Crunch przy Cyberpunku 2077 jest dużo mniejszy niż przy Wiedźminie 3
Tajemniczy deweloper pracujący przy Cyberpunku 2077 wypowiedział się na temat crunchu panującym w studiu CD Projekt Red.
Opóźnienie najnowszej gry od rodzimego studia CD Projekt Red, Cyberpunk 2077, ma pozwolić polskim deweloperom na doszlifowanie produkcji. Według najnowszych pogłosek, głównym powodem przesunięcia premiery były problemy z optymalizacją na konsolach PlayStation 4 oraz Xbox One, które podobno nie radzą sobie ze światem zaprojektowanym przez Redów. Najprawdopodobniej Cyberpunka 2077 czeka lekki downgrade względem materiałów udostępnionych do tej pory.
Obecnie w polskim ambitnym studiu jest obecny crunch, który według prezesa Adama Kicińskiego jest ograniczany przez zarząd do minimum - jego słowa są prawdziwe, ponieważ YouTuberka MadQueen skontaktowała się z jednym z deweloperów pracujących w CD Projekt Red i zapytał o sytuację panującą w polskim zespole. Według pracownika, crunch jest obecny przy produkcji Cyberpunka 2077, ale nie jest on aż tak trudny, jak przy produkcji Wiedźmina 3.
To prawda, co mówią Adam i Marcin. W tej chwili jesteśmy w trybie chrunchu, jednak nie jest tak źle, jak wcześniej. W czasach produkcji Wiedźmina 3, studio podało wiadomość, że wkraczamy w crunch, wszyscy wtedy musieli zostać i pracować bez względu na to, czy mieli coś do zrobienia. Powiedzieli, że ich harmonogram pracy zależy od ich terminowości i wydajności.
Wygląda na to, że obecna forma crunchu w CD Projekt Red nie jest taka zła - jeśli wierzyć słowom tajemniczego pracownika, wystarczy wykonać swoją robotę w terminie, aby nie zostać na dodatkowe godziny w pracy.
Cyberpunk 2077 zadebiutuje 17 września bieżącego roku na komputerach osobistych oraz konsolach bieżącej generacji - miejmy nadzieję, że produkcja nie zaliczy już obsuwy - według CDP, gra jest już w pełni grywalna, a obecnie studio zajmuje się eliminacją błędów uniemożliwiających swobodną rozgrywkę.
Warto przeczytać:
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Cyberpunk 2077.
