Poznajecie tego pana?
Nowy Cole zawitał do Kolonii! Na targach gamescom Sucker Punch po raz pierwszy pokazało nowy image głównego bohatera. Było też coś o PS Move i 3D, a ponadto miałem okazję położyć swoje łapska na i cóż - gra urywa nie tylko głowę...
Nowy Cole zawitał do Kolonii! Na targach gamescom Sucker Punch po raz pierwszy pokazało nowy image głównego bohatera. Było też coś o PS Move i 3D, a ponadto miałem okazję położyć swoje łapska na i cóż - gra urywa nie tylko głowę...
Odświeżony image elektrycznego superbohatera był głównym punktem prezentacji, jaką za zamkniętymi drzwami przeprowadzała ekipa z Sucker Punch. Chłopak nieco zmężniał, nie przypomina już metroseksualnego amanta, ma ogoloną głowę i fachową szramę na twarzy. Na pokazie mogliśmy zobaczyć również kolejny fragment gameplayu, inny od tego pokazanego na E3. W Kolonii Cole mierzył się z wielkim potworem, którego ubicie sprawiło mu nieco problemów. Mogliśmy zobaczyć też nowe moce naszego herosa, gdy silą lewitacji podnosił auto, a nawet dwa, po czym ciskał nimi w owego brzydkiego „pana”. Po pokazie śmiało można również powiedzieć, że zapewne doczeka się trybu multiplayer. Zapytany o ten tryb Bruce Oberg z Sucker Punch wcale nie zaprzeczał, a jedynie stwierdził, że firma szuka najlepszych rozwiązań jakie można zastosować w grze wieloosobowej, choć jednak głównie skupia się na singlu. Co więcej, Oberg dodał, że firma bacznie przygląda się PS Move i technologii 3D więc niewykluczone, że i Cole wskoczy w trójwymiar. Słabo?
Prezentacja była jednak krótka i już zacząłem obawiać się o kondycję najnowszej produkcji Sucker Punch. Na szczęście gdy złapałem w ręce pada błyskawicznie uświadomiłem sobie, jak bardzo się myliłem. Zagrać mogliśmy co prawda tylko w demo znane z E3 (tutaj macie link do filmu, który je przedstawia), jednak już to wystarczyło aby był przekonany, że dostaniemy murowany hicior. Gra faktycznie jest bardzo filmowa, a walka non stop przerywana jest króciutkimi scenkami pokazującymi, jak Cole rozprawia się z bandą zmutowanych adwersarzy. Nie przeszkadza to jednak w graniu i nie sprawia wrażenia wciskanych na siłę skryptów.
Starcia zrywają beret, ponieważ są bardzo dynamiczne, a rozbijanie kolejnych rywali sprawia masę frajdy. Tak samo rajcowne jest poruszanie się po mieście. W New Marais mamy jeszcze więcej kabli po których możemy robić elektryczne ślizgi , więcej aut, którymi można ciskać gdzie popadnie i więcej cywilów panikującyc h podczas rozkręcającej się zadymy. Piorunujące wrażenie robią również nowej umiejętności Cole’a. Uwierzcie mi, że moment gdy odpalicie Ionic Vortex, czyli ogromne tornado połykające wszystko co stanie mu na drodze, mocno wbije się Wam w głowę i tego poweru nie są w stanie oddać żadne filmiki z gry, nawet te w najlepszej jakości HD.
Nie mam najmniejszych wątpliwości, że Infamous 2 będzie bardzo mocarnym asem w kieszeni Sony. Pierwsza część była udana, jednak do miana hitu przez duże H trochę zabrakło. Tym razem nie powinno zabraknąć niczego. Gra jest po prostu rewelacyjnie dopieszczona, filmowa, ma przepiękną grafikę, dynamiczne tempo akcji i masę innych rzeczy, które nie pozwolą Wam spać po nocach. Mi już nie dają. W numerze PSX Extreme #156, który jest obecnie w sprzedaży, możecie przeczytać szerszą zapowiedź.