Seks i narkotyki w Fallout: New Vegas
ESRB, amerykański urząd klasyfikujący zawartość w grach, już kilka razy przed premierą danego tytułu ujawniał o nim kilka pikantnych faktów (ostatnio o FFXIV). Czego dowiadujemy się z raportu ESRB o Fallout: New Vegas?
ESRB, amerykański urząd klasyfikujący zawartość w grach, już kilka razy przed premierą danego tytułu ujawniał o nim kilka pikantnych faktów (ostatnio o FFXIV). Czego dowiadujemy się z raportu ESRB o Fallout: New Vegas?
ESRB przetestowało już Fallout: New Vegas i wlepiło mu klasyfikację wiekową "Mature". Gra jest przeznaczona tylko dla dorosłych, co oczywiście nie powoduje żadnego zdziwienia. Ciekawsze jest jednak kilka zdań na temat aluzji seksualnych w grze. Bo o ile żadnych scenek erotycznych w "Nowym Vegas" nie ujrzymy, to jednak Obsidian wydaje się mniej konserwatywne, niż Bethesda...
Cytat z raportu ESRB:
"(...) W jednej sekwencji gracze mogą wybrać, by aktywować ładunek wybuchowy na obroży założonej na szyi niewolnicy. Podczas Fallout: New Vegas gracze napotykają wielokrotnie męskie i kobiece prostytutki; ekran zaciemnia się - wówczas można usłyszeć sugestywne dialogi (np. "Niezłe bimbały! Potrzęsiesz nimi dla Bena?"). W grze znajduje się też znacząca sekwencja sugerująca aktywność seksualną z robotem ("Fisto melduje się do służby... proszę przybrać pozycję", "Człowiek musi mieć coś z głową, jeśli ma rżnąć maszynę"). Scenariusz czasami wspomina o fikcyjnym narkotyku, a także o "naćpanych brudasach" i zdegenerowanych, uzależnionych od narkotyków zabójcach".
Pamiętacie New Reno? Wygląda na to, że wracają pewne smaczki z Fallouta 2. I bardzo dobrze! Czym byłaby stolica rozpusty i hazardu bez takich motywów?