Project L w modelu biznesowym free-2-play. Twórcy League of Legends będą „szanować czas i pieniądze” graczy
Riot Games przypomina światu o Project L, czyli bijatyce studia, które najwidoczniej nie zamierza wychodzić ze swojej strefy komfortu. Najnowsza gra deweloperów odpowiedzialnych za League of Legends będzie dostępna za darmo.
League of Legends odniosło globalny sukces, Teamfight Tactics cieszy się dużą popularnością, League of Legends: Wild Rift rośnie z każdym kolejnym miesiącem, a Valorant znalazło swoją grupę odbiorców. Jak będzie z Project L? Przekonamy się już wkrótce.
Deweloperzy właśnie potwierdzili, że bijatyka w uniwersum LOL-a będzie dostępna za darmo – autorzy ponownie stawiają na model biznesowy free-2-play, a zdaniem Toma Cannona (starszy dyrektor i producent wykonawczy) studio będzie szanować czas i pieniądze graczy:
„Nasz zespół składa się z weteranów bijatyk i ludzi, którzy z pasją służą społeczności tego gatunku. I działamy w oparciu o jedno podejście; jeśli byśmy tego nie chcieli, nie zrobimy tego. Jeśli chodzi o monetyzację, obiecujemy, że będziemy szanować zarówno wasz czas, jak i pieniądze”.
W prostych słowach deweloperzy chcą ponownie postawić na szeroki wachlarz bohaterów, ale odblokowanie postaci ma nie trwać długo, a gracze zainteresowani kupieniem fighterów za prawdziwe pieniądze mają nie stracić całego dobytku.
Project L zostanie zaprezentowany do końca roku, ale aktualnie nie wiemy, kiedy możemy liczyć na premierę, a nawet nie znamy ostatecznych platform.