Microsoft chce „stworzyć następny internet”. W realizacji planów pomoże przejęcie Activision Blizzard
Gigant z Redmond przygotowuje się do pozyskania Activision Blizzard, z którym wiąże niezwykle obiecujące i rozbudowane zamiary. Podczas ostatniego wywiadu Satya Nadella zdradził plany dotyczące twórców Call of Duty, Overwatch, Warcrafta czy też najnowszych odsłon serii Crash Bandicoot.
Przejęcie Activision Blizzard było jednym z największych branżowych ogłoszeń minionego miesiąca. Spore emocje budziły nie tylko kwota transakcji, ilość IP, które znajdą się pod skrzydłami Microsoft Gaming czy potencjalne możliwości wskrzeszenia zapomnianych marek, ale również dalsze projekty korporacji. W najnowszej rozmowie z dziennikarzami The Financial Times Satya Nadella skomentował interesującą kwestię i stwierdził, że nie obawia się, by zakup został zablokowany przez Federalną Komisję Handlu.
Jednocześnie szef Microsoftu dodał, że to właśnie Activision Blizzard pozwoli przedsiębiorstwu stworzyć „następny internet”. Ten zwrot bezpośrednio odnosi się do planów zbudowania własnego metaverse. Dyrektor generalny wspomniał, że chce umieścić „ludzi, miejsca, rzeczy w silniku fizycznym”, a przyjęta koncepcja w pewien sposób będzie nawiązywać do gier.
„Ty i ja będziemy wkrótce siedzieć przy stole w sali konferencyjnej z naszymi awatarami lub naszymi hologramami, a nawet powierzchniami 2D z dźwiękiem przestrzennym. Zgadnijcie co? Miejscem, w którym robimy to od zawsze... jest gaming”.
Microsoft zamierza zaoferować graczom możliwość stworzenia własnych przestrzeni, do których przeniesione zostaną ich awatary – z różnymi rzeczami, ludźmi i miejscówkami.
„Teraz możemy zacząć marzyć o tym dzięki metaverse: mogę dosłownie być w grze, tak jak mogę być w sali konferencyjnej z tobą na spotkaniu. Ta metafora i technologia... będzie się przejawiać w różnych kontekstach”.
Jak na razie słowa przedstawiciela amerykańskiego przedsiębiorstwa wydają się bardzo enigmatyczne, jednak poczekajmy na kolejne wiadomości dotyczące metaverse. Wykorzystanie marek Activision Blizzard może tylko pomóc w zainteresowaniu większej grupy odbiorców.
