Mass Effect 4 i powrót Sheparda - wiarygodna teoria fana
W sieci pojawiła się nowa teoria, która daje nadzieję na to, iż komandor Shepard powróci w Mass Effect 4.
Wciąż czekamy na więcej szczegółów dot. nowego Mass Effecta powstającego już na konsole bieżącej generacji. Produkcja została zapowiedziana na zeszłorocznej gali rozdania nagród w branży gier - The Game Awards - i od tego czasu BioWare nie zdradziło jakichkolwiek konkretów. Co gorsza, nie nastąpi to w trakcie tegorocznego wydarzenia EA Play Live, o czym poinformowało kanadyjskie studio.
W międzyczasie ogromna rzesza fanów marki Mass Effect nie próżnuje i w dalszym ciągu zastanawia się (w tym ja, jeden z moich tekstów analizujących obecne materiały z kolejnego ME znajdziecie pod tym linkiem), jaki kierunek obierze piąta, pełnoprawna odsłona serii science fiction. Jeden z Redditorów postanowił odświeżyć sobie trylogię za sprawą Mass Effect: Edycja Legendarna, a w trakcie zabawy natknął się na interesujący dialog.
Mowa tutaj o konwersacji między Garrusem a komandorem Shepardem, która występuje wyłącznie mając zakupione DLC Z Prochów - czyli to, które dodaje do załogi Javika. Turiański kompan wspomina tutaj o wojnie na ogromną skalę i pomyśle zahibernowania pierwszego ludzkiego Widma nawet na 50 000 lat w celu stania się legendą.
Uwaga na spoiler!
Pikanterii całej sytuacji dodaje fakt, iż rzeczone rozszerzenie zostało udostępnione do kupna po przygotowaniu przez scenarzystów warstwy fabularnej w podstawce, więc autorzy trylogii mieli pełne pole do popisu tworząc kolejne wątki. Być może już wtedy puszczali do nas oczko i teraz na podstawie - dla wielu - tak błahego dialogu, postanowią przywrócić do życia Sheparda? Patrząc na zwiastun ME4, kanoniczym zakończeniem będzie to czerwone, w którym komandor przeżył. Istnieje cień szansy, że w skutek odniesionych obrażeń został właśnie... zamrożony na tysiące lat.