Idris Elba jako James Bond? Producenci potwierdzili rozmowy z popularnym aktorem
James Bond nie jest dziś wyłącznie popularną postacią kina, ale po prostu ogromną marką. To trochę superbohater kina akcji, w którego chciałoby się wcielić naprawdę wielu aktorów. Nie może więc dziwić, jak wiele osób zgłosiło swoją gotowość do przejęcia roli po Danielu Craigu oraz to, jak mnóstwo gwiazd przymierzanych jest do wejścia w buty Agenta 007 przez wytwórnię.
Jedną z osób, o których mogło się najczęściej słyszeć w ostatnich miesiącach, jest Idris Elba - aktor, którego nie trzeba chyba absolutnie nikomu przedstawiać. Oczywiście plotki to jedno, a realny stan rzeczy to coś innego. Niemniej, wygląda na to, że w tym doniesieniach było jednak ziarnko prawdy, o czym poinformowała Barbara Broccoli - producentka Jamesa Bonda:
Cóż, znamy Idrisa, przyjaźnimy się z nim - jest wspaniałym aktorem. Wiesz, to [wejście w rolę Jamesa Bonda - przyp. red.] było częścią rozmów, ale zawsze jest trudno prowadzić rozmowę, kiedy ktoś zajmuje miejsce.
Myślę, że zdecydowaliśmy, że dopóki No Time to Die się nie skończy, a Daniel był w roli… Cóż, wszyscy mogliśmy delektować się i czerpać korzyści ze wspaniałej kadencji Daniela, więc nie będziemy jeszcze o nikim myśleć ani rozmawiać o kimś innym.
Powyższe słowa jasno dają do zrozumienia, że wytwórnia nie zamierza się spieszyć, a póki "No Time to Die" jest jeszcze stosunkowo młodym przedsięwzięciem, nikt nie będzie na siłę próbował budować już nowego Jamesa Bonda, aby uszanować to, co dla marki zrobił Daniel Craig. Musimy się więc uzbroić w cierpliwość i przekonać, czy Idris Elba wygra wyścig z Henrym Cavillem, czy Lukiem Evansem.