Co knuje Square Enix?
Gier Square Enix można nie lubić, ale nie sposób odmówić im jednego. Są głęboko zakorzenione w „japońskości”, ale na tyle dobre, by trafiać do graczy na Zachodzie. Okazuje się jednak, że i taka ostroja tradycji może zechcieć dodać do nowej produkcji amerykańskiego posmaku.
Gier Square Enix można nie lubić, ale nie sposób odmówić im jednego. Są głęboko zakorzenione w „japońskości”, ale na tyle dobre, by trafiać do graczy na Zachodzie. Okazuje się jednak, że i taka ostroja tradycji może zechcieć dodać do nowej produkcji amerykańskiego posmaku.
Takie rewelacje napłynęły – a jakże by inaczej – wprost z Japonii, z konferencji developerów CEDEC 2010, która w zasadzie jeszcze „się dzieje”. Podczas jednego z paneli, Squre Enix ogłosiło, że pracuje nad nową grą i nie byłoby by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że powstaje ona w kooperacji z nieujawnionym studiem developerskim z... Zachodniego Wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Całym projektem zawiaduje Yosuke Shiokawa, mający w CV [gra]Dissidia: Final Fantasy/gra] na PSP. Ja co prawda w ten tytuł nie grałem, ale od nadwornego fana „japońszczyzny” - Rogera, słyszałem, że gierka daje radę, zatem fani takich klimatów powinni szczególnie wyostrzyć zmysły.
Tym bardziej, że podobno ma być to pełnokrwista gra dla graczy hardkorowych, co można było wyczytać z informacji umieszczonej przed wejście no owy panel.
Prawda, że sympatyczny? :) Oczywiście dobrzy ludzie przetłumaczyli i pozostałe "krzaczki". Zatem Square Enix dyskutowało o grze która jest:
- dotychczas nieujawnionym projektem na dużą skalę
- kolaboracją japońsko-amerykańską
- tytułem o ogólnoświatowym developingu (cokolwiek miałoby to znaczyć)
- przeznaczonym dla graczy hardkorowych
- mającym osiągnąć ponad 90 % na Metracritic
- grą AAA
Na razie pozostają nam zatem domysły, ale sam jestem ciekaw, o co może chodzić. Jakieś podejrzenia?