Final Fantasy VII Rebirth z pierwszymi szczegółami. Square Enix zdradza konkrety o grze zmierzającej na PS5
Pod koniec 2023 roku wyłącznie na PS5 zadebiutuje Final Fantasy VII Rebirth, czyli druga część trylogii rozbudowującej i w pewnym stopniu opowiadającej na nowo historię z kultowego Final Fantasy VII. Japończycy długo zwlekali z zapowiedzią gry, nadszedł jednak dogodny moment na podzielenie się kolejnymi informacjami o projekcie.
Deweloperzy ze Square Enix udzielili wywiadu kilku redakcjom branżowym, w których ujawniają szereg szczegółów dotyczących przedstawionej niedawno gry. Odrestaurowana produkcja nie otrzymała tytułu Final Fantasy VII Remake 2, gdyż autorzy nie chcieli tworzyć wrażenia, że doczekamy się trzeciej, czwartej czy piątej części remake'u. Co więcej, Rebirth będzie na tyle samodzielną pozycją, którą będą mogli sprawdzić również odbiorcy niezaznajomieni z pozycją z 2020 roku. Jak podkreślają Japończycy, określenia Remake i Rebirth mają podobne znaczenia mówiące o „nowych narodzinach”.
Opóźnienie zapowiedzi Final Fantasy VII Rebirth było spowodowane niepewnością w trakcie prac zespołu – deweloperzy nie wiedzieli, czy w ostateczności stworzą tylko dwie części nowego Final Fantasy VII czy też zdecydują się na trylogię.
Twórcy Final Fantasy VII Rebirth zakończyli już „podstawowy” etap przygotowania gry i obecnie koncentrują się na głównych pracach – Square Enix nie zdecydowało się wymieniać pracowników (jak to często dzieje się w przypadku rozwoju poszczególnych odsłon serii), a po zakończeniu Final Fantasy VII Remake cały zespół przystąpił do rozwoju Rebirth. Dzięki temu prace przebiegają niezwykle szybko. Studio nie mogło liczyć na odpoczynek, jednakże gracze szybciej otrzymają kolejną część opowieści.
Final Fantasy VII Rebirth oferuje „masywną” zawartość, która jakością i skalą przypomina Final Fantasy VII Remake.
Japońskie studio przeniosło główne systemy z wcześniejszego remake'u do tworzonego projektu, a scena, którą zobaczyliśmy na pierwszym zwiastunie, kiedy Cloud i Sephiroth idą razem, stanowiła retrospekcję wspomnień głównego bohatera.
Część modeli postaci zostało poprawionych – w tym Yuffie, która już w Final Fantasy VII Remake Intergrade odznaczała się lepszym wyglądem. FFVII Rebirth nie trafi na PS4 przez grafikę oraz szybkość wczytywania danych – deweloperzy opracują „rozległy świat”, dlatego chcieli mieć pewność, że w trakcie ogrywania produkcji nie doświadczymy kłopotów z doczytywaniem terenów.
Główna oś fabuły Final Fantasy VII Rebirth nie zostanie zmieniona, ale studio zamierza rozwiać „tajemnice”, na które natrafiliśmy w grze z 2020 roku. Sporym wyzwaniem okazało się opracowanie historii, która nie zepsuje wspomnień i wrażeń z oryginału.
Square Enix nie chce wycinać zawartości z Final Fantasy VII Rebirth, choć niektóre elementy ulegną zmianie, między innymi progresja. W miarę postępu fabuły będziemy mogli sprawdzić powracające mechaniki. Na kolejnym pokazie deweloperzy podejmą temat stworzonego świata.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Final Fantasy VII Rebirth.