Ligi Sprawiedliwości. Recenzje zapowiadają przeciętne widowisko

Dzień bez Ligi Sprawiedliwości, dniem straconym. Pojawiły się pierwsze recenzje nowego widowiska DC - jest przeciętnie.

W sieci pojawiły się recenzje Ligi Sprawiedliwości, która ukazują nam obraz przeciętnego, chaotycznego i niespójnego filmu, niepozbawionego jednak zalet.

Jak dużą część Ligi Sprawiedliwości nakręcił Joss Whedon?

W opiniach krytyków jednym z głównych zarzutów jest ewidentnie złożenie filmu z dwóch wizji, dwóch różnych reżyserów. Mamy więc podniosłe i bardziej mroczne sceny w stylu Zacka Snydera, przeplatane żarcikami i gagami rozładowującymi atmosferę, które kojarzą się z filmami Marvela. Widać więc w nowym widowisku DC rękę Jossa Whedona.

Sam film – po krytyce Batman v Superman – idzie bezpieczną drogą, nie podejmuje ryzyka jak poprzednie obrazy Snydera, przez co nie wyróżnia się on chociażby na tle konkurencji. Inną wadą obrazu mają być: niedorzeczny i nijaki czarny charakter, oraz dziury w fabule. Recenzenci podkreślają, iż ich zdaniem Liga Sprawiedliwości jest lepsza niż Batman v Superman, ale gorsza niż Wonder Woman.

Głównymi zaletami mają być aktorzy, relacje między postaciami, oraz same postaci, wszystko to sprawia, iż Liga nie jest słabym filmem, lecz przeciętnymi, który mimo swoich wad zapewnia pewną ilość rozrywki.

Premiera Ligi Sprawiedliwości już w piątek. Reżyserują Zack Snyder i Joss Whedon. W obsadzie m.in. Ben Affleck, Henry Cavill i Gal Gadot.