Koronawirus utrudnia dostawy smartfonów. Globalna produkcja najniższa od 5 lat
Koronawirus nada zbiera śmiertelne żniwo - codziennie w Chinach umiera ponad 70 osób z powodu tej epidemii (obecnie zanotowano już 910 zgonów). Choroba paraliżuje pracę wielu fabryk w Państwie Środka.
W związku z kwarantannami i zwolnieniami pracowników kolejni analitycy spodziewają się dużych utrudnień w dostawach sprzętu elektronicznego, który jest produkowany głównie w Chinach.
Pisaliśmy już o problemach Nintendo, które przesuwa premiery pewnych wydawnictw, a także o możliwych podwyżkach cen telewizorów i monitorów w związku z zatrzymaniem pracy przynajmniej 5 fabryk tworzących panele wyświetlaczy.
Z dużym problemem w dostawach możemy mieć też w przypadku smartfonów. Według firmy TrendForce w pierwszym kwartale 2020 roku dojdzie do zmniejszenia globalnych dostaw sprzętu o 12% rok do roku. Na rynku pojawi się tylko 275 mln nowych smartfonów i jest to wynik najniższy od 5 lat.
Z najmniejszym problemem ma do czynienia póki co Samsung, bo większość fabryk firmy znajduje się w Indiach i Wietnamie. Samsung wyprodukuje w związku z koronawirusem tylko 3% mniej smartfonów, niż zakładano w prognozach (ok. 71 milionów smartfonów).
W najgorszej sytuacji znajduje się Vivo i Huawei - tutaj analitycy obcinają prognozy dostaw o 15%. W pierwszym kwartale Huawei ma wyprodukować w związku z tym 42 mln smartfonów. Oppo ma stworzyć 14% mniej smartfonów. Z kolei Apple wyprodukuje do końca marca 10% mniej iPhone'ów - ok. 41 mln sztuk smartfonów. Prawdopodobnie w związku z problemami dojdzie też do znacznego opóźnienia premiery modelu iPhone SE2.
Trudno powiedzieć, jak sytuacja będzie się rozwijać w drugim i trzecim kwartale 2020 roku. Możliwe, że Chiny zapanują nad epidemią. Dzisiaj do pracy w fabrykach wracają miliony Chińczyków, po przedłużonym przez rząd święcie związanym z Chińskim Nowym Rokiem, przypadającym na 25 stycznia 2020 r.
Warto sprawdzić: