Który telewizor wybrać znając mój charakter?

BLOG
734V
Który telewizor wybrać znając mój charakter?
Sargon | 25.03.2022, 09:41
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Mam szczęście do sprzętu. Co oznacza tyle, że gdy zakupię jakiś sprzęt, nie ważne czy elektroniczny czy nie, ten okazuje się solidny i służy zdecydowanie dłużej niż gwarantuje to producent. Wymieniać takich przypadków mogę sporo.

Mój dawny komputerowy monitor firmy BenQ 24 cale 1920x1200 to mój pierwszy monitor do mojego pierwszego komputera w życiu. Po około 15 latach nadal jest ze mną i do dziś nie ma z nim problemu (prócz lekkich przebarwień w jednym kącie po dłuższym użytkowaniu). Gdyby nie fakt, że technologicznie postanowiłem iść do przodu, to używałbym go i dzisiaj.

Innym przykładem jest tutaj mój zestaw 5.1 od Creativa. Z nim akurat bywały problemy, ale Creative stawał na głowie by sytuacja się nie powtórzyła. Z początku siadł mi panel sterowania, ale firma bez problemu przesłała mi nowy model, bez konieczności odsyłania starego. Tak więc miałem dwa zestawy 5.1. Problem w tym, że i ten dosłany zaczął sprawiać problemy. Firma Creative znów mnie uspokoiła i podesłała mi trzeci zestaw bez konieczności odsyłania tego drugiego. Tym razem był to strzał w dziesiątkę, bo ten trzeci zestaw jest ze mną do dzisiaj a sytuacja miała miejsce wiele, wiele lat temu.

Podobne szczęście nie opuszczało mnie w przypadku mojego telewizora. Był koniec roku kalendarzowego kiedy dość spontanicznie, wraz z grupką ludzi, wybrałem się do elektromarketu po swój pierwszy telewizor w życiu. Padło na Samsunga 48 cali LED 1080p. Zapłaciłem za niego około 2200 zł a było to jakieś 8 lat temu. Też działa jak trzeba i nadal z niego korzystam, ale ponieważ nabyłem sobie konsolę Xbox series X, postanowiłem też wyposażyć się w odpowiedni odbiornik i tu zaczynają się wątpliwości.

Jestem człowiekiem, który dokładnie bada rynek zanim cokolwiek zakupi. Gdy rok temu kupiłem sobie komputer, musiałem odświeżyć swoją wiedzę na temat podzespołów, skrótów, to co jest trendy, dobre i potrzebne, co ze sobą współpracuje i jak się na niczym nie spażyć. Przeczytałem mnóstwo recenzji, opinii czy filmów na YouTube z każdym jednym detalem co do każdego podzespołu. Z telewizorem jest podobnie. Wiem tyle: musi mieć HDMI 2.1, musi mieć 65 cali, musi mieć odświeżanie na poziomie przynamniej 120 Hz, musi mieć HDR/Dolby Vision i musi to być coś więcej niż LED a więc albo QLED albo OLED.
Po przestudiowaniu rynku i wszelkich niewiadomych co do skrótów i tego czego nie znam, wybór padł na te dwa modele: Samsung QE65QN85A lub LG OLED65B13LA. W czym są wątpliwości?

Samsung QE65QN85A i jego HDR10

Bardzo przykry jest fakt, że firma postanowiła nie uiszczać opłat za korzystanie z Dolby Vision, więc stworzyła coś konkurencyjnego. Tyle, że z tego co zdołałem już wyczytać, Dolby Vision nadal jest pionerem w zakresie tej technologii. HDR10 na pewno zwaliłoby mnie z nóg, ale jeszcze niczego nie kupiłem a posiadać w domu cokolwiek "Dolby" byłoby "na czasie" i na pewno moje usta uśmiechnęłyby się jeszcze bardziej. Do tego dochodzą wszelkie komentarze, opinie, że Dolby Vision i Dolby Atmos, to jest coś co musisz mieć gdy masz konsolę nowej generacji a Samsung nic wspólnego z Dolby nie ma. Nawet korzystając dziś z HBO Max zauważam ikonki, które jasno wskazują, że film, który zaraz obejrzę wspiera Dolby Vision, Atmos i 4K. Czy jestem skłonny wydać ponad 5000 zł i postawić na nierekomendowaną technologię? skąd mam wiedzieć, że mój nowy telewizor będzie wspierany przez inne firmy albo aplikacje? dlaczego mam wrażenie, że HDR to jest coś fe i gorszego? raczej nie chcę być hipsterem w tej konkretnej sprawie. Co do ceny telewizora jest tu jeszcze coś śmiesznego. Jakieś dwa dni temu telewizor na X-kom kosztował 5300 zł a jest to rekordowo niska cena. Zostawiłem tak tę stronę na 10 minut, robiąc w internecie inne rzeczy. Jakie było moje zdziwienie gdy wróciłem do serwisu a tam pojawiła się inna cena: 6500 zł :o to są żarty? odświeżałem stronę, nawet na starszej stronie ze starą ceną starałem się wpakować telewizor do koszyka mając nadzieję, że jeszcze się nie zmieniła :D i nie mogłem uwierzyć. Gdybym kupił ten telewizor 10 minut temu zaoszczędziłbym 1000 zł. A nie było żadnej przeceny czy promocji. Mam czasem wrażenie, że na X-kom śledzą ruchy na stronie a, że akurat ktoś patrzył na ten telewizor to poszedł jasny sygnał: podbijaj cenę, bo kupi!! i podbili o 1000 zł.

LG OLED65B13LA i jego OLED

Tak wiem, że znów to samo. Leming, który wierzy w te brednie o wypalaniu. Tyle, że ze mną jest nieco inaczej. Jak już przedstawiłem powyżej, ja jestem osobą, która zwraca uwagę na takie rzeczy i nie wyobrażam sobie siedzieć jak na kolcach przy każdym jednym użytkowaniu tego telewizora. Jestem osobą, która się przejmuje, dba o rzeczy i oglądając film nie martwiłbym się o sceny na filmie a o to czy te piksele się za moment nie wypalą. Jestem człowiekiem przewrażliwionym na takich punktach. Dlatego dla własnego spokoju i wygody w wyścigu o moje pieniądze wziął udział Samsung z QLEDem i świętym spokojem. Wiem też i wierzę w moje szczęście do sprzętu. Jestem przekonany, że gdybym postawił na LG to trafiłbym na taką sztukę gdzie nic by mi się nie wypaliło przez 20 lat. Nie uspokaja mnie również fakt, że w internecie nikt Ci nie pomoże. Internet jest OLEDowy. 95% kometarzy nawet nie przyjmuje innej opcji. Nie ma szans dowiedzieć się czegoś rzeczowego pytając fana Playstation czy wybrać Xboxa czy Playstation. Już od dawna nie polegam na komentarzach i opiniach w sytuacji gdy OLED to nowa religia. A jak coś się zepsuje to jedyne co usłyszę to: "zdarza się. U mnie działa". Z drugiej zaś strony bywają opinie jakoby serwis LG rozkładał ręce w sytuacjach gdy matryca nabawi się martwego piksela. Inne serwisy twierdzą, że ta technologia jest tak skonstruowana, że nie da się z tym nic zrobić. Coś jak z elektrycznymi autami. Nic się z tym nie zrobi. Trzeba kupić nowy. Niby LG wymienia matrycę na zawołanie, ale o to tu chodzi by mi dwóch serwisantów wpadało do domu i rozkręcało telewizor od czasu do czasu aż do końca gwarancji? dla mnie OLED to ciekawostka, ale tylko jako filmik na YouTubie. Jak technologia się posuwa do przodu, ale żeby mieć tę ciekawostkę we własnym domu, to już na własne ryzyko. Tyle, że LG bez problemu wspiera wszystko co Dolby i spełnia oczekiwania co do pozostałych wymaganych specyfikacji i lubi się z HBO czy Xboxem.

Jestem w dupie.

Patrzyłem też na inne firmy. Philips, Sony czy TCL mają albo 60 Hz odświeżania, albo LED albo OLED lub ceny nie z tej ziemi a więcej niż 6000 zł płacić nie chcę. LG jest dziś na przecenie z 6699 zł na 5389 zł. To 1300 zł mniej.

Pragnę jeszcze zaznaczyć tytułem zakończenia jak często w ogóle korzystam z telewizora? codziennie wieczorem przed snem oglądam 1-2h materiału. Czy to film czy serial. W ciągu dnia telewizor jest wyłączony i w ogóle nie używany. Bywają jednak sytuacje gdy na radarze pojawi się gra warta ogrania, która wciągnie mnie na długie godziny. Tak jak ostatnio Dying Light 2, Assassins Creed czy jakiś czas temu Cyberpunk. Wtedy potrafię grać i większość dnia. Wtedy nawet mój LED 48 cali potrafi odpalić odliczanie do wyłączenia telewizora myśląc, że użytkownik śpi. Wtedy wiem, że warto skończyć granie. Wiem, że ta notka to płacz i przewrażliwienie i pewnie gdy kupię jeden z tych telewizorów pomyślę o sobie jaki byłem głupi wylewając te żale, ale jestem tu i teraz. W przyszłości najwyżej to usunę.

Oceń bloga:
5

Który telewizor byś wybrał?

Samsung QE65QN85A
134%
LG OLED65B13LA
134%
Inny
134%
Pokaż wyniki Głosów: 134

Komentarze (33)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper