Wiedźmin 2 od Netflix krytykowany za usuniętą scenę z Triss
Fani Wiedźmina od Netfliksa twierdzą, że usunięcie jednej ze scen z Triss było błędem.
Na etapie tworzenia wiele pomysłów, które zrodziły się w głowach producentów, finalnie nie znajdują się w końcowym scenariuszu. Nie inaczej było w drugim sezonie Wiedźmina 2, z którego usunięto minimum kilkanaście scen i wątków - więcej o nich pisaliśmy w tym miejscu.
Uwaga na spoiler!
Jedną ze zmian jest brak nagranego wcześniej momentu, w którym zrozpaczona Triss siedzi w pokoju Ciri. Po połączeniu, które odbyły obie bohaterki serialu, rudowłosa czarodziejka dowiedziała się, co tak naprawdę nosi w sobie Lwiątko z Cintry. Wedle pierwotnego planu, Geralt właśnie od Triss miał dowiedzieć się o umiejętnościach swojej podopiecznej.
Zamiast tego Geralt znalazł Ciri leżącą w łóżku tuż przed rozpoczęciem Próby Traw - jak wiadomo, dziewczyna chciała zostać pierwszą w historii wiedźminką. Pominięcie tej sceny nie do końca spodobało się widzom, ponieważ uważają oni, że mogłaby ona dodać do show nutki tajemniczości i zachęcić niezaznajomionego z uniwersum Sapkowskiego widza do zastanowienia się, kim tak naprawdę jest serialowe Lwiątko z Cintry.