Elon Musk wycofuje się z kupna Twittera. Miliarder oskarża serwis o podanie fałszywych danych
Jednym z najgorętszych tematów w tym roku bez wątpienia była inicjatywa Elona Muska, aby zakupić jeden z największych serwisów społecznościowych świata - Twittera. Jak się okazuje, miliarder zerwał umowę i nie zamierza do niej wracać.
Jak podają największe światowe media, w piątek Elon Musk dość nagle i bardzo stanowczo postanowił wypowiedzieć Twitterowi całą umowę kupna, zrywając przy tym wszelkie wcześniejsze ustalenia i porozumienia. Jest to dość niebywała sytuacja, bowiem cała transakcja przebiegała do tej pory całkiem sprawnie, aczkolwiek wszyscy oczekiwali na potwierdzenie jednej, najważniejszej informacji. Jak wiele kont na Twitterze to po prostu boty i spam.
Jak dobrze wiadomo, jednym z warunków sfinalizowania całej umowy było ujawnienie przez Twittera wspomnianych danych. Prawnicy Elona Muska ujawnili jednak, że Twitter znacząco naruszył ten warunek, podważając słuszność całej transakcji. W jednym z listów prawników miliardera do Twittera czytamy:
Pan Musk nie zgadza się z charakterystykami w liście z 1 czerwca na Twitterze. Twitter w rzeczywistości odmówił podania informacji, o które pan Musk wielokrotnie prosił od 9 maja 2022 r., aby ułatwić mu ocenę ilości spamu i fałszywych kont na platformie firmy.
Jak się okazuje, zamiast czystych danych, Twitter zaoferował, że pokaże Muskowi jak samo bada te statystyki i uznało, że sam może sobie wyliczyć wartości o jakie prosi. Po oficjalnym wycofaniu się z rzeczonej umowy, Twitter żąda od Elona Muska 1 miliarda umownej kary za zerwanie porozumienia, czego sam miliarder raczej robić nie zamierza - sprawa trafiła do sądu w Delaware.