Steven Seagal w Donbasie. Aktor na zlecenie Rosji nakręci propagandowy film
Od końca lutego tego roku trwa wojna we wschodniej części Ukrainy. Pomijając to, jak wielkie szkody zwykłym ludziom wyrządzają rosyjscy najeźdźcy, ich stronę popiera również Steven Seagal.
Celebryta jest znany z tego, że od dłuższego czasu ma dobre stosunki z Białorusinami i Rosjanami (więcej na ten temat przedstawiliśmy tutaj), więc jego kumpelstwo z Putinem wcale nie dziwi. Amerykanin pojawił się w Donbasie, gdzie ma kręcić - jak podaje PAP - dokument o rosyjskiej "operacji specjalnej".
Steven Seagal wystąpił dziś znów w roli aktora rosyjskiej propagandy. Rosyjskie media pokazują nagrania z wizyty w Donbasie, gdzie ma kręcić dokument o rosyjskiej "operacji specjalnej". Odwiedził obóz filtracyjny w Ołeniwce, w którym zginęło co najmniej 40 ukraińskich jeńców pic.twitter.com/HwX9RljYNL
— Biełsat (@Bielsat_pl) August 9, 2022
Aktor o rosyjsko-serbskich korzeniach odwiedził w tym celu nawet obóz filtracyjny w Ołeniwce, w którym zginęło co najmniej 40 ukraińskich jeńców z różnych powodów. Na dodatek sfotografował się z przywódcą seperatystów - Denisem Puszylinem - a w ramach zdjęć do filmu miał spotkać się z ukraińskimi żołnierzami przetrzymywanymi przez rosyjskie wojsko.
Seagal od lat ma rosyjskie i serbskie obywatelstwo. Rosyjskie władze mianowały go też specjalnym przedstawicielem ds. rosyjsko-amerykańskich stosunków humanitarnych pic.twitter.com/ifQlS986Jj
— Biełsat (@Bielsat_pl) August 9, 2022
Tak więc obecnie bawi się "kumpel putina".