Prezes SCE: „sprzedaż PSPgo jest zadowalająca”
Wyniki sprzedaży konsolowego hardware'u w sierpniu pokazały, że następuje wahnięcie na japońskim rynku handheldów. PSP prześcignęło w popularności DS-a. Szkoda tylko, że sprzedaż modelu PSPgo była bardzo niska. Wg prezesa SCE nie ma się jednak czym przejmować.
Wyniki sprzedaży konsolowego hardware'u w sierpniu pokazały, że następuje wahnięcie na japońskim rynku handheldów. PSP prześcignęło w popularności DS-a. Szkoda tylko, że sprzedaż modelu PSPgo była bardzo niska. Wg prezesa SCE nie ma się jednak czym przejmować.
Kazuo Hirai powiedział nawet więcej: sprzedaż PSPgo jest "satysfakcjonująca". Oto cytat z wywiadu, który udzielił prezes japońskiego oddziały SCE, dla magazynu MCV:
"Myślę, że musimy zapewnić jak największą ilość dostępnych tytułów do pobrania z Sieci, by sprawić, by doświadczenie PSPgo było jak najprzyjemniejsze dla klientów. Inną sprawą jest cena konsolki. Dzięki redukcjom kosztów, które mogliśmy zastosować w tradycyjnych modelach PSP, ich popularność zwiększyła się znacznie. Ale PSPgo jest zupełnie innym projektem, więc trendy cenowe też zmieniają się niezależnie od tradycyjnego PSP. To pewne czynniki, które trzeba uwzględnić, mówiąc o PSPgo. Mimo wszystko jestem zadowolony z wyników, które udało nam się osiągnąć dzięki PSPgo".
Czy w przyszłości zobaczymy nowe konsole od Sony pozbawione fizycznych nośników danych? Raczej nie, przynajmniej w najbliższych latach:
"Sony prowadzi działalność w częściach światach ze słabo rozwiniętą infrastrukturą sieciową. Myślenie, że wszystko będzie dostępne poprzez download z Internetu w przeciągu dwóch, trzech czy nawet dziesięciu lat jest bardzo naciągane" - powiedział Hirai.
Jeśli Kazuo Hirai uważa sprzedaż PSPgo za "zadowalającą", to nie chcę wiedzieć, co japońska firma uznaje za porażkę. Przypomnę tylko, że w ostatnim tygodniu sierpnia sprzedało się 800 sztuk PSPgo, podczas gdy tradycyjny model konsolki rozszedł się w nakładzie 55200 egzemplarzy. W tym samym czasie PS2 znalazło 1300 nabywców.
