Like a Dragon: Ishin! nie miał debiutować na Zachodzie, ale... Sukces Ghost of Tsushima przekonał twórców
Like a Dragon: Ishin! to dla wielu osób jedna z najważniejszych zapowiedzi tego miesiąca - i to nawet pomimo faktu, że mówimy przecież "zaledwie" o odświeżeniu produkcji sprzed blisko dekady. Niemniej, biorąc pod uwagę, jak dużo dla samej serii Yakuza zrobiło ponowne wydanie ich na rynku na całym świecie, możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa zakładać, że w tym przypadku twórcy również liczą na spory zastrzyk nowych fanów.
Jak się natomiast okazuje, nie od początku byli oni przychylnie nastawieni do premiery produkcji na Zachodzie. Oryginalna odsłona z 2014 roku nie rozeszła się tu zbyt dobrze, albowiem deweloperzy nie zadali sobie trudu, aby pokusić się o dodanie większej liczby języków dla szerszego grona odbiorców. Dlaczego teraz jest inaczej? Na to pytanie odpowiedział szef Ryu Ga Gotoku Studio, Masayoshi Yokoyama:
Widzieliśmy, jak dobrze poradził sobie Ghost of Tsushima i jak to wyglądało w tej japońskiej scenerii stworzonej przez Amerykanów- to dało nam pewność, że Ishin może dobrze sobie radzić również w Ameryce.
Jak więc widać, Ghost of Tsushima pomimo czasu, który minął od premiery, wciąż może nieść pozytywne wpływy. Takim bez wątpienia jest chęć oddania Like a Dragon: Ishin! w ręce większej liczby odbiorców. Obecnie pozostaje więc czekać i liczyć, że 21 lutego będziemy mogli przeżyć przygodę, której prawdopodobnie wiele osób nie miało przyjemności poznać osiem lat temu. Czekacie?