Zakończenie Star Wars 9 „stopi nasze mózgi”. Reżyser ostrzega przed ogromnym spoilerem
„Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie” trafi do kin w drugiej połowie grudnia, ale fani uniwersum Star Wars muszą uważać. J.J. Abrams jest przekonany, że wielkie zakończenie filmu będzie wyjątkowym przeżyciem, którego chcemy doświadczyć w kinowym fotelu.
Disney policzył już pieniądze za zakończenie 3. fazy Marvel Cinematic Universe, więc Myszka Miki może myśleć o kolejnych milionach. Korporacja nie zapomina o Gwiezdnych wojnach i na San Diego Comic-Con pojawiły się znaczące słowa.
Kevin Smith – gwiazda „Jay i Cichy Bob kontratakują” – jest jednym ze szczęśliwców, który był na planie Star Wars 9. Mężczyzna został zaproszony przez samego reżysera, jednak nie zdecydował się oglądać filmu – według ekipy opowieść kończy się w wyjątkowy sposób, który „stopi wszystkim mózgi” i najlepiej zobaczyć show na dużym ekranie.
Aktor wyjaśnił, że „Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie” otrzymają wyjątkową końcówkę, którą zdaniem Abramsa chcemy zobaczyć w kinach:
”Nie chcesz, żeby to wyciekło. Chcesz być w kinie, gdy to się wydarzy, zaufaj mi”.
W sumie musimy pamiętać, że nadciąga coś naprawdę wyjątkowego. „Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie” będzie ostatnim rozdziałem Sagi Skywalkerów, a jednocześnie opowieścią, która rozpocznie małą przerwę – na następny film przyjdzie nam zaczekać do 2022 roku.
Przeczytajcie nasze recenzje: