Przegląd Eroge #6 Nekopara (Visual Novel, słodkie kot dziewczynki) [18+]
Witajcie w kolejnym "przeglądzie eroge", dzisiaj zajmiemy się tematem straszliwym, bo o słodkich kot dziewczynkach, zapraszam. Naturalnie materiał ten jest raczej dla osób pełnoletnich, a tu link do poprzedniej części.
Tytuł: Nekopara (vol. 0, 1, 2, 3, 4, Extra)
Wydawca: Sekai Project
Producent: NEKO WORKs
Gatunek: Visual Novel
Gdzie kupić: Steam*, Nintendo e-shop, Playstation.store
Data premiery pierwszej odsłony: 30 grudnia 2014
Czas gry: 7-8h (dla vol.1,2,3,4), ~1h (vol.0 i Extra)
Spolszczenia fanowskie: Vol. 0-2 (by sano2), vol.3, vol.4, Extra (by Segi)
*Vol.1-4 wymaga dodatkowego, płatnego patcha, aby odblokować zawartość 18+, vol. 1-3 mają je dostępne bezpośrednio na Steam, vol.4 ma go chyba tylko na DLSite.
Na start wspomnę, że tak właściwie to od tej produkcji zaczęła się moja przygoda z eroge (ale też i Visual Novel). No nie do końca, bo w takie tytuły zdażyło mi się grać wcześniej, ale to własnie po tej produkcji bardziej zainteresowałem się gatunkiem i przekonałem się, że może on zaoferować coś więcej niż "gołe baby". Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał, że autorka serii, Sayori, tworząc Chocolę i Vanillę insporowała się dwójką postaci z serii Rance, La Seizel i La Hawzel, w obu przypadkach postacie, to kontrast charakterów i ubioru (właściwie to Sayori ogólnie zainteresowała się tworzeniem eroge dzięki Kichikuou Rance: źródło). Dobra, wspomnienie o Rance zaliczone, mogę już przejść do kotków :3
W serii Nekopara przyjdzie nam śledzić losy Kashou, młodego mężczyzny, który to zakłada swoją własną cukiernię nazwaną "La Soleil" i chce tak wieść spokojne życie, dlatego też o swoich planach i nowej lokalizacji zamieszkania nie informuje swojej rodziny. Szybko jednak okazuje się, że jego plan spalił na panewce, gdyż podczas transportu rzeczy do nowego mieszkania, do dwóch pudeł schowały się one, dwie słodkie kot dziewczynki, Chocola i Vanilla, które to nie chciały żyć bez swojego ukochanego właściciela.
Szczerze mówiąc, to nie mam wiele do powiedzenia o fabule tej serii, właściwie coś fabularnie ciekawego zaczyna się dziać dopiero w vol.3 i 4, bo tak to można wszystko streścić do "słodkie (kot) dziewczynki robią słodkie (kot) rzeczy", a w zależności od wersji w którą gramy dodatkowo "napalone (kot) dziewczynki robią napalone (kot) rzeczy". Jednakże w mojej opinii jest to wszystko wyjątkowo dobrze wykonane, przede wszystkim jest słodko i jest zabawnie. W końcu gra opowiada o słodkich dziewczynkach, zachowujących się jak słodkie kotki, muszę tu dalej argumentować, czemu jest to tak niezwykła produkcja? Wspomnę jeszcze, że tak jak w rzeczywistości, w życiu każdej kotki przychodzi moment, gdy trzeba trochę pomarcować i ktoś musi im w tym pomóc (w sumie to główny wątek w Vol.1 i 2).
To co mnie jednak bawi najbardziej, to geneza kot dziewczynek, otóż są to hybrydy ludzi i kotów (no co ty?), które powstały po wielu eksperymentach genetycznych. Jako, że to kotki, to naturalnie szybko się rozmnożyły i teraz w wielu miejscach można znaleźć bezpańskie kot dziewczynki i kot chłopców. Dziwnym jest też dla mnie trochę, że kotczynki traktowane są jak zwierzęta czy podludzie, pomimo tego, że są pod wieloma aspektami lepsze od homo sapiens. Przede wszystkim, to Chocola i Vanilla mają DZIEWIĘĆ MIESIĘCY, w kocich latach są już dorosłe. Zaś najstarsza kotka ma trzy lata, z tego co wiem jednak pomimo szybkiego procesu dojrzewania, żyją one tyle co normalni ludzie (armię kot dziewczynek można więc stworzyć dosyć szybko, choć trzeba mieć na uwadze, że kot dziewczynki nie są kompatybilne z ludźmi, więc to idealne partnerki do zabaw bez żadnych zabezpieczeń). Niestety jednak, spotykają się one z dyskryminacją i bez odpowiednich uprawnień (tzn. dzwoneczka na szyi, który dostają po zdaniu specjalnego egzaminu) nie mogą nawet wyjść z domu bez swojego właściciela (stop segregacji gatunkowej!).
Wśród kotczynek istnieją też różne rasy, których nazewnictwo jest takie samo, jak tych naprawdę istniejących. Chocola i Vanilla, to zwykłe dachowce, ale najlepsza kotczynka Azuki, to munchkin (taki mały kotek z krótkimi łapkami uwu), największa i (prawie) najmłodsza Coconut (wiek: 1 rok), to Main Coon, a Shigure, to najwspanialsza rasa młodszej siostry napalonej na swojego starszego braciszka. Jej historia jest naprawdę tragiczna, ona chciałaby być kot dziewczynką, ale nie może. Dlatego więc do swojego planu uwiedzenia braciszka wykorzysta wszystkie sześć prawdziwych kotczynek (uwielbiam historie o trudnej miłości).
Każda z postaci jest bardzo wyjątkowa z charakteru, a także wygląd ich mi się naprawdę podoba w zasadzie lubię wszystkie po równo, poza tym, że Azuki to jednak trochę bardziej, a ta podniecająca się byle czym lafirynda Cinammon często mnie wkurza, czyli w sumie się równoważy i średnio lubię każdą tak samo.
Podoba mi się pomysł, że w sumie każda z kot dziewczynek ma swoją "partnerkę" i tworzą tak kontrastujący ze sobą duet. Najbardziej widać to przy hiperaktywnej i głupiutkiej Chocoli oraz spokojnej i opanowanej Vanilli, tu jest to mam wrażenie najbardziej uwypuklone. W przypadku malutkiej Azuki i wysokiej Coconut głównie chodzi o... różne rozmiary. Trochę trudniej mi się tego doszukać w ostatniej parce, Cinnammon podniece się z byle powodu i ogólnie jest bardzo zboczona, a Maple już taka nie jest? W każdym razie jest bardziej dumną, szanującą się kociczką.
Muzyka i wizualia:
W muzyce tej serii jest coś, coś takiego "sielskiego" nie wiem jak inaczej to określić. Do tego każda odsłona ma swój śpiewany opening, vol.1 ma nawet dwa, dla wersji PC i konsolowej. Na uwagę zasługują jednak wizualia, a raczej animowane portrety postaci, coś rzadkiego w Visual Novelach. Do tego, animowane jest coś jeszcze...
Aspekty erotyczne:
Ujmę to tak, główny bohater prędzej czy później dogłębnie zapozna się w każdej kot dziewczynce, jaka tylko w tej serii istnieje (na razie jest jeden wyjątek, ale spokojnie, nowa odsłona serii jest już w produkcji). Wszystkie scenki są dobrze animowane, jednak muszę zasmucić fanów co bardziej "wyszukanych" tagów. Wszyskie scenki są bardzo... Vanilla. Wykonanie jak dla tego gatunku jest oczywiście najwyższa klasa, bo jednak większość takich tytułów pozostaje przy statycznych obrazkach, ale no są one takie... zwyczajne, bez udziwnień i dodatkowych elementów. Po prostu pan okazujący miłość swoim kotkom, czasem na łóżku, a czasem pod prysznicem. Jedynym wyróżnieniem jest to, że w każdej odsłonie występuje trójkącik miłosny, a w vol. 4 widzimy całą rodzinkę dzielącą się miłością.
Warto tu wspomnieć jeszcze o tym, czego nie ma ŻADNA inna gra, o mechanice niezwykle porządanej przez każdego, szanującego się człowieka! Otóż można tu głaskać kot dziewczynki, a w zasadzie nie tylko je! Możecie pogłaskać swoją małą siostrzyczkę, matkę czy starego (ryzykowne). Opcja ta nie jest dostępna jedynie w vol.1 na PC.
Wersja konsolowa:
No i tu mamy pewne kuriozum, coś co mnie niezmiernie bawi. Otóż, seria jest na PS4 i Switchu, oczywiście scenki "dla koneserów" zastąpiono innymi, a do tego w wersji na konsolę Sony wprowadzono jeszcze dodatkową cenzurę. Tak więc oto Nekopara na Switcha jest grą PEGI 18+, a na PS4 PEGI 16+. Różnice są takie, że w scenach kąpieli jest tam więcej pary i usunięto bardzo istotny element serii, czyli opcję ustawienia... wstrząsów. No nie możesz sobie ustawić tego, jak mocno cycuszki się ruszają (tzw. Jiggle Physics, mam z tego doktorat).
Tu warto wspomnieć, że scenek "zastępczych" z vol.1-3 nie ma na PC, ale za to w vol.4 możemy wybrać czy "jesteśmy sami" czy "ktoś jest z nami" i obejrzeć "słodką" scenkę lub taką dla "jednorękich graczy".
Vol. 0 i Extra:
Te dwie odsłony są wyjątkowe, bo nawet na PC nie mają one scen erotycznych. To króciutkie historyjki dodatkowe, vol.0 mnie mocno wynudził, ale za to w Extra większość kotczynek obserwować możemy w "loli formie". Tak w ogóle, to istnieje też adaptacja anime, godzinna OVA na podstawie vol.1, 30minutowa OVA na podstawie Extra i 12 odcinkowe anime z czego żadna nie jest hentaiem, zaś tylko ostatnia opowiada zupełnie nowe historie i wprowadza nową postać. Godzinnego OVA nie polecam, extra jest spoko, a serial jest bardzo przyjemny, nieźle oddaje tą "wholesome" część serii.
Na dziś to tyle, początkowo miałem nieco inne plany odnośnie tego przeglądu, ale w sumie nie wyszło tak krótko i (aż tak) źle, jak zakładałem, zwłaszcza, że jeszcze teraz nabijam sobie nieco jego długość bezsensownym pitoleniem. Ogólnie też, to Nekopary początkowo nie chciałem w ogóle uwzględniać w tym przeglądzie, bo to w sumie najpopularniejsza produkcja z kot dziewczynkami (i ogólnie popularna produkcja), a ja chciałem się skupić właśnie na produkcjach jak najmniej znanych, no ale cóż, plany się zmieniły. Zapraszam znowu za tydzień, na kolejny przegląd eroge o grze Alicesoft, a za dwa tygodnie, wrócę do tematu słodkich kociaków (a może nie, często zmeniam plany np. przegląd, który publikuję za tydzień, powstał już tydzień temu).
A tu macie pokazowo, jak wygląda animacja w OVA:
Wasze niedoczekanie! A raczej po prostu teraz mi się przypomniało, że jest jeszcze Nekopara: Catboys Paradise.
I ten tego, o tej odsłonie mogę powiedzieć niewiele: jest krótka, dla mnie trochę nudna, początkowo narodziła się jako żart prima aprillisowy, ale zrobili z tego grę (tym razem bez animowanych portretów, scen erotycznych, ale za to za darmo, o tu na steam). Pamiętam, że w to grałem kiedy wyszło, ale to tyle. Każdy kociak ma swoją "ścierzkę", ja zrobiłem tylko tego długowłosego, a i przy tym prawie zasnąłem. Wybaczcie, po prostu słodcy chłopcy nie są dla mnie (poza jednym wyjątkiem, ale jakim, to nigdy się nie dowiecie ;).