Fantastyczne zwierzęta bez Johny'ego Deppa. Aktor rozstaje się z rolą Grindelwalda

Wygląd na to, że batalia sądowa, która toczy się pomiędzy popularnym aktorem, a jego byłą żoną, również aktorką, Amber Heard zaczyna zbierać namacalne żniwo. 

Marka "Fantastyczne zwierzęta" to całkiem udany spin-off niezwykle popularnego cyklu ekranizacji przygód Harry'ego Pottera. Fani cieszą się, że mogą wciąż w pewnym sensie "żyć" w rzeczonym uniwersum, a twórcy zdają sobie z tego sprawę i cały czas planują kolejne odsłony, które mają przyciągać do kin całe tabuny fanów magii i czarodziejstwa. Niestety na ten moment znamy tylko szczątkowe informacje na temat kontynuacji. 

Wiemy jednak, kogo na pewno nie zobaczymy w następnych odsłonach. Wszyscy fani na pewno doskonale pamiętają głównego antagonistę serii, Gellerta Grindelwalda, w którego wcielał się znakomity Johny Depp. Był to świetny smaczek dla kinomaniaków, albowiem angaż tak głośnego aktora zawsze rzutuje pozytywnie na wydźwięk produkcji oraz jej przyjęcie wśród krytyków. 

Teraz jednak okazuje się, że celebryty nie będzie dane nam zobaczyć w przyszłych odsłonach. Depp poinformował o tym za pośrednictwem swojego Instagrama, gdzie w długim liście do fanów przekazał, że rozstaje się z rolą złoczyńcy w serii spin-offów Harry'ego Pottera. Choć nie podał dokładnego powodu, można spekulować, że ma to związek z rosnącym napięciem w sytuacji pomiędzy nim, a jego byłą żoną, Amber Heard. 

Była para cały czas walczy ze sobą w sądzie, a przedmiotem sporu jest przemoc domowa, gdzie cały czas pojawiają się nowe dowody w sprawie. Bardzo możliwe, że jest to pierwszy z namacalnych ruchów w kontekście powolnego usuwania Johny'ego Deppa w cień.