Bungie „nigdy nie powinno było współpracować z Activision”. Marty O’Donnell mówi szczerze o relacji z wydawcą

Gry
1957V
Bungie „nigdy nie powinno było współpracować z Activision”. Marty O’Donnell mówi szczerze o relacji z wydawcą
Iza Łęcka | 07.07.2020, 07:00

Bungie przez kilka lat ściśle współpracowało z Activision nad rozwojem marki Destiny, ale w ubiegłym roku studio rozstało się z wydawcą, otrzymując pełne prawa do IP. Część stosunków przybliżył Marty O’Donnell, który śmiało stwierdził, że deweloperzy nigdy nie powinni zdecydować się na pracę dla giganta branży.

W styczniu zeszłego roku Bungie rozstało się z Activision. Gracze wciąż nie poznali wszystkich szczegółów relacji, choć już od jakiegoś czasu do opinii publicznej docierały informacje, według których wydawca wymagał na deweloperach ułatwienia rozgrywki, by ta mogła trafić do szerszego grona odbiorców.

Dalsza część tekstu pod wideo

Obecnie Bungie pracuje na własny rachunek, ale Marty O’Donnell jest przekonany, że nigdy nie powinno dojść do tej współpracy. Kompozytor, który dwukrotnie wygrał z Bungie w sądzie, podczas ostatniego wywiadu podkreślił, że nawiązanie kontaktu z gigantem branży było bardzo złym pomysłem.

Swego czasu Bungie planowało wrócić do Microsoftu, ale amerykańska korporacja domagała się prawa własności do marki Destiny (identycznie jak w przypadku Halo), na co deweloperzy nie chcieli się zgodzić. Studio podjęło decyzję o wybraniu Activision, ponieważ wydawca zaproponował formę współpracy, na mocy której Bungie miało zabezpieczenie w postaci IP.

"Powodem, dla którego poszliśmy do Activision były nie tylko pieniądze, ale to, że w ramach umowy nie zostali oni właścicielami IP."

Marty O’Donnell jest przekonany, że to nigdy nie był dobry pomysł. Bungie, chcąc się zabezpieczyć przed zbyt mocnym wpływem zewnętrznym na rozwój gry, wybrało siedmiu szefów (jednym z nich był Marty), którzy mieli decydować o najważniejszych sprawach dotyczących studia. Problem polegał na tym, że część ekipy nie była pewna, czy zespół powinien pozostać całkowicie autonomiczny.

Dla kompozytora pierwszym ostrzeżeniem była już sytuacja podczas kolacji, na której podpisywano umowę. Marty O’Donnell podkreślił, że jeśli wydawca będzie „szanować gęś” (w domyśle Bungie), to ta zniesie złote jaja. Activision miało jednak inne plany i już wtedy jeden z doradców finansowych zażartował, że nie ma nic lepszego niż Foie Gras. Przytaczając owe zdarzenie, kompozytor wskazuje na niepewność jaką odczuwali pracownicy studia.

Zdaniem byłego pracownika Bungie relacja była trudna, co zdecydowanie rzutowało na problemy Destiny, które dopiero teraz jest rozwijane bez narzuconych decyzji wydawcy. Dla wielu graczy rozpoczął się właśnie najlepszy okres w historii marki.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Destiny 2.

Źródło: https://www.resetera.com/threads/marty-o%E2%80%99donnell-has-shed-some-light-on-activison-x-bungie%E2%80%99s-relationship-and-what-went-wrong.242674/

Komentarze (33)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper