Apple potwierdza opóźnienia. iPhone 12 zadebiutuje w nieco późniejszym terminie

Wygląda na to, że najnowsza odsłona smartfonów od Apple zadebiutuje nieco później, niż ma to miejsce standardowo, jeśli chodzi o okres w roku. 

Premiera nowej linii smartfonów od Apple to rokrocznie ogromne wydarzenie. Już na kilka miesięcy przed debiutem w Internecie pojawia się cała masa informacji na temat tego, co tak właściwie tym razem zaprezentują giganci z Cupertino. Ostatnie głośne doniesienia sugerują, że smartfon ukaże się nie tylko bez słuchawek w zestawie, ale również bez ładowarki. 

Jak będzie w rzeczywistości, czas pokaże. I to właśnie ten czas jest w dobie pandemii najbardziej dynamiczną sprawą. Jeszcze kilka miesięcy temu mogło wydawać się, że seria iPhone 12 nie zadebiutuje w tym roku, ale na początku lipca pojawiły się sugestie, że prawdopodobnie uda się zdążyć. 

Najnowsze informacje również to potwierdzają, choć rzeczywiście nie obejdzie się bez opóźnień. Jak wiemy, zazwyczaj prezentacja nowych iPhonów miała miejsce we wrześniu. Teraz wiele wskazuje na to, że należy nastawić się na październik, a może nawet listopad.

Jak przekazał Luca Maestri, dyrektor finansowy Apple, nowe modele zadebiutują „kilka tygodni później”, niż miało to miejsce zazwyczaj. Wydaje się, że ogłoszenie dokładnej daty jest kwestią kilku najbliższych tygodni. Pozostaje czekać i uzbroić się w nieco cierpliwości.