Murphy: Pro Evo wróci na tron
Mimo ogromnego przywiązania do serii Pro Evolution Soccer, musze szczerze przyznać, że w ostatnich latach to FIFA uchodzi za króla wirtualnego footballu. Podobnego zdania jest Jon Murphy z brytyjskiego oddziału Konami. który zapowiada jednak, że w tym roku Pro Evo powróci na tron.
Mimo ogromnego przywiązania do serii Pro Evolution Soccer, musze szczerze przyznać, że w ostatnich latach to FIFA uchodzi za króla wirtualnego footballu. Podobnego zdania jest Jon Murphy z brytyjskiego oddziału Konami. który zapowiada jednak, że w tym roku Pro Evo powróci na tron.
Murphy przyznał się szczerze, że bardzo niepokoi go migracja fanów w kierunku konkurencyjnej FIFY. Jest jednak świadom tego, że zawiniło przede wszystkim samo Konami.
"Musze przyznać, że w ostatnich latach spoczęliśmy na laurach. Nie przypuszczaliśmy, że kiedykolwiek do tego dojdzie."
- powiedział Jon, który nie omieszkał również pochwalić swojego odwiecznego rywala.
„EA ustawiło nam poprzeczkę bardzo wysoko, dlatego musimy temu sprostać. To dla nas nie lada wyzwanie, ale nie jest to nasz główny cel. Skupiamy się przede wszystkim na tym, aby nie stracić już większej ilości fanów oraz odzyskać hardkorowych graczy, którzy odeszli."
Jednocześnie Murphy zaznaczył, że nie można patrzeć tylko na ogólną sprzedaż. W takich krajach jak Wielka Brytania, Francja, Hiszpania czy Włochy, Pro Evo wciąż ma bardzo mocną pozycję i całą rzeszę fanów. Jest to o tyle istotne, że są to przecież kraje, w których piłka nożna traktowana jest na specjalnych zasadach. Muprhy wierzy jednak, że w tym roku seria Konami powróci na tron. Zaznaczył również, że tylko zdrowa konkurencja prowadzi do ciągłego rozwoju. Gdyby na rynku została tylko FIFA, wirtualny football nie byłby już tak atrakcyjny.
Pierwsze filmiki z rozgrywki Pro Evolution Soccer 2011 pokazują, że w tym roku zmian będzie naprawdę sporo, dlatego też na jesieni będziemy świadkami zaciekłej rywalizacji.