Arsenał Gears of War 3

Gry
2060V
Arsenał Gears of War 3
Butcher | 25.05.2010, 11:32

Pamiętacie pierwsze doniesienia o nowych śmiercionośnych zabawkach, jakie dostaniemy w Gears of War 3? Właśnie nadarza się okazja aby przyjrzeć im się bliżej - magazyn GameInformer zdobył oficjalne zdjęcia i opisy nowości w arsenale Locustów oraz COG.

Pamiętacie pierwsze doniesienia o nowych śmiercionośnych zabawkach, jakie dostaniemy w Gears of War 3? Właśnie nadarza się okazja aby przyjrzeć im się bliżej - magazyn GameInformer zdobył oficjalne zdjęcia i opisy nowości w arsenale Locustów oraz COG.xxxxx

Dalsza część tekstu pod wideo

 

Działka Troika odeszły do lamusa - a tam gdzie Locustom brakuje technologii, do głosu dochodzi pomysłowość. Multi-działko łączy w sobie kilka różnych narzędzi zniszczenia, a jego najlepsza cecha to możliwość wymiany poszczególnych składowych. Nie ma problemu, abyśmy kontrolując jedno stanowisko, obsługiwali jednocześnie killerski miks Pendulum Lancerów, Boomshotów czy shotgunów Gnasher. Gorzej, gdy to my jesteśmy celem tego ustrojstwa...

 

 

Połączenie mechanicznego ładowacza z egzoszkieletem to C.O.G. Silverback - przydatny przy załadunkach, ale także śmiertelnie skuteczny jako uzbrojony mech i przyboczny, "osobisty" czołg. Jego ciężar i zwaliste kształty gwarantują sukces podczas walk w zbliżeniach - nawet gdy zabraknie nam amunicji, machnięcia wielkich łap lub tąpnięcie nóżką zrobią swoje...

 

 

Czujesz się bezpieczny za osłoną? Może w GoW 3 nikt Ci jej nie skruszy w stylu Bad Company 2, ale gdy spod ziemi wystrzeli nagle organiczna mina, eksplodując Ci prosto w twarz - będzie jeszcze gorzej, bo bez szans na ucieczkę. Takimi właśnie pociskami "żywi się" Digger Launcher - a podobno jeszcze lepszy efekt daje trafienie bezpośrednie. Jak większość arsenału Locustów, także pociski do tej zabawki powstały na drodze adaptacji jednego z gatunków zwierząt zamieszkujących Serę - co zresztą widać po ich budowie (foto w galerii poniżej). Szczęki wkopują się w podłoże, a szpony odpowiadają za szybkie przemieszczanie się. Wbudowany w odwłok ładunek wybuchowy załatwia resztę. Digger Launcher to "pistolecik" noszony przez Locusty typu Savage.

 

 

Po wystrzale z guna o nazwie One Shot na próżno szukać otworu wlotowego w zwłokach - bo nie znajdziemy samych zwłok. Ten bezodrzutowy potwór zgodnie z nazwą potrzebuje tylko jednego celnego strzału, aby nasz przeciwnik dosłownie wyparował - One Shot zamienia organiczny cel w mgiełkę niebytu. To idealna broń do trzebienia zmasowanych oddziałów Locustów, a jeszcze lepsza aby stawić czoło nowemu zagrożeniu - rasie Lambent.

 

 

Czym walczyli w bliskich starciach żołnierze C.O.G., zanim do Lancera przytroczono piłę aby kroić Locusty? Bagnetami oczywiście! Nie da się ukryć, że bagnet Pendulum Lancera nie dorównuje zębom piły gdy przychodzi do twardoskórych, opancerzonych bydlaków (dlatego wymyślono ten drugi wariant), duży odrzut też nie pomaga, ale jego moc ognia jest legendarna wśród weteranów Wojen Pendulum. Zabawka dla twardzieli.

 

 

Nie zawsze trzeba zrywać dach i burzyć ściany, aby oczyścić budynek - wystarczy podsmażyć jego mieszkańców. Pomaga w tym granat zapalający - po rzucie rozbija się na celu lub w jego pobliżu, rozlewając swą łatwopalną - i już płonącą - zawartość. Żaden Locust nie chce skończyć jako "dobrze wysmażony" - gwarantowane.

 

 

Krótki zasięg, ale nieziemska skuteczność, idealna do walk w ciasnych przestrzeniach i "wietrzenia" łbów przeciwników - to właśnie zalety obrzyna. Krótkie lufy tej strzelby gwarantują duży wygar, zdolny zmieść kilku twardzieli naraz - i lepiej żebyś trafił za pierwszym razem, bo długi czas przeładowania nie da Ci drugiej szansy na powtórzenie tego numeru.

 

 

Więcej fotek w galerii.

Źródło: własne

Komentarze (8)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper