Szybcy i Wściekli 9 oraz nowy James Bond nie zadebiutują planowo. Kolejne opóźnienia w datach premier
Choć czasem może się wydawać, że sytuacja w branży rozrywkowej zaczyna się stabilizować, to najnowsze doniesienia skutecznie rozwiewają podobne myślenie. Niestety kolejne filmy zostają opóźnione.
W ostatnich tygodniach wystartowało wiele planów zdjęciowych na całym świecie, a my otrzymaliśmy kilka optymistycznych dat premier, co dawało nadzieję, że sytuacja w branży filmowej jest już nieco bardziej stabilna. I choć rzeczywiście wygląda na to, że produkcje z małych ekranów mają się dobrze, to kina wciąż nie mają czego grać - ostatnio przełożono nawet wyczekiwaną "Czarną Wdowę".
Teraz do listy blockbusterów, które spotka podobny los, dopisać możemy dwie ogromne marki i jednocześnie produkcje, na które bez wątpienia wyczekiwała cała masa osób. Są to oczywiście "Szybcy i Wściekli 9" (gdzie bohaterowie mają ruszyć w kosmos!) oraz nowy James Bond o podtytule "No Time to Die".
Pierwszy z nich przerzucony został o prawie dwa miesiące, na 28 maja 2021 roku, a Agent 007 zajmie starą datę, którą zajmowali właśnie "Fast 9" - 2 kwietnia 2021. Oznacza to, że niestety nowy James Bond nie trafi na ekrany kin już w tym roku, co z kolej sprawia, że wypada kolejna duża premiera, na jaką liczyli fani. Przyjdzie nam jeszcze nieco poczekać, więc pozostaje uzbroić się w odpowiednie pokłady cierpliwości.