Problemy z dostępnością Red Dead Redemption
Minęły 2 tygodnie od czasu premiery Red Dead Redemption, a wciąż ciężko zdobyć najnowsze dzieło Rockstar. Kiedy wreszcie ta produkcja masowo pojawi się na naszym rynku? Tak naprawdę nie wiadomo, gdyż - jak się okazuje - problem dotyczy nie tylko Polski.
Minęły 2 tygodnie od czasu premiery Red Dead Redemption, a wciąż ciężko zdobyć najnowsze dzieło Rockstar. Kiedy wreszcie ta produkcja masowo pojawi się na naszym rynku? Tak naprawdę nie wiadomo, gdyż - jak się okazuje - problem dotyczy nie tylko Polski.
Dzisiejszy rekonesans po najistotniejszych punktach sprzedaży - salonach Empik oraz halach MediaMarkt oraz Saturn - nie przyniósł radosnych wieści. Największe sklepy otrzymały często po zaledwie kilka sztuk (a czasem nawet i tylko jeden egzemplarz - w wersji na jedną konsolę), które i tak już były zarezerwowane, bądź też zeszły na pniu - znalazły nabywców w przeciągu 15 minut od wystawienia na półce. Kiedy można spodziewać się dostawy? Odpowiedzi, jakie uzyskałem od kierowników salonów sprzedaży są rozbrajające: "Tak naprawdę, to nie wiadomo".
Jeszcze gorzej sytuacja wyglądała w sieciach retail oraz sklepach stawiających na sprzedaż wysyłkową, które w ogóle nie dostały egzemplarzy premierowych - i dopiero po upływie 2 tygodni otrzymały pierwsze sztuki. Wciąż jednak są to pojedyncze egzemplarze, które nie są w stanie zaspokoić ogromnego popytu. Nie dziwi więc nikogo cena gry, przekraczająca 250 zł, która zapewne jeszcze przez długi czas nie zejdzie z tego poziomu.
Jak się jednak okazuje, sytuacja nie dotyczy wyłącznie naszego krajowego rynku - nie zawinił więc lokalny wydawca, czyli Cenega. Problemy z dostępnością Red Dead Redemption dotyczą całej Europy, przede wszystkim właśnie sklepów prowadzących sprzedaż online. Nie jest to więc tylko drobna awaria, lecz istna katastrofa, przez którą zapewne polecą głowy - i to z wysokiego szczebla menedżerskiego.