Bob Saget nie żyje. Gwiazdor serialu Pełna chata miał 65 lat
Komik i gwiazdor „Pełnej chaty” Bob Saget zmarł w wieku 65 lat. Nieszczęśliwa wiadomość została potwierdzona między innymi przez Biuro Szeryfa Hrabstwa Orange oraz rodzinę. Aktor został znaleziony w pokoju hotelowym.
O śmierci aktora jako pierwszy poinformował serwis TMZ, a następnie Biuro Szeryfa Hrabstwa Orange. Bob Saget został znaleziony w pokoju hotelowym i zgodnie z pierwszymi informacjami na miejscu śmierci nie stwierdzono żadnych śladów popełnienia przestępstwa czy też zażywania narkotyków.
„Dzisiaj zastępcy zostali wezwani do Ritz-Carlton Orlando, Grande Lakes, w sprawie zgłoszenia dotyczącego mężczyzny niereagującego w pokoju hotelowym. Mężczyzna został zidentyfikowany jako Robert Saget, a na miejscu zdarzenia potwierdzono zgon. Detektywi nie znaleźli żadnych śladów przestępstwa lub zażywania narkotyków w tej sprawie” – napisało biuro szeryfa hrabstwa Orange.
„Jesteśmy zdruzgotani, przekazując informację, że nasz ukochany Bob dzisiaj odszedł. Był dla nas całym światem, chcemy Wam przekazać, że kochał swoich fanów, występować na żywo i dawać ludziom odrobinę wytchnienia śmiechem” - możemy przeczytać w oficjalnym oświadczeniu rodziny.
Amerykański aktor sporą popularność zyskał za sprawą występu w serialu „Pełna chata” w latach 1987- 1995. Do swojej najbardziej znanej roli miał również okazję powrócić za sprawą udziału w kilku odcinkach „Pełniejszej chaty”. Przez 10 lat pracował jako gospodarz programu telewizyjnego „America's Funniest Home Videos”. Saget realizował się jako komik stand-upowy - w 2014 roku został nominowany do nagrody Grammy za „That's What I'm Talkin' About”. Ostatnio szerszej publiczności był znany jako starsza wersja Teda Mosby’ego, narrator w „Jak poznałem waszą matkę”.