Przegląd Eroge #12 eden* (Visual Novel) [18+]
Po krótkiej przerwie, witam ponownie w przeglądzie eroge. Na start powiem, że nie jest to powrót do regularności, więcej na koniec. Zapraszam też do poprzednich odsłon tego cudownego cyklu ;)
Tytuł: eden* They were only two, on the planet.
Wydawca: Mangagamer
Twórca: minori
Gatunek: Visual Novel
Czas gry: ~11h
Gdzie kupić: Steam, GOG, Mangagamer.com
Ilość erotyki: brak (bez DLC), bardzo niewiele (z DLC).
eden* to Visual Novel stworzone przez nieistniejące już minori (zamknięte w 2019). Na wstępie wspomnę, że wszelaka zawartość erotyczna tej produkcji dostępna jest jako dodatek tzn. nie tylko wymagane jest zakupienie DLC, ale i same sceny pojawiają się jako dodatkowe dopiero po ukończeniu całości. Tak więc jak chcielibyście zagrać w tytuł z masą erotycznej zawartości, to cóż, nie tym razem (DLC dodaje też trochę krwi i w jednej scenie usuwa bieliznę z ładnej panienki). Macie za to miłą historię o tragicznej miłości i końcu świata.
Intro gry uważam za piękne, po prostu sztuka.
">
Fabuła:
Nadchodzi koniec świata i nic nie można z tym zrobić, Ziemia skazana jest na zagładę, a ludzkości pozostaje tylko ucieczka w poszukiwaniu nowej planety zdatnej do życia. Oczywiście ludzkość próbowała ratować swą planetę, ale kiedy stwierdzono, że nie jest to możliwe, postanowiono przygotować liczne statki kosmiczne, które miałyby uratować skazany na zagładę gatunek ludzki. Do tego celu stworzono "Felix" czyli genetycznie modyfikowanych ludzi, którzy są wysoce inteligentni, a do tego mogą żyć w pełnej sprawności o wiele więcej niż normalni ludzie. Na przygotowanie ucieczki ludzkość miała 100 lat, historia ta rozpoczyna się gdy minęło ich już 99 i został im niecały rok.
eden* nie jest jednak historią o ucieczce i pozostawieniu za sobą własnego domu. To historia miłości dwójki ludzi, którzy do samego końca pozostali z planetą i w miarę spokojnie żyli uprawiając rolę i mieszkając w chatce blisko jeziora. Powiedzialbym, że to tak samo radosna, jak i smutna opowieść.
Naszą główną parą bohaterów są Sion, niemal 100 letnia "felix", która od swoich narodzin trzymana była w zamknięciu i tylko marzyć mogła o spacerach po łące pełnej kwiatów czy jakiejkolwiek innej namiastce normalnego życia. Większość swojego żywota spędziła w służbie ludzkości, jako genialna pani naukowiec. Protagonistą zaś jest Haruna Ryou, doświadczony wojskowy i byly członek sił specjalnych, który po wielu latach służby na wojnie stał się niemalże pozbawionym emocji człowiekiem. Jako swoją ostatnią misję na ziemi powierzono mu ochronę rezydencji, w której to właśnie znajduje się Sion. Oczywiście to oni się z czasem w sobie zakochają i zamieszkają w małym domku z dala od cywilizacji, a my obserować będziemy ich (nie do końca) spokojną resztę życia.
Pomimo, że gra do najdłuższych nie należy, to posiada ona sporą ilość CG (tzn. obrazków), które wykonane są naprawdę porządnie. W sumie to dość wyjątkowe dla Visual Novel, bo może grałem w niewłaściwe tytuły, ale po prostu nie przypominam sobie wielu gier gdzie obrazków byłoby aż tak wiele. A odliczając te erotyczne to tym bardziej, nie przypominam sobie.
O muzyce mogę powiedzieć tyle, że mi się podobała, po prostu dobrze wpasowuje się do całości produkcji. Jednakże intro tej gry uważam, za najlepsze intro do Visual Noveli jakie widziałem, a widziałem ich naprawdę... niewiele.
Aspekty erotyczne:
Jak już wspomniałem, są one dostępne w DLC jako dodatkowe sceny i są . Tu jednak plus za to, że nie jest to po prostu dodatkowa erotyka, a scenki te coś sobą prezentują, są dodatkowymi krótkimi historyjkami + wiadomą sceną na końcu. Tu jednak chciałbym dać ciekawostkę, otóż eden* PLUS+MOSAIC (pełna nazwa DLC) to jedna z 27 gier, które otrzymały rating ESRB Adult Only w USA i zostały wydane (innych gier z ESRB AO nie wydano lub ocenzurowano dla uzyskania niższego ratingu). Ciekawym jest to głównie dlatego, że eden* jest dostępny tylko na PC, a w tym przypadku jakakolwiek ocena wiekowa jest po prostu zbędna (w ogóle to zabawne, ale jak zobaczycie np. na japońskie wersje gier i ogólnie ich rating CERO, to okaże się, że zwykle mają sporą cenzurę... a jak spojrzycie na japońskie gry PCtowe to cóż, w skrócie powiem, że słowa "cenzura" znają tam tylko w przypadku narządów rozrodczych (takie prawo), tak to robią co chcą, jak choćby w 122557, kto wie ten wie). Ale z tego co wiem było to zrobionę na prośbę japońskich twórców, aby dostali zgodę na wydanie fizyczne gry (fizycznie wydane gry PCtowe też nie potrzebują ratingu wiekowego w większości krajów tzn. jak to erotyka to musi być oznaczone 18+, ale to nie musi być ESRB czy nasze PEGI).
Oznaczenie tej gry najwyższym ESRB miało też inną konsekwencje, otóż gra pojawiła się na PPE w artykule zatytuowanym "Gry dla dorosłych. Ranking TOP 15" (2020) gdzie to autor opisał ją tak:
"
Eden* (2009) - TOP 10 - Gry dla dorosłych
Na liście nie mogło oczywiście zabraknąć przedstawiciela japońskiego spojrzenia na erotykę. Gra z 2014 pokazuje nam dystopiczny obraz przyszłości - ostatni rok funkcjonowania Ziemi, która po upływie danego czasu po prostu przestanie istnieć. I niech nie zmylą Was cukierkowe postacie, ponieważ sama rozgrywka zawiera mnóstwo scen wyłącznie dla dorosłych."
Autorze, jakim cudem dając rok wydania gry w tytule podałeś złą datę w opisie? Skąd to 2014? Angielska wersja jest z 2015. No i jakie "mnóstwo scen wyłącznie dla dorosłych"? W DLC są jakieś cztery, a podstawowa wersja gry (jak wspomniałem) nie ma ich wcale. Zaś cała reszta tego rankingu, to losowe gry z listy gier mających rating "ESRB AO" i paru po prostu brutalnych gier z PEGI 18+ (i ESRB 17+) jak Mortal Kombat.
Podsumowanie:
Umieszczenie tego tytułu tutaj to trochę naciągane, bo na dobrą sprawę nie był on tworzony jako eroge, ale co mi tam. Tytuł w mojej ocenie wart poświęcenia czasu.
Dodatkowa notka:
Początkowo miał to być chyba piąty "przegląd eroge", ale ogólnie nie podobał mi się (i dalej nie podoba), więc wstawiam go teraz, bo stwierdziłem, że kiedyś to napisałem, to kiedyś to opublikuję, padło na dziś. A tak tylko wspomnę, że najpewniej nie wrócę (jeszcze) do regularnej publikacji tego cyklu, ale mam zamiar zrobić jeden dłuższy wpis w niedalekiej przyszłości. Nie będę mówił więcej, bo już z trzy razy zmieniłem plany. W każdym razie powiem wprost: zacząłem pisać o eroge, bo seria Rance tak mi się spodobała, że chciałem komuś o niej opowiedzieć i przekonać do zagrania, a że omówiłem już wszystko co oficjalnie wydano z tej serii (bo na kolejne sobie jeszcze poczekam), to jest jak jest i mi się po prostu nie chce.