Driver złapał gumę...

... i to nawet nie wiadomo czy w San Francisco. Tak czy inaczej, jedno jest pewne - jeżeli mieliście nadzieję, że poczujecie zapach palonych opon przy tegorocznej choince, to... muszę Was rozczarować. Wiecie czyją matką jest nadzieja...

... i to nawet nie wiadomo czy w San Francisco. Tak czy inaczej, jedno jest pewne - jeżeli mieliście nadzieję, że poczujecie zapach palonych opon przy tegorocznej choince, to... muszę Was rozczarować. Wiecie czyją matką jest nadzieja...

 

Ubisoft poinformowało właśnie w skromnej notce, że premiera Driver: San Francisco przesunięta została na IV kwartał ich roku fiskalnego, co oznacza kalendarzowo I kwartał roku 2011. Powód? Ostatnio bardzo modny: chęć uniknięcia tłoku rynkowego w okresie świątecznym. Uzasadnienie bardzo dobre - tylko zaczynam się zastanawiać, czy podobne "ucieczki" (coraz częstsze ostatnio) nie stanowią jednocześnie świetnej wymówki dla deweloperów, chcących zyskać trochę czasu na doszlifowanie swoich produkcji.

 

Bo przecież na wiosnę 2011 szykuje się już nam powoli wysyp podobny jak na Gwiazdkę 2010...