PS5 jest „świadomie sprzedawane” z wadą? Gracze pozywają Sony
Japoński producent zmierzy się z pozwem grupy niezadowolonych klientów, którzy są przekonani, że na rynku jest udostępniany wadliwy produkt. Główny problem dotyczy awarii (crashy) – powodowie twierdzą, że usterka jest znana przedsiębiorstwu.
W zeszłym roku Sony konfrontowało się z częścią graczy, którzy zarzucali twórcom brak dbałości o należytą jakość kontrolerów DualSense. Obecnie może dojść do spotkania na sali sądowej bądź nawiązania ugody w kwestii dotyczącej konsoli PlayStation 5.
Pozew złożony przez Christinę Trejo z Illinois w Stanach Zjednoczonych jest określany jako głos grupy „niezadowolonych właścicieli PlayStation 5”, do którego może dopisać się każdy nieusatysfakcjonowany mieszkaniec USA.
Jak wskazuje treść dokumentu, użytkownicy systematycznie mierzyli się z licznymi crashami, które mogły uszkodzić cały system:
„Trejo i inni powodzi twierdzą, że często doświadczają awarii niezależnie od tego, w jaką grę grają, co może skutkować utratą zapisanych danych, zniszczeniem lub potencjalnym uszkodzeniem całego systemu”.
Niezadowoleni konsumenci sądzą, że Sony „celowo zataiło informacje o tej wadzie i świadomie sprzedaje konsole, nie ostrzegając klientów o tym fakcie”.
Wśród przedstawionych dowodów znalazły się odnośniki do recenzji zawiedzionych graczy oraz skargi w mediach społecznościowych, które mają dokładnie prezentować skalę niekorzystnego zjawiska. Najwcześniejsze posty były publikowane niedługo po premierze w 2020 roku. Do zestawu materiałów dołączony został także artykuły zawierające porady na temat samodzielnego naprawienia konsoli. Ostatni z nich powstał zaledwie kilka tygodni temu, co sugeruje, że producent ciągle nie zajął się pojawiającymi kłopotami, z którymi trzeba się mierzyć od niemal dwóch lat.
Sony naprawia konsole, które ulegną awarii przez crashe, co więcej, na witrynie producenta poświęconej rozwiązywaniu najczęstszych trudności znalazła się wzmianka o awariach podczas rozgrywki – jest to „potencjalny problem”, który kwalifikuje się do naprawy w ramach gwarancji.
Zgodnie z treścią pozwu Japończycy wiedzą o niedogodnościach, które można doświadczyć także po 12 miesiącach gwarancji, lecz nie ostrzegają klientów przed sprzedaniem konsoli i nie podjęli „żadnych istotnych działań w celu rozwiązania problemu”.
Jeśli sędzia przyzna rację poszkodowanym, firma będzie musiała wypłacić odszkodowanie. Aktualnie jednak nie wskazano konkretnej kwoty zadośćuczynienia. Istnieje również szansa, że przedstawiciele korporacji będą próbowali rozwiązać sprawę poza salą sądową.