Woody Allen nie odchodzi na filmową emeryturę. Reżyser zaprzeczył doniesieniom
W miniony weekend gruchnęła wiadomość o możliwym zakończeniu kariery przez znanego amerykańskiego reżysera, scenarzystę, producenta i aktora. Nie musieliśmy czekać na oficjalne stanowisko Woody'ego Allena, w którym zaprzeczył on tego typu doniesieniom. „Wasp 22” nie będzie ostatnią produkcją artysty.
Woody Allen jest jednym z bardzo charakterystycznych i rozpoznawalnych twórców filmowych, który poprzez lata dostarczał różnorodne produkcje na wielki ekran. Na wyróżnienie zasługują chociażby tak interesujące obrazy jak „Annie Hall”, „Hannah i jej siostry”, „O północy w Paryżu” czy Blue Jasmine”. Obecnie twórca jest w trakcie prac nad swoim pięćdziesiątym projektem zatytułowanym „Wasp 22” i z tej okazji udzielił wywiadu, o którym zrobiło się niezwykle głośno.
Kilka dni temu na łamach hiszpańskiej gazety La Vanguardia przytoczona została wypowiedź reżysera na temat jego dalszej działalności. Woody Allen miał przyznać, że „nie będzie robić więcej filmów, a skupi się na pisaniu powieści”, co dla wielu branżowych obserwatorów stało się jasnym sygnałem, że Amerykanin planuje filmową emeryturę.
Nie musieliśmy długo czekać na oficjalne oświadczenie artysty i jego stanowcze zaprzeczenie wszelkim doniesieniom. W komunikacie rzecznik prasowy Woody'ego Allena odniósł się do cytatu zamieszczonego w gazecie i podkreślił, że 86-latek nie planuje wycofać się z branży. Jednocześnie przekazano jego stanowisko dotyczące obecnego sposobu tworzenia filmów, które niezwykle szybko lądują na platformach SVOD, co bardzo nie podoba się preferującemu klasyczny model dystrybucji artyście.
„Woody Allen nigdy nie powiedział, że przechodzi na emeryturę, ani nie powiedział, że pisze kolejną powieść. Powiedział, że myśli o tym, aby nie robić filmów, ponieważ robienie filmów, które trafiają od razu lub bardzo szybko na platformy streamingowe nie jest dla niego tak przyjemne, a jest on wielkim miłośnikiem doświadczeń kinowych. Obecnie nie ma zamiaru przechodzić na emeryturę i jest bardzo podekscytowany tym, że będzie w Paryżu kręcił swój nowy 50. film”.
Warto przypomnieć, że w czerwcowym wywiadzie z Aleciem Baldwinem Allen miał odnieść się do sprawy serwisów streamingowych i przyznać, że tworzenie filmów i przedstawień na Broadwayu nie powoduje już dawnego „dreszczyku emocji”. Kilka lat temu twórca miał podpisaną umowę o współpracy z Amazon Studios, na mocy której miały powstać aż 4 filmy - projekty jednak nie doszły do skutku, a ustalenia zostały zerwane w związku z oskarżeniami o molestowanie seksualne wystosowanymi przez jego adoptowaną córkę, Dylan Farrow.
Fanom reżysera pozostaje zatem czekać na premierę jego kolejnego obrazu, do którego zdjęcia będą kręcone w Paryżu.