SpongeBob: Na ratunek zaliczy większe opóźnienie? Sierpniowa premiera stoi pod znakiem zapytania
Wygląda na to, że plany odnośnie do wakacyjnej premiery filmy "SpongeBob: Na Ratunek" są bardzo zagrożone. CEO studia potwierdza, że w grę wchodzi przesunięcie kinowego debiutu.
Najnowsza próba przeniesienia przygód sympatycznej gąbki na ekrany kin wyczekiwana jest przez wielu fanów- nie tylko tych najmłodszych. Promocja filmu robiła wrażenie, a nawet największych przeciwników przekonywało pokazanie w zwiastunie Keanu Reevesa.
Początkowo, z powodu koronawirusa, premiera przesunięta została bardzo nieznacznie- z 31 lipca na 7 sierpnia. W Hollywood stawiano, że wystarczy to, aby zadebiutować w warunkach, jakie miały miejsce przed wybuchem pandemii. Teraz jednak wygląda na to, że może pojawić się kolejne opóźnienie.
Choć animacja ma tę przewagę, że może być tworzona zdalnie i nie potrzeba pracować na planie, to tak duży tytuł musi zarabiać. Dyrektor generalny studia Viacom CBS, Bob Bakish, przekazał inwestorom, że wciąż nie można mówić z całym przekonaniem o premierze w wakacje:
Oczywiście będziemy obserwować rynek i wypuścimy film do kin, jeśli tylko pojawią się racjonalne przesłanki, że 7 sierpnia w kinach będą mogły pojawić się tłumy. Jest za wcześnie, by cokolwiek przesądzać z całą pewnością.
Na ten moment rzeczywiście ciężko wyrokować- sytuacja jest niezwykle dynamiczna i racjonalnie będzie chyba założyć, że jeśli sytuacja w kinach wróci do normy, to najwcześniej za kilka miesięcy. Niektórzy będą czekać na ten moment.