tej listy. Jedyna gra, przy której kląłem jak szewc. NIE PODCHODZIĆ do tej gry jeśli się nie przeszło chociaż Disgaea 1, inaczej poznacie co znaczy ,,cierpienie młodego Wertera''. Tak poza tym to całkiem fajny klon Disgaea 1 z kilkoma unikalnymi patentami jak np. możliwość przesuwania obiektów. Grinderska gra w ch...
Makai Kingdom: Chronicles of the Sacred Tome
Platforma: PC, PS2, PSP, Switch
Poziom trudności: Bardzo trudny
Dla kogo: dla osób lubiacych serię Disgaea, w szczególności jedynkę
Kolejna gra od NISA i kolejna bardzo trudna gra taktyczna. Po serii gier ,,Disgaea podobnych'' na PS2 można stwierdzić, że PS2 to był złoty okres dla NISA. Dla fanów gier tego typu i grindfestu tytuł obowiązkowy. Tylko będziecie problem z jej zdobyciem, bo pudełko na PS2 kosztuje w ch... kasy. Dobrze, że twórcy planują wydać niedługo, bo 10 maja remaster tej gry pod nazwą Makai Kingdom: Reclaimed & Rebound. Na razie wiadomo tylko, o tym, że gra zmierza na PC i prawdopodobnie również na Switch.
La Pucelle: Tactics
Platforma: PS2, PSP, PS3
Poziom trudności: bardzo trudny
Dla kogo: dla osób lubiacych serię Disgaea, w szczególności jedynkę
Kolejny bardzo trudny klon Disgaea na PS2/PSP, chociaż nie aż tak trudny jak Makai Kingdom, czy zwłaszcza Phantom Brave. Mój ulubiony z klonów, niestety gra do tej pory nie doczekała się wersji chociażby cyfrowej na Switch, czy PC, więc powodzenia z kupnem tej gry w pudle, ale sądząc po zapowiedzi remastera Makai Kingdom na PC, jestem pewien, że La Pucelle Prier też go dostanie. Gra ma zaskakująco dobrą fabułę, a przemiana głównej bohaterki gry - zakonnicy Prier w sukuba jest naprawdę interesująca.
SMT Devil Survivor 1 & 2
Platforma: DS, 3DS
Poziom trudności: trudny
Dla kogo: dla fanów serii Shin Megami Tensei (Devil Survivor 1) i Persona (Devil Survivor 2)
Dwie bardzo podobne do siebie części, różniące się przede wszystkim sposobem prowadzenia fabuły i postaciami (DeSu 1 - SMT, DeSu 2 - Persona). Dwójka posiada również pseudo Social Linki rodem z Persony 3-5, co dla niektórych może być albo plusem albo minusem. Devil Survivor w umiejętny sposób łączy taktyczną rozgrywkę z elementami zaczerpniętymi z ,,dużych'' SMT (Press Turn Battle System, fuzje demonów, Alignment System, kilka różnych zakończeń w zależności od podjętych w trakcie gry przez nas decyzji). Nielicząc Strange Journey, są to moim zdaniem najtrudniejsze gry z tej serii (misje eskortowe, w których AI chronionego wprost lubuje się pakować w wrogie demony), w szczególności bossowie w Devil Survivor 2 potrafią dać w kość, zwłaszcza Benetnash i Polaris.
Majin Tensei 1 & 2 + Fan Translation Patch
Platforma: Super Famicom (SNES)
Poziom trudności: średni
Dla kogo: dla osób baaaaaardzo cierpliwych (to gra z SNES-a, więc tury przeciwnika trwają tutaj wieczność), dla fanów retro, serii Shin Megami Tensei / Devil Survivor/ starszych Fire Emblem, cyberpunku (Majin Tensei 2)
Protoplasta Devil Survivorów z DS-a i 3DS-a i drugi spin-off SMT (zaraz po Last Bible). To co różni Majin Tensei od Devil Survivor to niższy poziom trudności (a jak ktoś potrafi użyć mózgu to te gry da się przejść solo Main Characterem) i większa skala potyczek. W przeciwieństwie do Devil Survivorów, w Majin Tensei możemy przywoływać całą armię demonów do pomocy (które zgodnie z tradycją w serii mozemy łączyć w fuzji w Cathedral of Shadows), do tego dochodzi mikrozarządzanie jakie znamy w typowych RTS-ach. Warto wspomnieć, że w Majin Tensei 1 mamy jako ,,casual filtera'' Minotaura (taki smaczek dla fanów SMT IV) i jak nie trudno zgadnąć skopał mi tyłek za pierwszym razem :)
Majin Tensei 2 to w gruncie to samo co jedynka, tyle, że w rzucie izometrycznym, w innym settingu (cyberpunk), dodanym Alignment System i z większym naciskiem na fabułę. Nie są to gry idealne (tury przeciwnika trwają w tej grze nawet po kilka minut na dużych mapach z dużą ilością jednostek i podobnie jak SMT 1 i SMT 2 owe gry mają ogromny problem z balansem), ale to są nadal dobre miksy Fire Emblem z SMT. No i ten fantastyczny soundtrack od Hidehito Aoki (Revelations Persona na PSX).
Super Robot Wars 30
Platforma: PC, Switch (tylko Japonia)
Poziom trudności: łatwy
Dla kogo: dla fanów mecha anime np. Gundam
Bardzo popularna seria w Japonii, natomiast na zachodzie to nisza totalna. Nic dziwnego skoro większość gier z tej serii nigdy nie opuściła kraju kwitnącej wiśni. Porządny przedstawiciel gatunku z toną fan-serwisu dla fanów mecha anime. Co prawda gra wieje budżetowością na kilometr (wystarczy popatrzeć na tą minimalistyczną oprawę), ale nadrabia to ciekawym gameplayem, bogatą customizacją mechów i ładnymi wstawkami anime. Z niewiadomych mi przyczyn twórcy nie zdecydowali się na lokalizację tej gry na Switchu.
Shining Force 1 - 3 (Scenario 1)
Platforma: Sega Mega Drive, Genesis, Saturn
Poziom trudności: łatwy
Dla kogo: dla fanów retro, gier od SEGI, szukających gier podobnych do Fire Emblem
Chyba najbardziej zapomniana seria gier w portfolio SEGI. Shining Force III Scenario 1 to jedna z nielicznych ,,japońskich'' gier wydanych na zachodzie na konsolę Sega Saturn. Pomimo świetnych ocen i przychylnych opini od graczy, SF III Scenario 2 i 3 nigdy nie wyszło poza Japonię (dzięki Bernie Stolar). Jedne z najlepszych gier ,,Fire Emblem podobnych'' na rynku. Niedawno SEGA zapowiedziała nową grę z tej serii, niestety jest to mobilka, chociaż dobre i to.
Fire Emblem bez Dating Simu
Platforma: wszystkie platformy od Nintendo oprócz 3DS i Switch
Poziom trudności: łatwy (oprócz pierwszych części które są dosyć trudne)
Dla kogo: dla osób chcących zacząć swoją przygodę z grami taktycznymi / SRPG, dla fanów gier od Nintendo
Najlepsza seria gier dla osób chcących ,,wejść'' w ten gatunek. Poziom trudności poza kilkoma wyjątkami jest niezbyt wysoki, ale na tyle wymagajacy, że gry nie nudzą. Customizacja świetna, gameplay świetny, styl graficzny również. Jedynie co wkurza mnie wtej serii to te RNG (mając 80% szans na trafienie często missuję, podczas, gdy komp ma 20% to i tak mnie trafia). Moją ulubioną grą z tej serii, jest widoczny na powyższym zrzucie ekranu - Fire Emblem na GBA.
Hybrydy gatunkowe:
Fire Emblem z Dating Simem (Awakening, Fates, Three Houses)
Platforma: 3DS (Awakening i Fates), Switch (Three Houses)
Poziom trudności: łatwy (oprócz dwóch ostatnich misji w Three Houses, które są trudne)
Dla kogo: dla fanów Fire Emblem, Persony 3-5 i Dating Simu
Tak jak Persona, tak Fire Emblem wyszło z niszy na zachodzie dopiero po dodaniu elementów Visual Novel i Dating Simu wraz z premierą Awakening. Do tego marketing i worek pieniędzy od Nintendoo też zrobiły swoje. Osobiście o ile w Personie, Dating Sim jeszcze jakoś pasuje do szkolnego / młodzieżowego settingu, tak wydaje mi się, że w Fire Emblem został on wciśnięty na siłę, na fali rosnącej popularności Persony (oczywiście jest to tylko moje zdanie i każdy ma prawo się z mną nie zgodzić). Problem w tym, że cała ta otoczka ,,fan serwisu'' wokół Fire Emblem nie specjalnie mi pasuje do tej serii. Niemniej jednak jak komuś podoba się kurierka z ganianiem w tą i we w tę żeby dać komuś prezent / kwiatki (nienawidzę tego w Three Houses), albo ,,picie herbatki'' to będzie się bawił przy tych grach świetnie. W Three Houses wzorem Persony 3-5 dodano również system kalendarza, jak i coś w rodzaju Social Linków. Niemniej jednak gameplay'owo to nadal stare dobre Fire Emblem, z świetnym replayability. Ostatnia misja w Fire Emblem Three Houses, to był hardkor. Grałem na najwyższym poziomie trudności i męczyłem się z 3 godziny żeby ją w końcu przejść. Ach te irytujace i one-shotujące moich healerów/magów Pegazy :)
Trylogia Utawarerumono
Platforma: PC, PS2, PSP, PSV, PS4
Poziom trudności: łatwy
Dla kogo: dla fanów Visual Novel z ,,gameplayem''
Z oczywistych względów nie jest to gra dla każdego (w końcu jest to głównej mierze Visual Novel). Jednak jak ktoś lubi czytać i szuka świetnej historii z całkiem niezłym jak na ten gatunek, taktycznym gameplayem, to jest to jedna z najlepszych gier tego typu na rynku. Szkoda tylko, że nie ma wersji na Switch.
Sakura Wars V: So Long My Love
Platforma: PS2, Wii
Poziom trudności: łatwy
Dla kogo: dla fanów anime z lat 90 / wczesnych 2000, Visual Novel, Dating Sim, Persony 4
Jedyna gra z ,,oryginalnych'' Sakura Wars (tzn. z taktycznym systemem walki), która doczekała się oficjalnej lokalizacji na zachodzie. Co najdziwniejsze grę nie wydała i zlokalizowała u nas SEGA, tylko zleciła jej zrobienie NISA (nawet tego niebieskim nie chciało się zrobić). No i odbiło to się oczywiście na czasie i jakości lokalizacji (gra została wydana w 2005 roku w Japonii, na zachodzie zaś ... w 2010 roku kiedy PS3 już od dobrych 2 lat zadomowiło się w naszych domach, co oczywiście mocno odbiło się na sprzedaży tej gry). Lokalizacja jak na standardy NISA była zrobiona bardzo profesjonalnie (angielski i japoński dubbing do wyboru, edycja kolekcjonerska), problem w tym, że sporo rzeczy NISA przetłumaczyło zbyt dosłownie np. Steam Machines na Robots, a nawet całkowicie zmieniło imiona niektórych postaci np. z Chairon na Sagittę. Co do samej gry, jest to hybryda Visual Novel i Dating Sim, z prostą, ale wciągającą grą taktyczną (system walki ARMS, czyli prototyp BlitZ z Valkyria Chronicles). W przeciwieństwie do pozostałych gier na liście, w grach z tej serii nie mamy żadnych elementów RPG, zamiast tego mamy tutaj coś w rodzaju Affinity System wokół którego jest zbalansowana gra. Im lepiej nam pójdzie w sekcji VN i Dating Sim, tym nasze dziewczyny mają lepsze statystyki bojowe w trakcie walki mechami. Im gorzej, to odwrotnie, nasze podopiecznie będą bić słabiej i obrywać mocniej. Proste jak budowa cepa. Sama struktura gry bardzo mocno przypomina wydaną później i lubianą przez ze mnie Personę 4. Jeżeli szukasz gry z większym naciskiem na fabułę i budowanie relacji z postaciami ala Persona, niż na taktyczny gameplay, to przy tej grze spędzisz miło czas. Szkoda tylko, że twórcy wywalili minigry z poprzednich odsłon i zastąpili je QTE. Niestety jako, że grę wydano tylko i wyłącznie na PS2/Wii, problemem jest kupno tej gry w pudle, a cyfrówki oczywiście brak. Zwłaszcza, że po wydaniu rebota serii na PS4 cena angielskiej wersji bardzo mocno skoczyła do góry i za grę trzeba dać w zależności od stanu co najmniej 100-120 $ (i to bez kosztów wysyłki). O remasterze/porcie tej gry z strony SEGI, pomimo 25 lecia serii w Japonii też należy chyba zapomnieć (cały ich Twitter kompletnie zdominował Sonic i Yakuza).
Project X-Zone 1 & 2
Platforma: 3DS
Poziom trudności: łatwy
Dla kogo: dla fanów japońszczyzny, Segaty Sanshiro, bijatyk, cross-overów i ogólnie fanserwisu
Nigdy nie sądziłem, że jakikolwiek cross-over da mi tyle radochy. Project X-Zone to połącznie gry taktycznej/SRPG z ... prostą bijatyką. Gra jest podzielona na dwie fazy: taktyczną (w stylu Fire Emblem), a kiedy aktywujemy atak u danej ekipy (w skład której moze wejść do 3 postaci) robimy proste combosy jak bijatyce. Do tego dochodzą ciosy specjalne, używanie itemów, czy nawet potężne duo ataki. Do wyboru mamy całą plejadę postaci z różnych uniwersów: od Tekkena i Street Fightera, przez Valkyria Chronicles, Devil May Cry, Resident Evil, Darkstalkers aż po serię Tales of. Jest nawet mój ulubieniec - Segata Sanshiro. Jedynym minusem jest zbyt trochę zbyt niski poziom trudności i po pewnym czasie gra robi się powtarzalna. Jedna z najlepszych gier pseudo-taktycznych na 3DS-ie.
Brigandine: The Legend of Runersia
Platforma: PS4, Switch
Poziom trudności: średni
Dla kogo: dla fanów gier strategicznych w ,,heksach''
Połączenie gry taktycznej i strategicznej od niezależnego studia Matrix Corporation. Gra podzielona jest na dwie części: taktyczną, gdzie prowadzimy turowe bitwy na polu z heksami i strategiczną, gdzie rekrutujemy nowe jednostki i planujemy kogo zaatakować. Naszym ostatecznym celem jest ubicie wrogiego dowódcy. Bardzo fajną rzeczą w tej grze jest mozliwość rekrutacji potworów i potem wcielania ich do naszej armi, jednak trzeba uważać, bo ich zgon = permadeath. Oprawa jest co prawda przeciętna, ale chyba każdy kto gra w tego typu gry wie, że to nie jest najważniejsze.
" alt="">