Pachter i BBC: „Rynek gier wideo w stałej zapaści”

Gry
831V
Pachter i BBC: „Rynek gier wideo w stałej zapaści”
Bartosz Dawidowski | 05.07.2010, 21:54

Analityk rynku nowych mediów - pracownik Wedbush Morgan, Michael Pachter - był już cytowany na łamach PPE kilkukrotnie. Teraz o ekonomiście znowu jest głośno za sprawą jego wypowiedzi o aktualnym stanie przemysłu gier wideo.

Analityk rynku nowych mediów - pracownik Wedbush Morgan, Michael Pachter - był już cytowany na łamach PPE kilkukrotnie. Teraz o ekonomiście znowu jest głośno za sprawą jego wypowiedzi o aktualnym stanie przemysłu gier wideo.xxxxx


Co takiego ciekawego powiedział znów Michael Pachter? Słowa analityka dotyczą raportu NPD o kondycji amerykańskiego rynku gier w maju. Pachter rozmawiał o słabych wynikach sprzedaży w USA z magazynem MCV. Pracownik Wedbush Morgan zauważył, że pojawił się niepokojący trend, i to pomimo dobrego line-upu software'u z maja:

"Oczekujemy, że inwestorzy pozostaną wystraszeni przez wyniki, które zanotowaliśmy w maju. Inwestorzy umacniają się w przekonaniu, że przemysł gier wideo jest w stanie ciągłego spadku kondycji. Pomimo tego, że w maju pojawiło się kilka długo oczekiwanych debiutów growych, stało się jasne, że wiele z tych tytułów sprzedało się znacznie poniżej poziomu oczekiwań".

Pachter zaznaczył również, że w szczególnie dramatycznej sytuacji znalazło się Nintendo, które - pomimo ogromnej ilości klientów - zebrało największe baty w maju, szczególnie jeśli chodzi o sprzedaż software'u.

Przyjrzyjmy się jednak sprawie dokładniej. O jakie głośne tytuły chodzi Pachterowi, kiedy mówi o wielkim zawodzie w branży? Niech poniższe liczby będą uzupełnieniem ostatniego raportu NPD...

Ilość sprzedanych egzemplarzy gier w maju (dla rynku USA, wg badania NPD):

- Alan Wake - 145 tysięcy
- Prince of Persia: The Forgotten Sands - 98 tysięcy (wszystkie platformy liczone razem)
- Split Second - 86 tysięcy (PS3 oraz X360 liczone razem)
- Blur - 31 tysięcy (choć pamiętajmy, że gra była w sprzedaży tylko 5 dni, przed końcem maja)

Dekadenckie nastroje podsycił również ostatnio Marc Cieslak, pracujący dla BBC. Dziennikarz, oceniając tegoroczne targi E3 powiedział, że "innowacja była bardzo skąpo racjonowana w tym roku", a większość przestrzeni targowej zajęły "strzelaniny i sequele" i dalej: "znalezienie wartościowych tytułów w tym zalewie szlamu było prawie tak trudne, jak nawigowanie między hordami ludzi, którzy atakowali stoiska i przestrzeń wystawową".

Marc Cieslak dziwi się, że na E3 pokazano mało innowacji i w większości stawiano na sequele. Trudno żeby było inaczej w sytuacji, gdy koszty produkcji gier idą stale w górę, a rynek i inwestorzy robią się coraz bardziej nerwowi. Być może jednak redaktor BBC ma rację? Kolejne pokolenia graczy zmęczyły się ciągle tą samą zawartością, poddawaną jedynie drobnym modyfikacjom? Zapraszam do dyskusji!
 

Dalsza część tekstu pod wideo
Źródło: własne

Komentarze (65)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper