Wiedźmin. Cavill pokazuje Płotkę na nowych materiałach
Wiedźmin od Netflix to serial, który rozpala ekscytację wszystkich fanów prozy Andrzeja Sapkowskiego oraz/lub świetnej serii gier.
Dosłownie kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że prace na planie "Wiedźmina" ostatecznie dobiegły końca. Informację za pośrednictwem Instagrama przekazała Lauren S. Hissrich, gdzie podkreśliła rozpierającą ją dumę oraz zmęczenie.
Wiedźmin od Netflix. Oficjalne zakończenie pracy na planie
„Płotka - zgodził się wiedźmin.”
Henry Cavill, a więc odtwórca roli serialowego Geralta, najprawdopodobniej pokazał nam konia, który zagrał Płotkę. Zwierzę możemy zobaczyć na materiałach, które aktor udostępnia za pośrednictwem swojego konta na Instagramie.
Do krótkiego filmiku Cavill załączył podpis, w którym przedstawia Hectora (wygląda na to, że tak w rzeczywistości wabi się serialowa Płotka) oraz Pablo, konia należącego do Lazlo. Ów jest postacią, która została stworzona wyłącznie na potrzeby serialu i nie była przedstawiana nigdy wcześniej, w znanym uniwersum. Warto zaznaczyć, że w rolę Sir Lazlo wcieli się, znany polskim widzom, Maciej Musiał.
Nagranie ma być swego rodzaju pożegnaniem z Węgrami, gdzie dogrywano ostatnie sceny przed zamknięciem planu. Trzeba przyznać, że aktor całkiem dobrze radzi sobie w siodle. Cavilla wraz z koniem możemy zobaczyć także na zdjęciu, które także znalazło się na Instagramie.
Drugi sezon w planach?
Choć plotki na temat 2. sezonu mogliśmy przeczytać już kilka tygodni temu, to wygląda na to, że było w nich ziarno prawdy. Wszyscy członkowie ekipy pracującej nad serialem zgodnie zamieszczają wymowny hashtag, pod wpisami odnośnie do produkcji, na swoich mediach społecznościowych. Ów niesie dość jasny przekaz: #Season1.
Oczywiste jest, że bardzo dużo będzie zależało od oglądalności i ocen premierowego sezonu. Netflix nieraz udowadniał już, że nawet jeśli marka cieszy się dużym zainteresowaniem, ale nie przekłada się to na oglądalność, to nie ma miejsca na sentymenty.
Sam fakt jednak, że ekipa ma w planach pociągnąć serial dalej, po zakończeniu emisji pierwszych odcinków, napawa optymizmem. Pozostaje wierzyć w to, że spełni on oczekiwania fanów i nie okaże się ostatecznie ogromnym niewypałem. Kontrowersji nie brakuje już na tym etapie.
Kiedy?
Choć wciąż nie otrzymaliśmy oficjalnego potwierdzenia premiery wyczekiwanego serialu na platformie, to najnowsze przecieki podają datę 20 grudnia bieżącego roku. Termin nie wydaje się przesadnie odległy i zdecydowanie pokrywałby się z aktualnym tempem pracy ekipy.
W tym momencie Netflix ma jednak inne, ważniejsze produkcje, które chce promować, więc na potwierdzenie rzeczonej daty przyjdzie nam poczekać jeszcze najpewniej kilka miesięcy. Pozostaje mocno trzymać kciuki, aby wszystko poszło zgodnie z planem, bo byłby to bez dwóch zdań świetny prezent świąteczny.
Jeśli także czekasz na Wiedźmina od Netflix, przeczytaj koniecznie:
- Wiedźmin od Netflix. Data premiery wyciekła! Prace nad 2. sezonem rozpoczną się wkrótce
- Wiedźmin od Netflix wyśmiewany przez fanów. Rycerze Nilfgaardu w dziwnych zbrojach
- Wiedźmin. Co łączy serial Netfliksa z Daredevilem? Ciekawe plotki obiegły sieć
- Wiedźmin od Netflix. Zakończono prace na planie