Star Wars: Battlefront II nie wystartował tak jak powinien. Zespół DICE cały czas żałuje
Star Wars: Battlefront II nie miało zbyt łatwego startu, a wszystko za sprawą bardzo nieprzemyślanego systemu mikropłatności, który najzwyczajniej w świecie cechował się mechaniką pay to win.
Od premiery minęło jednak już trochę czasu, a developer mógł wszystko przemyśleć. W wywiadzie udzielonym dla redakcji portalu gameindustry, zajmujący się w DICE designem Denis Brannvall wypowiedział się na temat zmian, jakie zaszły w całym zespole i tego, jak wszyscy obecnie podchodzącą do lootboxów. Usłyszeliśmy także kilka słów na temat nieszczęsnej premiery gry i wywołanego zamieszania.
Jeśli mamy wierzyć słowom Brannvalla, to nie ma tygodnia, by twórcy nie zastanawiali się nad tym, jak wszystko by wyglądało, gdyby nie feralna decyzja związana z mikropłatnościami.
Wyobraź sobie, gdybyśmy na premierę nie zrobili w tego taki sposób, w jaki faktycznie zrobiliśmy. Bylibyśmy w innym miejscu, wiem to z pewnością, bo Battlefront II to udany sequel pamiętający o dziedzictwie serii. Musieliśmy zrobić krok wstecz i dokładnie wszystko wyczyścić. Trochę tak jak Ubisoft w przypadku Rainbow Six Siege. Oni też nie mieli wymarzonego startu, ale wszystko udało się naprostować i teraz gra cieszy się popularnością i poszanowaniem graczy.
A jakie jest Wasze zdanie na temat Star Wars: Battlefront II (2017)? Gracie nadal w produkcję od DICE?
Więcej na temat temat:
- Star Wars Battlefront 2 z nowym DLC. Twórcy przygotowują na Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie
- EA nazywa lootboxy „dość etycznym” „mechanizmem niespodzianek”. Porównanie do Kinder Niespodzianki
- Droideki i inne nowości w Star Wars Battlefront 2