PlayStation nie wierzy, by rynek zdominował „Netflix dla gier”. Sony stawia na gry-jako-usługi
Ujawnienie nowego PS Plus nie zmienia strategii PlayStation, które nadal w głównej mierze bazuje na sprzedaży pozycji. Usługa będzie wyłącznie dodatkiem do produkcji oferowanych przez PlayStation Store lub w pudełkach. Japończycy wierzą jednak w możliwości, jakie oferują gry-jako-usługi.
Nie jest tajemnicą, że Microsoft w ostatnich miesiącach skupił się na abonamencie Xbox Game Pass. W jednym z wywiadów Phil Spencer podkreślał, że dla giganta z Redmond wciąż ważnym elementem biznesu pozostaje sprzedaż, lecz w obliczu słabszego kwartału, włodarze przedsiębiorstwa promują usługę i nie szczędzą miedziaków na dodanie coraz głośniejszych tytułów.
Sony wczoraj zapowiedziało rozbudowaną, nową wersję PlayStation Plus, której poszczególne elementy zostały podzielone na poziomy. Automatycznie wielu obserwatorów branży zwróciło uwagę na brak wzmianki o dodaniu gier PlayStation Studios do biblioteki abonamentu od premiery. Jim Ryan potwierdził, że nowa usługa nie podąży wskazaną drogą, gdyż ta decyzja mogłaby negatywnie wpłynąć na jakość najgłośniejszych propozycji.
W rozmowie z dziennikarzami gamesindustry.biz szef PlayStation wątpi, czy „Netflix dla gier” ma szansę odnieść w branży tak wielki sukces jak obserwujemy to w sferze telewizji czy muzyki. Subskrypcje bardzo mocno interesują graczy, lecz jego zdaniem nie będą dominującą dziedziną.
„W ciągu ostatnich kilku lat subskrypcja z pewnością zyskała na znaczeniu. Liczba subskrybentów PlayStation Plus wzrosła od zera w 2010 roku do 48 milionów obecnie. Przewidujemy, że liczba abonentów naszych usług będzie dalej rosła. Jednak medium, jakim są gry, tak bardzo różni się od muzyki i rozrywki linearnej, że nie sądzę, aby osiągnęło poziom, jaki obserwujemy w przypadku Spotify i Netflixa".
Jim Ryan zwraca jednak ogromną uwagę na dział gier-jako-usług, który zgodnie z przewidywaniami PlayStation, ma ogromny potencjał - przede wszystkim ze względu na mocne zaangażowanie społeczności. Przedstawiciel Sony podkreślił, że pozycje tego typu mogą odnieść większy sukces niż subskrypcje.
„Niektóre z gier z usługami na żywo, które odnoszą obecnie ogromny sukces, i nie ograniczam tego komentarza do konsol, są w rzeczywistości same w sobie usługami abonamentowymi. Są one bardzo dobrze dopasowane do potrzeb graczy, którzy uwielbiają pozycje, przy których spędzają wiele godzin, miesiąc po miesiącu”.
„Myślę, że trend w kierunku usług na żywo będzie się utrzymywał, a jeśli w naszej kategorii rozrywki szukamy modelu, który wspiera trwałe zaangażowanie przez długi czas, gry w ramach usług na żywo prawdopodobnie lepiej pasują do tego rachunku niż usługi abonamentowe”.
Tym samym PlayStation kontynuuje podjętą strategię i chce rozwijać sektor gier- jako-usług. Przypomnijmy, że w tym podejściu niezwykle pomocne ma być przejęcie Bungie, do którego doszło na początku roku. Ryan podkreśla jednak, że gracze nadal mają wybór – a przedsiębiorstwo zapewni im rozmaite możliwości.
„Ale wszystko zależy od wyboru. Oczywiście wiele milionów osób jest zadowolonych z subskrypcji PlayStation Plus. Oferujemy im taką opcję na platformie i sądzimy, że dzięki wprowadzonym zmianom oferujemy znacznie lepszą opcję”.