Liga Sprawiedliwości nie będzie komedią
Liga Sprawiedliwości jako komedia? Jeżeli na samą myśl o tym dostajecie ataku padaczki, to nie musicie wykładać pokoju poduszkami.
Liga Sprawiedliwości nie jest komedią – tak twierdzi producent filmu Charles Roven, który odniósł się do obaw części fanów DC, iż nowe widowisko tej wytwórni będzie miało znacznie lżejszy ton, niż poprzednie filmy z uniwersum.
Czy Ben Affleck będzie dalej Batmanem?
Jeżeli weźmiemy Człowieka ze stali, Batman v Superman i Ligę Sprawiedliwości i spojrzymy na nią jako trylogię, otrzymujemy trzy filmy wyreżyserowane przez Zacka Snydera, z czego trzeci z nich ma w sobie wpływ Jossa – dodam, iż jest on najlżejszym z tych filmów. Nie oznacza to jednak, iż jest on komedią.
Filmy z kinowego uniwersum Marvela znane są ze swoich elementów komediowych, biorąc pod uwagę, iż do obozu DC, dołączył Joss Whedon współtworzący MCU, zakładanie, iż takie elementy w filmach z Batmanem i spółką się pojawią jest czymś naturalnym. Zresztą sam Charles Roven w zasadzie nie zaprzecza temu faktowi, jedynie podkreślając, iż Liga Sprawiedliwości nie będzie komedią.
Rozszerzone uniwersum DC, bez wątpienia, nie miało idealnego startu. Człowiek ze stali, Batman v Superman, czy też Legion Samobójców podzieliły widownię. Bardziej pozytywne reakcje zebrała Wonder Woman, która może pochwalić się lepszymi recenzjami wśród krytyków, a także o wiele bardziej swoją tonacją przypomina film Marvela, niż poprzednie widowiska DC.