Statystyczne statystyki

BLOG
295V
user-93393 main blog image
MajinYoda | Wczoraj, 11:36
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Pisząc niedawną recenzję anime wspomniałem o tym, że zdolność protagonisty do odczytywania statystyk innych postaci wygląda jak z jakiejś gry. Jednakże, zacząłem się zastanawiać – czy statystyki w grach mają sens​?

Nie mam tu, oczywiście, na myśli Bohatera, który musi się jakoś rozwijać. A to wzmocni swoje zdolności mordowania wrogów dwuręcznym toporem. A to ulepszy sobie zdolność obserwacji świata przy pomocy orła. Albo przynajmniej będzie miał lepszego bica, by szybciej biegać. To wszystko jest logiczne, ale…

… ale co z przeciętnymi NPCami? Spójrzmy na znanego nam skądinąd Stanleya. Stanley jest typowym chłopem, urabiającym się po łokcie na jakiejś podmiejskiej farmie, należącej do lokalnego właściciela ziemskiego. Jakie statystyki są potrzebne Stanleyowi? Charyzma? A po co mu ona? To może zdolności otwierania zamków? Chyba tylko, jeśli chce zakończyć swój żywot (quickload jest dla Bohatera, Stanley dostaje natychmiastową karę śmierci). O wszelkich magicznych sztuczkach też możemy zapomnieć. Zatem jakie on ma statsy? Cóż, prawdopodobnie wrzucał w siłę, by radzić sobie na polu i… tyle. No, może któryś, co odważniejszy, wrzucił coś w targowanie się, by móc choć trochę polepszyć swój byt. Ale jest to raczej promil, bo albo jego „szef” albo Bohater i tak mają tę statystykę wyższą.

Jednak zawsze może trafić się Stanley questgiver. Ci, jak wiemy, bywają dość cwani, więc coś w Charyzmę na bank wrzucają. Jednak są Stanleyami, więc nie mogą jej mieć zbyt wysokiej, bo Bohater musi ich kiedyś przebić. Inaczej sfrustrowany Bohater wykorzysta mocniejsze argumenty w postaci Pradawnej Broni, Która Unicestwi Każdego Stanleya Zbyt Głupiego, By Wrzucić Zbyt Dużo Punktów w Charyzmę. Tak czy siak – prędzej czy później taki Stanley będzie musiał wysupłać gotówkę.

CDN media

Źródło

Jest jeszcze jedna grupa Stanley'ów, których statystyki kompletnie nie dotyczą. Są to ci, którzy szwendają się po mieście bez celu, byle jakoś wypełnić świat. Ta niekończąca się masa Stanley'ów nie trenuje (w skrajnych przypadkach - udaje, że trenuje), a i ich zdolności prowadzenia aut pozostawiają zwykle wiele do życzenia. Więc jakie statystki mógłby mieć taki Stanley? Raczej żadnych - wszystko na 0 lub nawet mniej.

Na koniec zostawiłem grupę, która statystyk nie ma w ogóle. Chodzi mi o tych wszystkich Stanley'ów, którzy podskakują, podrygują, klaszczą i są uwięzieni na wszelkiej maści wirtualnych stadionach. Wątpię, by którykolwiek z nich potrafił dryblować czy szybko biegać.

No, chyba, że macie jakieś inne pomysły. Wówczas, podzielcie się nimi w komentarzach ;).

Do zobaczenia!

Oceń bloga:
11

Komentarze (13)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper