BioShock

Wraz z premierą BioShock, gry akcji z widokiem FPP, studio 2K Boston zabrało graczy w pasjonującą podróż do podoceanicznego miasta Rapture, które z miejsca pełnego idei i humanizmu przeistoczyło się w prawdziwą antyutopię. Andrew Ryan, założyciel ukrytego pod taflą Oceanu Atlantyckiego skupiska wybitnych person, powoli obserwował schyłek dzieła swojego życia, które upadło pod naporem wynalazków inżynierii genetycznej, substancji zwanych jako ADAM i EVE.

Oba specyfiki pozwalały ludziom na manipulowane rzeczywistością, zostało to jednak okupione wysokim stopniem uzeleżnienia. Wyselekcjonowani mieszkańcy szybko przeistoczyli się w łaknących kolejnej dawki ćpunów, a w obrębie Rapture zapanowała anarchia, ostatecznie doporwadzając je do ruiny.

Gracze jako Jack dostają się do podwodnego miasta prosto z wraku samolotu, który rozbił się nieopodal wejścia do Rapture. W jego wnętrzu czeka fascynujący i niebezpieczny świat, będący domem dla ikonicznych dla serii postaci Little Sisters i Big Daddies. Te pierwsze pozyskują z martwych ciał cenne ADAM i EVE, drudzy zaś to opancerzone kolosy pełniące rolę ochroniarzy bezbronnych dziewczynek z wielkimi igłami.

Reszta mieszkańców to mniej lub bardziej szaleni ludzie, których uzależnienie zmieniło w Splicerów. Ci nie są wprawdzie tak niebezpieczni jak rozjuszony Big Daddy, ale w większych liczbach potrafią napsuć krwi, zmuszając nas do umiejętnego posługiwania się uzbrojeniem i wachlarzem dostępnych mocy. System hackowania pozwala natomiast ustawić struktury bezpieczeństwa Rapture tak, by działały one na naszą korzyść, starając sie zlikwidować zagrożenie.

BioShock jest grą FPP, która miesza elementy RPG-a (rozwój i pozyskiwanie nowych mocy) i strzelaniny z silnie nakreślonym wątkiem fabularnym. Artystom z 2K Boston udało się bezbłędnie oddać klimat lat 60 XX. wieku poprzez zbudowanie wiarygodnego i dopracowanego w najmniejszych szczegółach świata. W grze pojawia się nawet wątek moralnego wyboru, kiedy to musimy decydować czy zabijemy Siostrzyczkę i dostaniemy więcej ADAM-a, czy też darujemy jej życie i zadowolimy się mniejszą ilością substancji.