Sankcje nałożone na Rosję wpływają na Escape From Tarkov. Ekonomia gry została zniszczona
Twórcy Escape From Tarkov nie odnieśli się do wydarzeń na Ukrainie, jednakże inwazja Rosji może bezpośrednio i niezwykle mocno wpłynąć na stan produkcji. Przez działania Władimira Putina ekonomia gry jest niemal w rozsypce.
Rządy i korporacje działające w różnych branżach zdecydowanie reagują na wojnę na Ukrainie - w ciągu ostatniej doby poznaliśmy między innymi stanowiska Sony oraz Microsoftu. Kolejne sankcje narzucane na Rosję powodują bezprecedensowy spadek wartości rosyjskiej waluty. Co ciekawe, wydarzenia z realnego życia mają również wpływ na Battlestate Games. Ekonomia ich rozwijanej pozycji bazuje na prawdziwej walucie, przez co sytuacja na serwerach jest niezwykle specyficzna.
W Escape from Tarkov gracze mogą sprzedawać i wymieniać znaleziony sprzęt, decydując się na handel przy pomocy prawdziwych pieniędzy – rubli, euro, dolarów, a nawet wykorzystując bitcoiny. Krach wpływający na wartość kupna i sprzedaży rosyjskiej waluty bezpośrednio przełożył się na jego wirtualny odpowiednik w strzelance. Od minionego tygodnia gracze próbują za wszelką cenę wymienić posiadane pieniądze, co obecnie jest już prawie niemożliwe.
„Cena rosyjskiej broni na pchlim targu w grze, takiej jak AKS-74UB i AK-74M, spadła odpowiednio o 37% i 21%. W międzyczasie wartość alternatywnych walut gwałtownie wzrosła, ponieważ gracze próbują handlować w euro i dolarach. Również wartość Bitcoinów w grze wzrosła aż o 31%”.
Problemy Rosji wpływają na użytkowników serwerów, których przygoda i pierwsze kroki w produkcji wydają się bardzo utrudnione. Jednocześnie weterani Battlestate Games posiadający farmy bitcoinów w Escape From Tarkov mogą z zadowoleniem zacierać łapy, gdyż „ich majątek” w szybkim tempie się zwiększa.
Jak dotąd rosyjscy deweloperzy w żaden sposób nie zareagowali – możemy jednak śmiało przypuszczać, że przed zespołem znacznie większe wyzwania niż obecna, wymagająca sytuacja dotycząca tytułu. Sankcje mogą wpłynąć na cały rozwój pozycji.
