Boulder Dash XL

Boulder Dash XL to gra logiczno-zręcznościowa zakorzeniona w klasyce gatunku. Odświeżona wersja hitu sprzed lat trafiła do cyfrowej dystrybucji najpierw na Xboksa 360, a po jakimś czasie również na 3DS-a i komputery osobiste. Za ten swoisty powrót do ery 8-bitów odpowiada studio Catnip Games.

Założenia rozgrywki nie uległy zmianie. Robot Rockford lub jeśli tak zadecydujemy, jego piękniejsza połowa Crystal, mają za zadanie ogołocić jaskinie z drogocennych diamentów, unikając przy tym wszędobylskich potworków i spadających na głowę skał. Zachowano klasyczny widok 2D, więc poruszać się może wyłącznie w 4 kierunkach. Każdy poziom ma z góry ustaloną ilość świecidełek, którą trzeba zgarnąć aby otworzyć wyjście do kolejnej planszy, mieszcząc się zarazem w wyznaczonym przedziale czasu. I tak przez ponad 150 plansz.

Co by jednak nie znudzić nas konwencją, autorzy wprowadzili szereg wariantów rozgrywki w ramach urozmaicenia. Podstawowy tryb Arcade zawiera 100 etapów o rosnącym poziomie trudności w odmiennych sceneriach (m.in. jaskinia, lodowiec, dżungla). Względem pierwowzoru zawarto w nim dopałki w postaci teleskopowej ręki przepychającej głazy na odległość, dynamitów czy dopalaczy prędkości, które całkiem nieźle wkomponowują się w staroszkolną koncepcję, dostarczając lekki powiew świeżości i co istotne - nie profanując jej. Dla osób, które nie trawią presji umożliwiono granie bez limitu czasu w opcji Zen Mode. Z kolei maniacy zbieractwa z pewnością odnajdą się w Score Attack, gdzie w specjalnie zaaranżowanych etapach wypełnionych po brzegi diamentami będą mogli powalczyć o jak największe zdobycze i następnie porównać swój wynik z innymi graczami na świecie.

Puzzle Mode to seria 25 łamigłówek, bez limitu czasu i przeciwników. Naszym zadaniem jest tradycyjnie zebrać diamenty, ale żeby to uczynić, trzeba wysilić swoje szare komórki, przesuwając tak kamienie aby nie zatamować sobie wyjścia. Hołdem w kierunku weteranów, którzy pamiętają pierwotną wersję z kaset magnetofonowych jest tryb Retro, o poziomie trudności nie wybaczającym błędów (nawet osunięcie się diamentu powoduje zgon) i oprawie stylizowanej na 8-bitowy oryginał, potęgowanej efektem trójwymiarowej głębi. Tytuł o tak nieskomplikowanej konstrukcji prosił się wręcz o zawarcie edytora plansz - niestety takowego nie uświadczyliśmy. Podobnie jak trybu multiplayer.