SCE nie chce kiepskich portów z Wii
Nadejście PlayStation Move to m.in. pojawienie się nowej grupy gier, obsługujących kontroler Sony. SCE szykuje własne tytuły, nad innymi pracują także zewnętrzni deweloperzy. Jednak koncern nie będzie aprobował prostych portów z konkurencyjnej platformy.
Nadejście PlayStation Move to m.in. pojawienie się nowej grupy gier, obsługujących kontroler Sony. SCE szykuje własne tytuły, nad innymi pracują także zewnętrzni deweloperzy. Jednak koncern nie będzie aprobował prostych portów z konkurencyjnej platformy.
Próby przeniesienia gier z Wii na PS Move przez deweloperów third-party są tak pewne jak to, że jutro też będzie dzień. Tylko czy Sony chce takich produkcji dla swojej nowej zabawki? Zabronić ich nie może - ale nie będzie tolerować oraz zezwalać na wydawanie na PS3 i Move szybkich i tandetnych portów gier z Wii, nastawionych na zbicie kasy na spragnionych nowych wrażeń posiadaczach PS3 i nowego kontrolera. Tytuły wywodzące się z platformy Nintendo muszą być odpowiednio poprawione i usprawnione zanim trafią na PS3, a SCE chce się ustrzec zalewu crapów, jakich pełno w bibliotece Ninny - jasno wypowiedział się w tej kwestii Rob Dyer ze SCEA:
"Zrobimy wszystko co możliwe, czy to poprzez podbicie rozdzielczości, dodanie trofeów lub wrzucenie do cyfrowej dystrybucji, żeby nie trafiło na płytę. Ale z drugiej strony - wcale nie musimy tego zatwierdzić, jeżeli stwierdzimy, że nie chcemy iść tą ścieżką."
Sony będzie rozmawiać z deweloperami, aby przebudowywali porty dodając funkcje i zalety specyficzne dla PS Move, zanim tytuł pojawi się jako płyta Blu-ray na PS3:
"Jeżeli premiera ma być równoległa - będziemy razem z nimi pracować. Jeżeli mowa o porcie czegoś starszego, zrobimy jeden krok, do dystrybucji sieciowej. Chyba że tytuł przejdzie niesamowitą przemianę... doświadczenie ma być unikalne.(...)
Wii nie ma kamery - my mamy. Użyj jej, wykorzystaj w grze - wielu tego nie chce. Wszystko co im potrzebne, to akcelerometr, a potem... Nie, tak nie będzie. To nie działa w ten sposób. Zaimplementuj obsługę kamery, niech działa, dołóż trofea, podbij rozdzielczość, dodaj trochę zawartości, a wtedy do nas przyjdź."
Nas jako graczy powinno cieszyć tak rygorystyczne podejście Sony - ograniczając nam dopływ crapów, szanują nasze pieniądze. Ale ciekawe ilu producentów tandety na Wii zdecyduje się zainwestować kolejne środki w stare pozycje, licząc na sukces sprzedażowy na PS3? Czas pokaże, a pierwsi "ryzykanci" - zapewne ci bogatsi - przetrą szlaki dla kolejnych...