Cyberpunk 2077 ostro krytykowany przez twórcę Ori. Thomas Mahler oskarża CD Projekt RED o kłamstwa
Thomas Mahler przyłącza się do graczy oraz deweloperów, którzy otwarcie atakują CD Projekt RED i działania marketingowe polskiego studia. Zdaniem dyrektora generalnego Moon Studios Polacy sprzedali wyobrażenia o własnej produkcji.
Thomas Mahler wraz z ekipą Moon Studios zapewnili dwie świetne części serii Ori, które cieszą się sporą sympatią graczy. Choć obecnie dalsze plany zespołu nie są nam znane, dyrektor generalny postanowił przypomnieć o sobie w dość efektowny sposób.
CEO Moon Studios pojawił się w środę na forum Resetery, by wyrazić swoją frustrację związaną ze zwodniczymi praktykami marketingowymi, jakich dopuszczają się znane studia. Mahler wspomniał, że wszystko zaczęło się od Petera Molyneuxa, który był „mistrzem” w opowiadaniu o tym, czym mógłby być jego produkt, zamiast przedstawiać stan faktyczny gry.
„Wszystko zaczęło się od Molyneux. Był mistrzem w: „Zamiast mówić wam, czym jest mój produkt, pozwólcie mi po prostu zaszaleć z tym, co myślę, że może być, by sprawić, że wszyscy będziecie podekscytowani” – I to było w porządku, dopóki faktycznie nie wyłożyłeś pieniędzy, a gra nie była w niczym podobna do tego, czym Peter ją reklamował”.
Zdaniem dewelopera problem pojawił się w momencie, gdy studia dopuszczały się ukrywania stanu faktycznego tworzonych pozycji – najlepszym przytoczonym przykładem jest No Man's Sky, które było prezentowane jako „Minecraft w kosmosie” i na kilka dni przed premierą twórcy zachwalali sieciową zabawę. Wiemy doskonale, że dopiero po wielu miesiącach od premiery gra otrzymała obiecane elementy.
Mahler nie ukrywa, że sam ucierpiał z powodu hype'u na No Man's Sky, które było przez Seana Murray'a „zbudowane na kłamstwach” – dzięki promocji to właśnie ten tytuł trafił na okładkę dużego magazynu zamiast Ori and the Blind Forest.
Zarzuty przedstawiciela Moon Studios nie ominęły sprawy CD Projekt RED i Cyberpunka 2077 – jak określił, Polacy wykorzystali wszystko, to co wcześniej zrobili Molyneux i Murray, sprzedając graczom doskonałą wizję:
„Gracze mieli uwierzyć, że jest to 'Sci-Fi GTA w pierwszej osobie'. Jak można tego nie pokochać?”
W jego ocenie CD Projekt RED miało bardzo mądry marketing, który bezpośrednio nic nie pokazywał, ale pozwolił stworzyć iluzję znakomitej gry, która jeszcze przed premierą osiągnęła sprzedaż 8 mln kopii:
„Każdy filmik wydany przez CDPR był starannie przygotowany, aby stworzyć w umysłach graczy obraz, który był po prostu szalenie pociągający (...). Ta strategia zaowocowała sensacyjnymi 8 milionami zamówień przedpremierowych”.
Thomas Mahler podkreślił, że cała branża zyskałaby, gdyby gracze oraz dziennikarze „nie kupowali hype'u”, twierdząc jednocześnie, że cała jego wypowiedź może zostać odebrana jak post zgorzkniałego dewelopera, który obraża innych, ale jak sam podkreślił, on „sra na kłamców”:
„Wiem, że cały ten wątek może wydawać się niezwykle zgorzkniały i jestem pewien, że znajdą się tacy, którzy uznają to za szczucie na innych twórców. Nie, nie jestem (zgorzkniały - przyp. red.). Ja sram na kłamców i ludzi, którzy nie mają problemów z otwartym oszukiwaniem innych”.
Część znanych osobistości z branży nie podziela zdania CEO Moon Studios – ostatnio przygodę V zachwalali Elon Musk oraz Dean Hall, twórca DayZ.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Cyberpunk 2077.