Armia USA banuje Medal of Honor
Amerykańskie bazy wojskowe na świecie to często wielkie i skomplikowane instalacje, z własną infrastrukturą sklepów, kin i zakładów usługowych. W tych pierwszych żołnierze lubią m.in. kupować gry - niestety, po 12 października nie znajdą tam Medal of Honor...
Amerykańskie bazy wojskowe na świecie to często wielkie i skomplikowane instalacje, z własną infrastrukturą sklepów, kin i zakładów usługowych. W tych pierwszych żołnierze lubią m.in. kupować gry - niestety, po 12 października nie znajdą tam Medal of Honor...
Decyzją generała dowodzącego Army and Air Force Exchange Services, nowa gra wojenna Electronic Arts została wycofana ze sprzedaży we wszystkich bazach wojskowych USA na świecie - w samych Stanach Zjednoczonych obejmuje to 49 sklepów sieci GameStop, które mają swoje siedziby na owych militarnych terenach. Powodem takiej decyzji jest oczywiście drażliwy temat dotyczący obecnych w grze talibów - ten sam, o który swego czasu pienił się minister obrony Wielkiej Brytanii. Wszystkie pre-ordery złożone na grę przez żołnierzy (także te online) zostały przesunięte do najbliższych im sklepów na terenach cywilnych i wymagają odbioru osobistego. Jak wyjaśnia wspomniany na wstępie generał Bruce Casella:
"Z szacunku dla tych, którzy służą krajowi, nie będziemy oferować tej gry w swoich sklepach. Przykro nam z powodu wszelkich problemów jakie może ten fakt sprawić autoryzowanym sprzedawcom, ale wierzymy, że zrozumieją delikatną materię scenariuszy życia i śmierci, jakie prezentuje ten produkt jako rozrywkę. Jako jednostka militarna odpowiedzialna za sprzedaż i zaopatrzenie, służymy bardzo unikalnej bazie klientów, która doświadczyła, bądź doświadczy, walki w prawdziwym życiu."
Ciężkie jest życie amerykańskiego wojaka. Już wiem, co będzie dla nich najbardziej poszukiwanem towarem na październikowych przepustkach...